Ziemiojad brazylijski Geophagus brasiliensis (Quoy, Gaimard, 1824)


(Przedruk elektroniczny za zgodą PZA z czasopisma "Akwarium" nr 4-5/85)

Wojciech Kulicki

    Do najpiękniejszych i najbardziej interesujących pielęgnic południowoamerykańskich należą ziemiojady. Do tej grupy ryb pielęgnicowatych zaliczamy rodzaje: Acarichthys, Biotodoma, Geophagus, Gymnogeophagus i Reteeulus. Wszystkie te ryby mają jedną wspólną cechę a mianowicie odżywiają się zwierzętami zamieszkującymi podłoże zbiorników i cieków wodnych. Głównie są to larwy owadów i robaki. 
    Ziemiojad brazylijski zamieszkuje zbiorniki i cieki wodne we wschodniej Brazylii. Bytuje on zarówno w wodach słodkich jak i słonawych. Dorasta prawie do 30 cm długości. Całe ciało i płetwy są nakrapiane perłowymi centkami. Młode zwierzęta posiadają ciemne, poprzeczne pasy. U dorosłych osobników na środku ciała występuje czarna plama, a przez oko przebiega czarny, pionowy pas. W odróżnieniu od ziemiojada surinamskiego, który w płetwie brzusznej i ogonowej posiada wydłużone promienie zewnętrzne, jego odpowiednik brazylijski posiada płetwy, a szczególnie ogonową, zakończone owalnie. U ziemiojada brazylijskiego nie występuje - tak charakterystyczny dla surinamskiego - czarny krawat na spodniej stronie głowy, aż do nasady płetw brzusznych. 


Fot. B. Ziarko

    Od dawna interesowałem się ziemiojadem brazylijskim, jednak nie miałem go we własnej hodowli. Aż wreszcie w 1984 r. z I Wystawy Ryb Pielęgnicowatych, organizowanej przez Oddział Swiętokrzyski PZA w Kielcach, uzyskałem parę dorosłych osobników. Po wpuszczeniu do ogólnego zbiornika o pojemności około 300 litrów zauważyłem, że zachowują się one zupełnie inaczej niż hodowane wcześniej przeze mnie ziemiojady surinamskie. Są przede wszystkim - bardziej agresywne i to zarówno w stosunku do siebie jak i innych ryb. Po paru dniach byłem zmuszony oddzielić szybą oba ziemiojady od pozostałych ryb. Przyczyną tego były stałe walki, szczególnie z przebywającymi w tym samym zbiorniku - pielęgnicami skośnopręgimi. W wydzielonej części akwarium moje ziemiojady przystąpiły do urządzania zbiornika. Pierwszą czynnością było wykopanie dużych rozmiarów Hygrophilii difformis, która rosła w polipropylenowym korytku wypełnionym żwirem. Następnie ryby przystąpiły do usuwania żwiru z pudełka. Ale nie wyrzuciły go w całości. Pudełko plastikowe jest lżejsze od wody i ryby pozostawiły w nim część żwiru taką, aby nie unosiło się ono do góry. Zwir pozostał na środku korytka. Po zakończeniu tej czynności ziemiojady zaczęły przygotowywać miejsce do tarła. Ostatecznie złożyły ikrę na zewnętrznym boku pudełka. Po około 50 godzinach (w temperaturze 27°C) zaczęły wylęgać się pierwsze larwy, które były natychmiast przenoszone do wnętrza pudełka. Po przeniesieniu całego wylęgu (około 400 sztuk) samica zajęła miejsce w korytku, a samiec pływał nad nim i co pewien czas straszył inne ryby widoczne przez szybę w drugiej części akwarium. Samica prawie cały czas wachlowała larwy płetwami i przenosiła je z jednego rogu do drugiego. Po pięciu dniach takiej opieki młode rybki podniosły się z dna. Na drugi dzień podałem im bardzo drobny pokarm (bosmina larwy oczlika) - jadły bardzo -chętnie. Jednak para rodzicielska nie pozwalała młodym opuszczać pudełka. Każda rybka, która chciała wydostać się z pojemnika, była natychmiast chwytana do pyska i z powrotem wpuszczana do gniazda. Taki stan trwał około 3 dni. Czwartego dnia rodzice nie mogli już zapanować nad stadem młodych rybek i wydostały się one z pudełka. Narybek rósł bardzo szybko i był pod stałą opieką rodziców. Oddzieliłem go od dorosłej pary dopiero po miesiącu. 
    Sposób zachowania ryb wskazywał, że ziemiojad brazylijski w porównaniu do surinamskiego, nie jest gębaczem i że zakłada gniazdo w ukryciu, a nie w wolnej przestrzeni wodnej. Z uwagi, na dane literaturowe, które zaliczają ziemiojada brazylijskiego do ryb zakładających gniazdo w wolnej przestrzeni, postanowiłem doprowadzić do tarła w innych warunkach. Usunąłem ze zbiornika wszystkie obce ryby, zatrzymując tylko parę rodzicielską. Ryby ponownie przystąpiły do tarła, ale rne czując się zagrożone, usunęły cały żwir z pojemnika, który wypłynął na powierzchnię. Ikra została złożona na ścianie akwarium, a po wylęgu przeniesiona na dno zbiornika. I tu zaczęła się rywalizacja pomiędzy dorosłymi osobnikami 0 opiekę nad młodymi. Poprzednio, w wyniku zagrożenia, samica sprawowała opiekę nad narybkiem a samiec pilnował rewiru, a obecnie zarówno samica jak i samiec pragnęły opiekować sig młodymi. Rywalizacja ryb zmusiła mnie w konsekwencji do rozdzielenia rodziców. Opiekę nad młodymi przejął samiec. Dopiero po odchowaniu młodych i oddzieleniu od samca, można było ponownie połączyć parę rodzicielską. 
    Rainer Stawikowski w swym artykule zastanawia się czy ziemiojada brazylijskiego należy zaliczyć do ryb zakładających gniazda w przestrzeni otwartej czy w ukryciu - i dochodzi do wniosku, że ryba ta ma często tendencję do składania ikry w ukryciu. W literaturze uchodzi za zakładającą gniazdo w przestrzeni otwartej. Moje doświadczenia wskazywałyby na to, że ryby te zakładają gniazdo w ukryciu, ponieważ w warunkach naturalnych narybek jest stale zagrożony przez inne zwierzęta, zamieszkujące w tym samym biotopie. 
("Aquarien Magazin" 1983, 9, 454 Rafiner Stawikowski Ofen - oder Hóhlenbriiter? Beobachtungen ober das Laichverhalten des Perlmutterfisches.)

"Akwarium" 4-5/85


strona główna