Samotniczek neonowy (Poecilocharax weitzmani Gery, 1965) i agresor tęczowy (Crenuchus spilurus Gunther, 1883)
(Przedruk elektroniczny za zgodą PZA z czasopisma "Akwarium" nr 3/88)
Dagobert Drost
Andrzej Strukowski
Poznajemy wciąż nowe, ciekawe i
tajemnicze kąsaczowce, bo inaczej czymże byłaby dla nas akwarystyka, jak nie
bezmyślnym wpatrywaniem się w akwarium z najpospolitszymi gatunkami ryb, bez
jakichkolwiek aspiracji odkrywczych. W tym artykule chcielibyśmy przedstawić
prawie że sensacyjną i owianą nimbem tajemniczości, a obejmującą zaledwie
3 gatunki - rodzinę samotnikowatych (Crenuchidae).
Wprawdzie już kilkanaście lat temu docierały do nas
pierwsze wzmianki o rybach z tej rodziny, siejąc bakcyla zainteresowania, który
z biegiem czasu przerodził się w chorobę spędzającą nam sen z powiek, ale
dopiero rok 1986 urealnił nasze marzenia. Dwa gatunki pochodzące z odłowu
dokonanego przez Heiko Blehera, a mianowicie agresor tęczowy (Crenuchus spilurus)
i samotniczek neonowy (Poecilocharax weitzmani) pływały w naszych
akwariach. Zacytujmy, co na temat agresora tęczowego pisze Axelrod: " .. Słyszymy
jeszcze ciągle sprzeczne opinie o tym bardzo pięknym kąsaczowcu. Jeden
autorytet twierdzi, że są spokojne, inny, że są drapieżne... Są również
dwa obozy w odniesieniu do problemu zwyczaju składania ikry... Natomiast
wszystkie autorytety zgadzają się, że narybek w niewoli nigdy nie był
jeszcze uzyskiwany, .. Pewnego dnia ktoś przyjdzie i powie, że obserwował
udane składanie ikry tej ryby i zyska wdzięczność świata akwarystycznego
podając dokładne i autorytatywne sprawozdanie z całej procedury".
Do tego dodajemy jeszcze krótkie cytaty Gery'ego: ,
...Wreszcie, najbardziej dziwnym urządzeniem rodziny
Crenuchidae jest tajemniczy organ na szczycie głowy, umieszczony w
parze wnęk w kości czołowej na poziomie oczu, a którego nie posiadają żadne
inne spośród dotychczas odkrytych kąsaczowców. Cała struktura tego organu
sugeruje, że jest to receptor promieniowania (podczerwonego)... Organ ten jest
zbudowany z komórek cylindrycznych (tak jak w siatkówce oka) i otoczony siecią
naczyń włosowatych... Badania nad fizjologią tego narządu nie zostały
jeszcze rozpoczęte".
Obserwując nasze ryby zauważyliśmy, że reagują one na
skierowany w ich stronę przyrząd do zdalnego sterowania telewizorem (który
działa na zasadzie promieniowania podczerwonego). Grupowały się one przy
przedniej szybie, opuszczając swoje kryjówki. Lecz zauważyliśmy również
dziwne zjawisko (przypadek artefakt?) przy skierowaniu kamery telewizyjnej
przemysłowej na parę agresora tęczowego przebywającego w szybkim nurcie wody
wypływającej z filtra typu Eheim. Na ekranie monitora ukazywały się serie błysków.
Skierowanie kamery na osobniki przebywające w innych miejscach zbiornika tego
efektu nie wywołało. Czyżby oprócz odbiornika promieniowania podczerwonego,
ryby te w określonych warunkach emitowały jakieś fale? Zasygnalizowaliśmy to
zjawisko p. Heiko Bleherowi, który bawił w tym czasie w Polsce; obiecywał te
wiadomości przekazać dr Gery'emu.
Samotniczek neonowy (P. weitzmani) zamieszkuje wody w
dorzeczu górnego Rio Negro i górnego Orinoko, w warunkach podobnych jak neon
Innesa. Są to płytkie, zaciemnione "czarne wody".
P. weitzmani są niewielkie - samce osiągają 3-3,5 cm, samice są
nieco mniejsze. Płetwy, szczególnie grzbietowa, są u samców większe.
Samotniczki mają ciało wydłużone, barwy brązowo-czerwonej, brzuch żółtobrązowy.
Wzdłuż ciała biegnie ciemny pas, na którym znajduje się szereg turkusowych
błyszczących punktów - jak "oświetlony nocą transatlantyk" - tak
obrazowo określił to Gery. Płetwy są żółtawe, z brązowymi i czerwonymi
plamkami. Ryby tego gatunku nie posiadają płetwy tłuszczowej.
W przeciwieństwie do większości kąsaczowców ryby te są
samotnikami; zwykle przebywają w kryjówkach lub gęstwinie roślin. Wyraźnie
zaznacza się u nich terytorializm. Nie uganiają się za pokarmem; oczekują nań
w obrębie swojego obszaru. Przyjmują tylko pokarm żywy: oczliki, rozwielitki,
larwy komarów, mniej chętnie rureczniki. Zauważyliśmy, że trzymane osobno,
w jednogatunkowym tylko zbiorniku, są trudne do obserwacji. Kiedy do akwarium
wpuściliśmy kilka egzemplarzy bystrzyka Amandy (Hyphessobrycon amandae)
i drobnoustka obrzeżonego (Nannostomus marginatus), samotniczki, jakby ośmieliły
się, częściej wypływały z kryjówek i co ważne zupełnie ignorowały
nowych sąsiadów, natomiast nadal broniły własnych rewirów między sobą.
Warunki fizykochemiczne wody do hodowli
P. weitzmani są takie same jak dla neona Innesa. Konieczne jest
budowanie dla nich kryjówek z lignitów, skorup orzechów kokosowych i gęstwiny
roślin. Światło powinno być rozproszone - wskazane są rośliny pływające,
oraz ciemne podłoże. Gatunku tego dotychczas w Polsce nie udało się rozmnożyć.
Drugim przedstawicielem rodziny Crenuchidae jest
agresor tęczowy (Crenuchus spilurus). Pochodzi z rozległego obszaru
obejmującego Gujanę Brytyjską oraz dorzecze środkowej Amazonki, Samce tego
gatunku osiągają do. 6 cm długości, samice są mniejsze. Kształtem ciała
agresory przypominają raczej pielęgnice. Również ich płetwy grzbietowe są
bardzo szerokie i wydłużone - posiadają 10 do 11 promieni - czyli więcej, niż
u innych kąsaczowców. Ryby te podobnie jak P. weitzmani lubią przebywać w
kryjówkach i zajmują własne terytoria, ale częściej wypływając z nich
sprawiają mniej kłopotów pokarmowych. Oprócz wszelkiego pokarmu żywego, w
tym również owadów i rureczników, chętnie jedzą pokarm płatkowany.
Ciekawie pobierają rureczniki - mianowicie nie zjadają rureczników pełzających
po podłożu, a bezbłędnie lokalizują i wyciągają rureczniki zakopane całkowicie
w żwirze. W ogóle w ich budowie i zachowaniu się więcej jest cech pielęgnic
lub drapieżnych łososiowatych. Na przykład często parami ustawiają się
przy rurce filtra - jak łososie ciągnące pod prąd rzeki. Dotychczas nie udało
się agresorów rozmnożyć w niewoli.
Doniesienia w nielicznej literaturze sugerują zwyczaje
charakterystyczne dla pielęgnic: podobnie składają ikrę na kamieniu lub w
kryjówce, a samiec sprawuje opiekę nad ikrą i narybkiem. Agresora tęczowego
długo uważano za rybę agresywną i dlatego nie zyskał popularności wśród
akwarystów. Również dlatego tak mało jest wiadomości na temat biologii tego
gatunku. Obserwacja naszych ryb wykazała, że są one spokojne, bronią swych
obszarów tylko przed przedstawicielami swojego gatunku, nie zwracając uwagi na
innych mieszkańców akwarium. Nasze przebywały w zbiorniku ze skrzelopiórami
białopłetwymi i świecikami żółtymi, nie wykazując żadnych objawów wrogości.
Mieliśmy olbrzymie trudności z uzyskaniem ,właściwych "tęczowych"
barw. W zbiorniku z jasnym podłożem, oświetlonym jarzeniówkami ryby te
prezentowały się bardzo nieefektownie. Dopiero zmiana oświetlenia na żarowe,
rozproszone światło, ciemne podłoże, dekoracja z lignitów i ciemnolistnych
roślin pozwoliły osiągnąć właściwy efekt. Ciało tych ryb jest czerwono
brązowe w części grzbietowej, a brzuch żółty. W dolnej części nasady płetwy
ogonowej występuje ciemna plama, nad którą znajduje się jasny punkt. Wzdłuż
całego ciała biegnie jasny pas. Płetwy grzbietowa, odbytowa i ogonowa są
czerwone z siateczkowatym, brązowym wzorkiem. Płetwy brzuszne - czerwone.
Warunki fizykochemiczne wody dla agresora tęczowego są
takie same jak dla większości kąsaczowców. Nasze ryby przebywały w wodzie o
twardości 6-7°n, pH 5,5, temp. ok. 24°C. Powyższe opisy przedstawicieli
rodziny
Crenuchidae podaliśmy po krótkiej, kilkumiesięcznej obserwacji.
Dotychczasowe próby rozmnożenia tych ryb nie powiodły się. W dostępnej
literaturze nie znaleźliśmy również wystarczająco precyzyjnych wskazówek.
Wprawdzie Frey w swojej monografii o kąsaczowcach pisze również o rozmnażaniu
P. weitzmani - ale wydaje się, że jest to opis jednorazowego tarła.
Ryby te są w chwili obecnej typowymi rybami problemowymi,
jak przed laty neon czerwony. Dokładniejsze poznanie ich biologii zarówno
przez ichtiologów jak i akwarystów jest konieczne dla masowej hodowli tych pięknych
ryb. Na podstawie własnych obserwacji wydaje się nam, że prędzej "złamie
się" tajemnice agresora tęczowego.
Literatura:
1. Axelrod H. i in. Exotic tropical fishes, Tropical Fish Hobbyist, 1981
2. Frey H. Salmler, Neumann Verlag, 1980
3. Gery J. Characoids of the world, 1977 artefakty - biol. sztuczne struktury
obserwowane w komórkach lub tkankach, powstałe w trakcie ich przygotowywania
do badań, nie występujące w żywej tkance czy komórce.
Recenzował: dr Henryk Jakubowski
"Akwarium" 3/88