Strumieniak kubański Rivulus cylindraceus (Poey, 1961)
(Przedruk elektroniczny za zgodą PZA z czasopisma "Akwarium" nr
3/90)
Tomasz Wilanowski
Strumieniak kubański należy do rodziny karpieńcowatych
(Cyprinodontidae), podrodziny strumieniakowatych (Rivulinae). Do rodzaju
Rivulus należą 54 gatunki, ale tylko kilka z nich jest szerzej znane akwarystom, np.
R. milesi, R. urophthalmus, zaś najpopularniejszy jest niewątpliwie strumieniak kubański. Pochodzi on z wód Kuby i Florydy. Do Europy sprowadzono go po raz pierwszy w 1930 roku.
Jak u większości karpieńcowatych, u tego gatunku występuje wyraźny dymorfizm płciowy. Górna część ciała samca łącznie z płetwą grzbietową jest oliwkowozielona, brzuch pomarańczowy, na boku rozsiane są liczne czerwone plamki; płetwa ogonowa jest niebieska, z góry i z dołu ciemno obrzeżona; dolna tylna część ciała fioletowa, płetwa odbytowa żółtawa z czerwonymi prążkami, płetwy brzuszne małe, ciemno obrzeżone; płetwy piersiowe bezbarwne, powyżej nasady płetwy piersiowej znajduje się niebieska plamka. Ryby te mają górne ustawienie otworu gębowego. Samica jest dużo skromniej ubarwiona - jej ciało jest jasnożółtobrązowe z ciemniejszym pasem wzdłuż ciała; płetwy nieparzyste żółte, zaś w górnej części nasady płetwy ogonowej znajduje się duża, czarna plamka - jest to cecha charakterystyczna dla wielu przedstawicieli rodzaju Rivulus i umożliwiająca łatwe i bezbłędne rozróżnienie płci. Ryby te dorastają do 5 cm długości.
Strumieniak kubański najlepiej czuje się w wodzie o temperaturze 22°C lub nieco wyższej i nie ma szczególnych wymagań co do składu wody (chociaż w ojczyźnie żyje w wodach miękkich i słabo kwaśnych). Z powodzeniem wytrzymuje w moim akwarium twardość wody 20°n i pH nieco powyżej 7.
Strumieniaki są rybami dość żarłocznymi, chętnie zjadają zarówno pokarm żywy (zooplankton, larwy komarów i wodzieni, muszki owocowe) i suchy (suszone rozwielitki, pokarmy płatkowane). Szczególnie dobrym pożywieniem dla nich są owady, np. wspomniane muszki owocowe. O przystosowaniu do pobierania tego rodzaju pokarmu świadczy górne ustawienie otworu gębowego. Muszki owocowe można dość łatwo hodować we własnym zakresie, a są one cennym uzupełnieniem jadłospisu, zwłaszcza zimą. Ryby te można też karmić grindalem, doniczkowcami i rurecznikami, lecz przy stosowaniu tych pokarmów należy zachować ostrożność, gdyż zjedzone w nadmiarze mogą spowodować otłuszczenie, a nawet niepłodność ryb. Strumieniaki, jako ryby drapieżne, chętnie zjadają też małe rybki, np. świeżo urodzone gupiki, lecz stosowanie tego pożywienia nie jest konieczne dla osiągnięcia dobrych wyników w hodowli, chociaż warto w ten sposób strumieniaki dokarmiać.
Pomimo niewielkich rozmiarów, strumieniak kubański jest rybą wojowniczą i agresywną. Jego zachowanie w akwarium jest podobne do zachowania proporczykowca nigeryjskiego. Wiele ryb może przebywać razem z drobnymi, choć agresywnymi przedstawicielami
Rivulinae, o ile zbiornik jest wystarczająco duży i ryby są hodowane w dość licznej grupie. Strumieniaki można przyzwyczaić nawet do towarzystwa ryb długopłetwowych, zazwyczaj przez nie nietolerowanych. Niedawno udało mi się przyzwyczaić strumieniaki kubańskie do towarzystwa gupików standardu wachlarz w następujący sposób: młode gupiki, nie posiadające jeszcze pięknych płetw a na tyle już duże, że nie groziło im zjedzenie, wpuściłem do zbiornika około 100 I, w którym przebywało już 15 strumieniaków. W miarę dorastania gupików strumieniaki przyzwyczaiły się do nich i nawet po wyrośnięciu samcom gupików dużych płetw ogonowych nie atakowały ich. Jeszcze raz potwierdziła się znana w akwarystyce prawda, że agresywność ryb zaieży nie tylko od uwarunkowań genetycznych, ale również od sposobu hodowli. Należy wspomnieć o hierarchicznej strukturze stada u karpieńcowatych więc i u strumieniaków, dlatego moim 'zdaniem walki między rybami należą do rzadkości. Ciekawe spostrzeżenie stanowi fakt, że Rivulinae mogą tworzyć stada wielogatunkowe. Po wsiedleniu kilku strumieniaków do zbiornika obsadzonego przez liczne (20 szt) stado proporczykowców nigeryjskich stwierdziłem, że po kilku walkach nowe ryby wywalczyły sobie pozycje w hierarchii. W zachowaniu strumieniaka kubańskiego ważny jest jeszcze jeden szczegół: otóż ryby te chętnie i łatwo wyskakują z wody, toteż dokładne przykrycie zbiornika jest bezwzględnie konieczne.
Strumieniaki kubańskie należą do ryb o ciągłym cyklu rozrodczym niewielkie ilości ikry składają codziennie, od chwili osiągnięcia dojrzałości płciowej. Niemal wszyscy autorzy piszący o tej rybie do znudzenia lansują potrzebę rozdzielania tych ryb według płci. Muszę wyznać, że osobiście tego nie robię; nie uważam swego postępowania za duży błąd: dorosłe ryby trzymam w dużym zbiorniku (o wymiarach 70 x 30 x 50 cm), niezbyt gęsto obsadzonym dość dużymi roślinami (żabienica amazońska
Echinodorus amazonicus, żabienica pozioma - Echinodorus
horizontalis, zwardka onowodkowa - Cryptocoryne usteriana synaponogetifolia oraz
Alternanthera sp. "rosafolia") - z braku dobrego miejsca do tarła wycierają się rzadko lub wcale. Samice zazwyczaj mają brzuchy pełne dojrzałych ziaren ikry, które pod światło wyraźnie prześwitują.
Swoje ryby rozmnażam w akwarium około 5 I, bez roślin. Podłożem dla ikry jest wata lub kłębki syntetycznej przędzy. Stosuję wodę przegotowaną, ostudzoną i przewietrzoną, o twardości 8 - 12°n, do której dodaję trypaflawinę. Do tak przygotowanego zbiornika wpuszczam samce i samice. W akwarium tarliskowym ryby nie są karmione, zaś czas pobytu zależy od ilości ikry u samicy. Ikrę codziennie wybieram i przechowuję w słoiku wypełnionym wodą z akwarium tarliskowego. Dzięki wybieraniu orientuję się kiedy należy wyłowić tarlaki; stwierdziłem, że zwykle przez 3 - 4 dni ryby składają 20-30 ziaren ikry dziennie, po czym następuje wyraźny spadek ilości składanej ikry, niekiedy aż do zera, brzuszek samicy jest już wówczas wyraźnie zapadnięty - obserwacja ta stanowi jeden z dowodów mojej tezy, że ryby te w akwarium ogólnym wycierają się rzadko lub wcale-wszak w akwarium ogólnym samica jest zawsze pełna ikry. Ponieważ zwykle dysponuję wieloma tarlakami, mam możliwość częstej wymiany par.
Ikry w słoiku nie pozostawiam samej sobie - codziennie ją przeglądam i usuwam bielejące lub pleśniejące ziarenka. Ikra strumieniaka kubańskiego ma średnicę 1,5 do 2 mm i jest przeźroczysta, lekko żółtawo zabarwiona - każde zmętnienie lub zbielenie świadczy o tym, że ziarenko takie należy usunąć, gdyż na pewno nic się z niego nie wylęgnie. Ikra jest dość twarda i odporna na wysychanie (nawet do godziny lub dłużej na powietrzu), toteż wybierać ją można palcami bez obawy uszkodzenia. W literaturze opisywane są też inne sposoby rozmnażania tych ryb (St. Kornobis - "Nieco o strumieniakach", Akwarium 6/82 str. 171-172 oraz M. Celler - "Uwagi na temat hodowli ryb karpieńcowatych cz.ll, Akwarium 2/80 str. 50-51), lecz zasadniczą ich wadą jest konieczność karmienia tarlaków w zbiorniku tarliskowym, co zawsze grozi niebezpieczeństwem zakażenia wody mikroorganizmami groźnymi dla ikry (zwłaszcza przy karmieniu tarlaków rurecznikami lub zooplanktonem z zanieczyszczonych zbiorników). Żaden z tych sposobów nie likwiduje zasadniczej wady ryb o ciągłym cyklu rozrodczym - otóż narybek jest różnowiekowy a zatem i różnej wielkości. Ryby te nie nadają się do masowej produkcji i zapewne dlatego rzadko goszczą w akwariach.
Czas rozwoju ikry jest uzależniony od temperatury wody i trwa dwa do trzech tygodni. Wylęg albo nie ma woreczka żółtkowego, albo bardzo szybko go traci, dlatego należy od razu rozpocząć karmienie. Narybek ma zwykle 5-6 mm długości, toteż od razu można go karmić larwami widłonogów
(Copepoda) lub larwami solowca. Dorastające rybki można karmić coraz większymi widłonogami. Do wychowu narybku najlepiej stosować duże akwaria - ponad 50 I. W innym przypadku konieczna jest dość częsta (cotygodniowa) zmiana wody. Trzeba pamiętać, że zarówno u narybku jak i u ryb dorosłych często występuje kanibalizm, zatem nie można trzymać w jednym zbiorniku narybku nadmiernie zróżnicowanego wiekowo.
Strumieniaki kubańskie szybko osiągają dojrzałość płciową, bo już po 3-4 miesiącach. Żyją krótko, zwykle 2 do 3 lat, skazane są na dolę akwarystycznych kopciuszków - niewielkie, piękne, interesujące ale rzadko i niechętnie hodowane, powszechnie niedoceniane. Naprawdę wielka szkoda. Gorąco zachęcam wszystkich akwarystów do hodowania tych uroczych i interesujących ryb - naprawdę są tego warte.
Recenzował: dr Henryk Jakubowski
"Akwarium" 3/90