Pozwalam sobie umieścić nowy wątek dotyczący ospy u moich ryb.
I raz jeszcze:
- zbiornik 112l na bazie ziemi ogrodowej + kulki gliniano torfowe + nawóz w pałeczkach. Zbiornik przeszedł na początku walkę z glonami dokładnie krasnorosty i okrzemki. Teraz jest już dobrze. Zbiornik dobrze zarośnięty i zielony. Część roślin, które dokupiłem niedawno traci jeszcze liście ale powoli wszystko się stabilizuje. Zbiornik ma 27 dni.
Filtracja: gąbka + zeolit
Oświetlenie: świetlówka zwykła 18W + 20W 10 000K
Grzałka 100W
Temperatura 28 C
Pisze to wszystko bo może coś jest nie tak w zbiorniku i przez to moje bocje są chorę.
Kilka dni temu kupiłem 5 bocji kubotai. Na początku pływały w całej toni zbiornika, były wesołe, ganiały się. Przez jeden dzien jedna z ryb trzymała się na uboczu, ale później wszystkie pływały razem.
W piątek zauważyłem, że jedna z bocji zachowuje się dziwnie. Podskakuje na żwirze, pływa do gory brzuchem ocierając się nim o rośliny, była niespokojna. Na rybie, szczególnie jej ogonie zobaczyłem białe kropki - ospa.
W tym samym dniu kupiłem sera contapur i podałem do zbiornika ok 22krople/40l wody.
Dzisiaj, czyli w niedziele podałem ponownie dawke contapur'u i oglądałem rybki. Na większości z nich jest poprawa. Nie mogę się za to doszukać jednej z rybek.
Oglądałem dokładnie akwarium: kokos, pod korzeniem w roślinach, za grzałką, za filtrem i nigdzie jej nie ma. Czy możliwe jest, że ryba padła a reszta obsady ją zjadła? Jest to o tyle dziwne, że w piątek czyli w dniu podawania leku ryba zachowywała sie normalnie. Czy zdechła ryba nie powinna wyplynąć na powierzchnię? Może to i dziwna prośba, ale Wy doświadczeni akwaryści pewnie nie raz wyłowyliście coś padłego z akwarium, może ktoś napisze gdzie ta ryba jeszcze może leżeć, jeśli padła?
Zastanawia mnie też dlaczego rybki zrobiły się osowiałe. Prawie wcale nie pływają, nie jedzą, chowają się między liściem a szybą. Pływają też tuż pod taflą wody. Napowietrzam deszczownią umieszczoną tuż pod taflą, więc tlen raczej jest w całym akwarium.
Czy powinienem podawać większą dawkę leku niż zalecana w ulotce? Podobno większość leku wychwyci podłoże i rośliny?
Czy zeolit może wyciągać lek z wody?
Czy po kuracji i częściowej podmianie wody zamiast zeolitu umiescić na jakiś czas węgiel w celu oszyszczenia wody z leku? Jeśli tak to na jak długo?
Podobno lek niszczy bakterie nitryfikacyjne, czy jest to prawdą?
Szkoda mi rybek bo są to moje pierwsze rybki w akwarium. 5 małych bocji w 112 l czuły się świetnie, ale tylko przez pare dni.
Temperature podniosłem do 29,5 C. Wyżej się boje.
Co mogę zrobić z moimi bocjami, żeby zaczeły jesc i pływać jak wcześniej, no i co z moją bocją, której nie mogę znaleźć?
Fotki, może coś podpowiedzą:
Akwarium
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1c55992e8dde3c88.htmlTrochę odbija się swiatło, ale poglądowo wszystko widać,
I fotki dwoch chowających się bocji - leżą tak cały dzien nic nie jedząc:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/44f81730033f437f.htmlich kolory są chyba normalne, nie zauważyłem żeby zbladły.
Bardzo proszę o pomoc.
edit: panie Grajewiak, właśnie dlatego założyłem nowy wątek żeby wiodący temat był na górze. Nie wszystkim chce się czytać wszystkie odpowiedzi do tematu, a większość z forumowiczów pierwszy wpis uważa za kluczowy. W związku z tym pozwoliłem sobie usunąc poprzednio założony przezemnie wątek i zostawić temat, który jest dla mnie istotny.
Mam nadzieje, że to nie kłopot.
Dlatego scaliłem te dwa tematy bo w gruncie rzeczy były o tym samym i nie ma sensu pisanie w dwóch tematach (raz w "rybach akwariowych" a potem w dziale "azja") tego samego.
Skoro wolisz tak nie ma sprawy 
Dziękuje.
A teraz druga edycja. Właśnie wrocilem do domu. Padła ryba. Okazało się, że ta o której pisałem wcześniej też padła. Wiem to, bo obie wypłyneły na powierzchnię :/.
Kolejna ryba też chyba bliska końca, bo dziwnie pływa. Robi beczki, ociera się plecami o dno.
Jakiś pomysł jak je uratować?
Dzisiaj dodałem drugą dawkę constapur'u.