Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Przeprowadzka do nowego mieszkania  (Przeczytany 3996 razy)
Emi
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 5480



WWW
« : Listopad 30, 2006, 11:38:55 »

Czy przeprowadzaliście się kiedyś razem z akwariami? My mamy 3 baniaki do przeprowadzenia i zupełnie jestem zakręcona  Roll Eyes Nie wiem jak to zorganizować, żeby rybom nic się nie stało i start w nowym mieszkanku dla ryb jak najmniej bolesny. Jeśli mieliście takie przeżycia, proszę podzielcie się swoimi przeżyciami... Podnieście człowieka na duchu. Na pewno dobre rady się przydadzą.

Pozdrawiam,
Emi
Zapisane

Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl

Małe jest piękne... ale w większym ryby czują się lepiej.
darkx4
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 101



« Odpowiedz #1 : Listopad 30, 2006, 14:25:54 »

powiedz jakiej woelkości sa te akwa ile rybek i jak daleko się przeprowadzasz  Grin
Zapisane
Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #2 : Listopad 30, 2006, 15:03:41 »

3 akwaria ... 112, 60, 25
Tutaj sobie zobacz -> http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php/topic,7252.0.html
Przeprowadzamy się z jednego końca miasta na drugi.
Zapisane

A-smi
Robert
Global Moderator
Super aktywny
*****
Wiadomości: 1237



« Odpowiedz #3 : Listopad 30, 2006, 16:15:46 »

Najlepiej byloby zachowac ze starych akwariow jak najwiecej wody. Trzeba by zaopatrzyc sie w jakies baniaki. W tych baniakach mozna uruchomic filtry coby bakterie nie padly. Oczywiscie w drodze one nie beda chodzic. No i tu sprawa czy dlugo nie beda pracowac. bo jesli bedzie to pol godziny czy godzina to wystarczy je potem tylko przeplukac i abarot do akwa. No bo w sumie wlasciwie to tylko o filtry i wode cala bieganina.
Moze jeszcze ktos sie odezwie kto przechodzil przeprowadzke cos podpowie. Bo ja tego nie robilem  Grin .
Zapisane

pozdrawiam
asmi
lukas
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3050


into U'r eyes my face remains


« Odpowiedz #4 : Listopad 30, 2006, 17:08:16 »

przewoziłem znacznie większe akwaria, z tymi maleństwami nie będzie problemów. Rybki i rośliny do worków, to samo z podłożem (zabezpieczyć by nie wyschło). Wodę wylać (nie bawiłbym się w jej przewożenie bo więcej z tym zachodu niż to warte). Filtry wyczyścić, jeśli posiadają złoże biologiczne to postąpić analogicznie jak ze żwirem, jeśli nie to zwyczajnie osuszyć. Akwaria normalnie zalać świeżą woda po przeprowadzce , dodać uzdatniacza (w takich sytuacjach to jak najbardziej uzasadnione) i koniec. Sprawy mają się trochę gorzej gdy do czynienia mamy z jakimiś delikatniejszymi rybami typu altum, paleta, czekoladowce itp.
Zapisane

KrystekGdynia
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 243



WWW
« Odpowiedz #5 : Listopad 30, 2006, 17:13:50 »

Witam!
Miałem taki podobny problem przeprowadzałem moje 450l.
Decyzja była tak szybka, że nie miałem czasu zorganizować jakiegokolwiek transportu dla wody. Jedynie tyle, co w czterech wiaderkach się zmieściło razem z rybami. Przewiozłem całe akwarium do domu, umyłem, wypłukałem piach i wsypałem do akwarium oraz zalałem do połowy wodą kranówą. Następnie zasadziłem rośliny a ryby w tym czasie męczyły się we wiaderkach z napowietrzaniem.
Po zasadzeniu roślin dolałem resztę wody, tez kranówy. Niestety musiałem jechać na dworzec po teściową i zajęło mi to około godziny do półtorej godziny.
Nie miałem wyjścia ryby się męczyły musiałem je wpuścić do tej wody. I tak zrobiłem najpierw trzy sztuki wpuściłem, które wydawało mi się są najdelikatniejsze w mojej obsadzie, odczekałem pół godziny i nic się złego nie działo to wpuściłem resztę. Siedziałem jak na szpilkach obserwując ich zachowanie. Na szczęście żadna nie padła.
Po tygodniu już przestałem się denerwować – było wszystko OK.
Wiem, że miałem (rybki miały) wiele szczęścia, że nic nie padło i nie polecam tej metody.
Ale czasami tak jest, że nie ma wyjścia i trzeba zaryzykować w moim przypadku po prostu się udało.
Zapisane

Raffy
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2337


« Odpowiedz #6 : Listopad 30, 2006, 22:21:42 »

Ja robiłem podobnie, tak jak kolega powyżej. Nie przeprowadzałem się, ale musiałem akwarium z jednego miasta przenieść do drugiego. I wcale małe nie było (200L) Grin Najpierw ryby i resztę, czyli pokrywy, szafkę, żwir i takie tam pierdółki przewoziliśmy, a pod koniec szkło. 2 razy trzeba było jechać z jednego miasta i z powrotem i raz jeszcze Grin Woda prosto z granu, nieco podgrzana, trochę odstałej z innych akwariów i niedojrzewające filtry wrzuciłem, ale jeszcze dałem też kupę zielska i wszystko przeżyło, żadnych strat Smiley
Zapisane

Zawód : akwarysta...
Wszystkie ryby są wyjątkowe! Uszanujmy ich wymagania, podziękują nam dobrym zdrowiem i młodymi...
NIE UDZIELAM RAD PRZEZ PW!
http://www.3cityakwarium.fora.pl/Trójmiejska Akwarystyka
Obecnie: 500L Rafa, 112L roślinne, 160L mcharium
I we mnie drzemie Tanganika i Malawi
Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #7 : Grudzień 01, 2006, 07:53:19 »

No więc tak ... Sam transport nie będzie trwał długo, ok 30 min. Szwagier ma mi załatwić takie wiadra plastikowe coś ok. 20 l z pokrywką (jak na farbę) - nowe, sterylne. I tak myślałem, żeby w tym przewieźć ryby. Co o tym myślicie ?
Wodę z akwariów jakoś uda mi się chyba przewieźć (coś koło 50%) - baniaki mam. Żwir chciałem przepłukać, no i przy okazji wymyć akwaria. Na ten czas filtry by sobie pracowały w tym wiaderku w starej wodzie. Jak długo można będzie trzymać w tych wiadrach rybki ? Myślę, że całość operacji potrwa z jeden dzień (znaczy mycie żwiru, akwa, ponowna aranżacja).

P.S. Dzięki za wcześniejsze odpowiedzi ... papa
Zapisane

Emi
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 5480



WWW
« Odpowiedz #8 : Grudzień 01, 2006, 08:12:57 »

Plus grzałki ofc w tych wiadrach.
Zapisane

Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl

Małe jest piękne... ale w większym ryby czują się lepiej.
KrystekGdynia
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 243



WWW
« Odpowiedz #9 : Grudzień 01, 2006, 10:55:55 »

Myślę, że po całym dniu w wiaderkach rybki będą u kresu wytrzymałości (zależy od gatunku) nawet jeśli będą napowietrzane czy filtr będzie pracował. Ja mam wiele gatunków i na tak małej przestrzeni rybki bardzo poddenerwowane.
Może udało by się je umieścić na nowym miejscu do czegoś większego np. do wanny??
Ja włałem kiedyś trochę wody z akwarium do wanny i uzupełniłem kranówką i trzymałem tam przez niecały dzień i noc dość spore skalary. Rano przeniosłem je do akwarium - wszystkie przeżyły.


 
« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2006, 10:57:36 wysłane przez KrystekGdynia » Zapisane

Emi
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 5480



WWW
« Odpowiedz #10 : Grudzień 01, 2006, 14:18:53 »

Nie chcę mieszać ryb ze sobą bo każde akwarium ma inne światło i inną wodę. W 25 l są krewetki z gupikami ale gupiki pójdą do 60. W 60 są gupiki i zbrojniki niebieskie. W 112 jest mieszanka ale woda ma zupełnie inne parametry więc jak je wszystkie wsadzę do 3 osobnych wiader 20l z wodą z akwarium to chyba lepiej niż wszystkie do wanny z zupełnie inną wodą niż miały w akwa. Poza tym wyłapanie ich później będzie bardziej uciążliwe, ciągłe zapalanie światła w łazience, biała wanna chyba bardziej je będzie stresować   Huh
Zapisane

Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl

Małe jest piękne... ale w większym ryby czują się lepiej.
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do: