Tytuł: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 09, 2008, 23:10:15 Jest to mój pierwszy post na forum, więc witam wszystkich użytkowników. Niestety padło na to aby znalzał się on w dziale, który wolałbym omijać z daleka :(
Moje ramirezki zabierały się do tarła więc odłowiłem je ze zbiornika ogólnego do mniejszego tarliskowego, po przeprowadzce zauważyłem, że samiczka ma poniżej płetwy dziwną narośl. Póki co stosuje tylko akryflawinę. Rybka normalnie pobiera pokarm, nie jest płochliwa i wydawać by się mogło, że wszystko jest OK. Akwa 25L tarliskowe: temp 28st ph 6,2 gh 3 kh 1 Oto fotka: (http://www.lo-zywiec.pl/~wada/chora1.jpg) Patrzę na to i nic mi do głowy nie przychodzi, jedynie jakieś zmiany nowotworowe ... :( A czy jeżeli tak jest to warto dopuścić do tarła? Prosze o pomoc i z góry dziękuję. Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Seboos Marzec 09, 2008, 23:11:43 A może to jakieś pasożyty ???
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 09, 2008, 23:15:48 Możliwe... Tylko jakie? i jak się zabrać za leczenie?
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: TURYSTA Marzec 10, 2008, 10:17:35 Jak na skrzelach to na pewno pasożyty i na skórze tez widoczne ogniska
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 10, 2008, 12:10:27 "To" nie jest na skrzelach a raczej w okolicy płetwy. Natomiast domniemane ogniska na skórze... nie sądzę aby miały coś wspólnego z pasożytam (jeżeli myślimy o tym samym - złotych plamkach w okół czarnej kropki). Są one po obu stronach niemal symetrycznie ułożone do okoła czarnej plamy, pozostałe ramirezki w sklepie w którym ją kupiłem również miały coś takiego - prawie identycznie umiejscowione i właśnie dlatego zwróciły moją uwagę.
Zakładając, że mam do czynienia z pasożytami - jakie środki/medykamenty powinienem zastosować? Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Aniape Marzec 10, 2008, 12:17:53 Ta narośl jest bardzo ale to bardzo podobna do tego, co mój ma na oku.
Przeczytaj mój wątek bo prawdopodobnie Ramirezy cierpią na to samo. Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 10, 2008, 12:24:07 Czytałem, jeszcze przed założeniem mojego wątku.
Może to nie jest pasożyt tylko tak objawia sie jakaś wada genetyczna? (wynik np. chowu wsobnego) Z ciekawości skąd pochodzi Twój ramirez? Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Aniape Marzec 10, 2008, 12:46:42 Z Warszawy ;D ze sklepu Kakadu w Promenadzie. Kupowane były w grudniu.
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Misquamacus Marzec 10, 2008, 13:02:49 wg mnie jest to wol, spowodowany niedoborem jodu
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Seboos Marzec 10, 2008, 13:04:59 Z Warszawy ;D ze sklepu Kakadu w Promenadzie i zapewne najpierw były w Azji :D Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 10, 2008, 13:54:14 No to mój był kupiony pareset kilomterów na południe ;) Ale faktycznie nie można wykluczyć wspólnego pochodzenia :]
Co do niedoboru jodu - to chyba najbardziej trafna diagnoza - zdjęcia, które znalzałem na necie potwierdzają tę teorię. Rozumiem, że podanie w celu uzupełnia jodu soli kuchennej to złe rozwiązanie ;) Dolałem do wody Multimineral Tropicala - zobaczymy co się stanie... I jeszcze jedno, za niedoborami przemawia fakt, iż woda w mojej miejscowości jest uboga praktycznie we wszystko tzn. w kranie mam GH 2 KH 1... przeciw, iż wole wystąpiły tylko i wyłącznie w wypadku jednej rybki... Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Misquamacus Marzec 10, 2008, 14:06:04 odrobina (!) soli nie zaszkodzi
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: ala Marzec 10, 2008, 14:40:15 Ja też bym się sklonila do niedoboru jodu
... przeciw, iż wole wystąpiły tylko i wyłącznie w wypadku jednej rybki... malo prawdopodobne żeby wszystkie osobniki mialy objawy w jednej chwili, ta rybka pewnie jest pierwszą u której wystąpilo wole ,przy braku leczenia po pewnym czasie pojawilo by śię u reszty obsady (ale bardziej odporne osobniki mogly by nie mieć objawow nigdy)Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 10, 2008, 18:29:41 Wtakim razie wnioskuje, że mogę dopuścić rybki do tarła.
Dziękuję wszystkim za pomoc i napiszę jak sprawa się do reszty wyjaśni. Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Misquamacus Marzec 10, 2008, 18:30:55 najpierw ją wylecz, przecierz to wyniszcza organizm, ryba do tarła musi byc zdrowa i pełna sił !
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 10, 2008, 18:38:19 Chodzi mi o to, że wypadałoby zdrowego samca znów przenieść do zbiornika ogólnego a stres związany z przeprowadzką na pewno na niego dobrze nie wpłynie. Rybki zachowują się tak, że tarło nastąpi najprawdopodobniej lada dzień (wyczyściły sobie kamień, samiec cały czas stroszy się do samicy...).
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: wado1 Marzec 31, 2008, 10:35:14 Niestety po prawie trzech tygodniach walki z chorobą rybka padła ;(
Najprawdopodobniej jest to jakaś choroba, która dotyczy ramirezek improtowanych ze wschodu - przeszukałem kilka innych for oraz grupy dyskusyjne - jest bardzo dużo podobnych przypadków, wszędzie przebieg choroby jest identyczny: - pojawia sie narośl ale rybka wygląda na zdrową, - często dochodzi też do wytrzeszczu oczu, - przez dłuższy czas nic się nie dzieje - żadne leczenie jednak nie pomaga, - następuje "załamanie" rybka pływa przy powieżchni lub leży na dnie, - koniec Dziękuję za pomoc! Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Ivonka Marzec 31, 2008, 10:40:42 Sprawdź wątek Anipe i poczytaj o ichtiosopridiozie, jeśli to to świństwo to i tak niewiele mogłeś zrobić, obserwuj uważnie inne ryby, bo to bardzo zakaźna choroba...
Tytuł: Odp: Kolejna chora Ramirezka:( Wiadomość wysłana przez: Aniape Marzec 31, 2008, 18:11:03 Przykro mi, że kolejna Ramirezka nie dała rady :(
Wado, podeślij linkiem te informacje z innych for nt tej przypadłości. Może to jest przypadek i rybki są z jednego źródła, może jakiś zarazek, który w naszym klimacie się rozwija.... kto wie? |