Tytuł: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: khub Maj 23, 2008, 17:04:21 Kilka dni temu wpuściłem do zbiornika cztery bocje - dosc czybko sie zaaklimatyzowały, pływały dziarsko i generalnie wygladały dobrze. Dwa dni temu jakas cholera - pewnie zmienniak- wyrwała roslinke z dna i musialem ja wsadzac nazad. Niestety moja straszna ręka spłoszyła bocje, pochowały sie gdzie sie dało, a jedna - znikła. Wiedziałem że wlazła gdzies do wnetrza korzenia od spodu, po kilku godzinach wszystkie jakos powychodziły a tamtej nie ma, wiec wyjałem korzen celem inspekcji, i po minucie trzymania go nad akwa i ogladania z jakies dziury wyskoczyla zguba i chlupnela do wody. Wsadziłem korzen z powrotem, no i dopiero sie zaczeła zabawa w chowanego. Od dwóch dni mam w zasadzie półtorej bocji - jedna siedzi schowana za grzałką i wychodzi raz na kilka godzin, a przy najmniejszym halasie czy ruchu wody chowa sie z powrotem, druga siedzi w dziurze w korzeniu, tak że ją widac do połowy (troche jak struś z głową w piasku) a pozostałe dwie nie były widziane od przedwczoraj - gasiłem swiatlo, podkradałem sie cichcem w nocy po kilku godzinach totalnej ciszy - nie ma. Troche się boje, że może sie jakoś zaklinowały w tym korzeniu, nie wiem ile jeszcze czekać - może lepiej od razu wyciagnać korzeń jeszcze raz, wydobyć małych bohaterów i zatkać dziury w korzeniu? A może dać im jeszcze troche czasu?
200l 20 zmienniaków 15 danio 2 kosiarki 2 glonojady 4 bocje Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: mania40 Maj 23, 2008, 17:27:06 Bocja wspaniała jest rybą nocną, prowadzi skryty tryb życia, więc nie spodziewaj się, że będziesz je miał cały czas na widoku. W tej chwili twoje rybki potrzebują trochę czasu na aklimatyzację w nowym zbiorniku, potem będą bardziej odważne. Moje boćki na początku z upodobaniem chowały się w filtrze wewnętrznym, właziły do niego z tyłu, gdzie wychodzi przewód zasilający i siedziały tam zwinięte jak rolmopsy. Pomysłowość tych rybek czasem nie zna granic. A teraz lecą pierwsze do korytka i jedzą z ręki. Korzenia nie zaklejaj bo bocjom potrzebne są kryjówki. Trochę cierpliwości i po aklimatyzacji będzie ok.
Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: khub Maj 23, 2008, 19:16:30 gwoli ścisłości to bocje pręgowane. ale chyba faktycznie dam im jeszcze troche czasu po traumatycznych przejsciach.
Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: GregSS Maj 23, 2008, 19:27:49 ... co do Bocji to z moich obserwacj: żadnych nerwowych ruchów!!!
U mnie po przesiadce do nowego większego akwarium Bocyjki jakiś miesiąc siedziały pochowane. Teraz aż miło popatrzeć, śmigają po swoim terenie, żerują niesamowicie i pięknie pływają stadkiem. Mam obecnie dwie "szare" i dwie "pręgowane" ... każda z nich ma swój rewir. W żadnym wypadki nie "mieszaj" z korzeniem!!! Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: khub Czerwiec 03, 2008, 13:42:32 Epilog historii jest taki, że chyba dzien po napisaniu przeze mnie pierwszego posta w tym watku bocje wylazly juz wszystkie, ale strasznie plochliwe. jedna niestety wydaje mi sie ze ucierpiala wciskajac sie w strachu w korzen, bo ma lekko przytarty bok - tak jakby sie o cos szorstkiego przeszlifowała. ale chyba bedzie z nia wszystko ok. teraz minelo juz od calego zajscia sporo czasu, bocje sa juz znacznie odwazniejsze - niby chowaja sie jak podejsc gwaltownie do zbiornika, ale wychodza po minucie i szybko wracaja do zabawy. Tak więc cierpliwośc i jeszcze raz cierpliwośc, i zadnych gwaltownych ruchow, tak jak napisali koledzy powyżej.
Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: Piranha Czerwiec 07, 2008, 11:34:56 A jak z agresywnością bocji?
Czy któreś z odmian są agresywne w stosunku do innych ryb i nie nadająsię do akwarium ogólnego? Jakie odmiany bocji nie przekraczają 10-12 cm? Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: cortez Czerwiec 07, 2008, 22:17:37 Do agresywnych bocji należą: bocja tygrysia (botia helodes), bocja czerwonopłetwa (botia lecontei), bocja szara (botia modesta). W podanych rozmiarach mieszczą się: bocja zielonopręga (botia dario), bocja czerwonopłetwa (botia lecontei), bocja siatkowana (botia lohachata), bocja syjamska (botia morletti), bocja karłowata (botia sidthimunki), bocja pręgowana (botia striata). Te agresywniejsze można trzymać z masywniejszymi rybami.
Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: Piranha Czerwiec 08, 2008, 13:51:14 A bocja mysia?
Akurat myszki są u nas w sklepie. Wiem, że dorastają do 12 cm ale jak z ich agresywnością w stosunku do innych mniejszych spokojnych ryb? Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: Toxic Czerwiec 09, 2008, 11:30:36 Mysie też są uważane za agresywne, ale to chyba zależy głównie od wielkości zbiornika i obsady, z małymi rybkami raczej bym nie ryzykował. Do listy agresywnych bocji dodałbym jeszcze b. eos.
Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: Toxic Czerwiec 09, 2008, 13:59:35 To zależy do jakiego, poniżej 100L to tylko karłowate się zmieszczą. Od 100L w górę to z tych łatwo dostępnych lohachata, striata i kubotai, o której zapomniałem wczesniej napisać. Łagodna jest też rostrata, ale ona osiąga 20cm także do akwa >200L. Z mysimi i modestami przy odpowiedniej wielkości akwarium i obsadzie (np. większe brzanki, danio malabarskie, dno zarezerwowane raczej tylko dla bocji) nie powinno być problemów. W moim akwa 260L miałem wyrośnięte (ok15cm) modesty i żadnych problemów z agresywnością nie było (a obsadę miałem nie do końca bezpieczną np. kiryski) z tym, że były aktywne tylko w nocy i podjadały czasami roślinki i zamieniłem je na b.lohachata.
EDIT: zniknął post na który odpowiadałem :/ Tytuł: Odp: wystraszone bocje Wiadomość wysłana przez: cortez Czerwiec 09, 2008, 20:32:45 Bocja mysia jest to synonim bocji syjamskiej (botia morletti - yasuhikotakia morletti). W literaturze jest zaliczana do tych spokojniejszych bocji, jednak słyszałem opinie, że niektóre osobniki potrafią dać się we znaki współmieszkańcom.
|