Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Akwarystyka => Rośliny akwarystyczne => Wątek zaczęty przez: tomas2610 Listopad 28, 2008, 17:50:50



Tytuł: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: tomas2610 Listopad 28, 2008, 17:50:50
- rodzaj i moc oswietlenia: 2x15 t8 + t5 1x8
- pojemność akwarium: 60L
- nawożenie: brak
- parametry wody: PH 7.2     
- ilość i częstotliwość podmian wody: raz na tydzien 20L wody
- jakich roślin dotyczy problem: żabienice,trawa,i cos podobnego do zabienic

co mi polecicie zeby sie pozbyc na amen glonów?? (krewetki i otoski mam)


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 28, 2008, 18:49:00
Jak świecisz od której do której i czy cały czas wszystkimi świetlówkami ?
Jakie jest No3 i Po4 ?
Jaka jest obsada?
otoski na nitki nic nie pomogą , a jakie krewetki?


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: owlman Listopad 28, 2008, 21:35:42
Ja jeszcze zapytam o : podloze /jakie ,jaka warstwa/, fota zbiornika , twardosci wody ???


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: tomas2610 Listopad 28, 2008, 23:51:00
światlo swieci od 10 do 22 stale 3 świetlówki czasem o godz 18 wylączam  dwie 15W i pozostawiam 8W
obsada rybek??? a czy to ma znaczenie na nitkowate??
nie mam okazji sprawdzic no3 i no4
krewetki to amano
podłoze to granulat 3 i 3.5 warstwa ok. 5cm
twardosc wody zostala napisana p.H 7.2
(http://i38.tinypic.com/wtdg5u.jpg)
to cale akwa przed:
(http://i35.tinypic.com/15gdmhy.jpg)
a to po inwazji i to juz 4:
(http://i38.tinypic.com/2airp50.jpg)


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: owlman Listopad 29, 2008, 00:21:32
Gdzie te twardosci , jesli wolno spytac ?


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 29, 2008, 15:02:40
Tak obsada jest w tym przypadku istotna tym bardziej że domyśliłam sie że nie podasz stężenia azotu - a po obsadzie można by sie go trochę domysleć - i jak jest zbyt liczna problem bedzie wracał....
Z tego zdjęcia to ja nie moge stwierdzić jednoznacznie żeby to były nitki.....
Skróć świecenie do 6godz.( na 2 tygodnie - potem stopniowo wrócisz do 12g) i przez tydzień co dziennie podmieniaj 10l. wody +porządne odmulanie , potem podmieniaj 20l. raz na tydzień. Przez tydzień możesz wogóle nie karmić a i potem karm skromniej.... Zmniejsz może ruch wody .
Gdzie te twardosci , jesli wolno spytac ?
A tez mnie to ciekawi  ;)


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: owlman Listopad 29, 2008, 16:19:44
Twoim roslinom brakuje nawozow . Glony atakuja slabe jednostki. Zabienice to rosliny" zarloki" -potrzebuja :i w podlozu i w wodzie /nawozy/ .Nie mozesz przesadzic /z nawozami/ .Sa to rosliny , ktore dosyc dlugo sie " przyjmuja" .


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: lauri24 Listopad 29, 2008, 17:23:51
Czy mi się wydaje czy między kiryskami pływa brzanka rekinia?


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: tomas2610 Listopad 29, 2008, 17:32:01
(2 zdjęcie?) to jest sum rekini/wielkook syjamski za duzy ale jak ktos będzie z okolic Gniezna na niego chętny(to na PW napiszcie)
(nie piszcie mi o tym ze jest za duzy do akwa, wiem to ale na razie nie mam komu jego oddac, w zeologu tym bardziej nie przyjmuja osobnych rybek).

Co do nawozów: co stosowac itd.

nie wiem jak zapisac twardosc wody xD kiedys jak bylem w zeologu to koles sprawdził mi przyżądem twardosc i wynosila ona 7.3(2)


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: lauri24 Listopad 29, 2008, 17:42:32
ale mi chodzi o zdjęcie nr.2 ;D
Nie jestem aż tak głupia by pomylić gurami z brzanką ;)
choć są tacy na forum ;) (nie mówie o tobie oczywiście)


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 29, 2008, 17:43:01
jaka twardośc? - ogólna? 7,3 czego - czy ty nie piszesz przypadkiem o odczynie ...? Zapewne owlman masz racje
Twoim roslinom brakuje nawozow . Glony atakuja slabe jednostki. Zabienice to rosliny" zarloki" -potrzebuja :i w polozu i w wodzie /nawozy/ .Nie mozesz przesadzic /z nawozami/ .Sa to rosliny , ktore dosyc dlugo sie " przyjmuja" .
tym bardziej że swiatła jest sporo i przez to też większe zapotrzebowanie na nawozy , ale uważam że najpierw się trzeba pozbyć glonów a potem nawozić bo w tej chwili to glony skorzystaja na nawożeniu a nie rosliny.


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: tomas2610 Listopad 29, 2008, 17:44:43
możliwe ze to odczyn moze sie was zapytam czy dostane w zeologu testery azotu twardosci itp.

dodam ze od ok 1.5 tygodnia działa bimbrownia


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 29, 2008, 17:49:05
no wiesz powinni mieć ale najlepiej spytaj w sklepie... a jak nie to zawsze możesz kupic przez net.


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: bartekw Listopad 29, 2008, 17:49:21
dokladnie tak jak napisala Ala w poscie powyzej , ja z takim podobnym problemem uporalem sie tak ; podmiany wody 2x w tyg(mam 200l , po 25l , anie raz 50l ) a nie raz wtyg 50l , nastepnie usunolem liscie zaatakowane przez glony , swiecenie swiatla ograniczylem do 6 godz ( i tak do dzis , nic sie niedzieje) , wpuscilem do akwa 2 kosiarki (kosiarka - ryby te jedza tylkomlode glony starych i dlugich nic niezje)

a co do nawozow to polecil bym ci cos takego http://www.tropica.dk/article.asp?type=news

sam mam i nienazekam , dobra zecz <papa>


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: tomas2610 Listopad 29, 2008, 17:54:58
no to już wszystko pięknie wiem jak tylko bede mial okazje (to na bank poniedziałek)
w tedy podam stezenie no3 i no4 oraz podam twardosc wodyi  moze zakupie kosiarki ;] z lisci to w tygodniu kiedy czyszczę filtr  to usuwam troche tych najbardziej zainfekowanych mam do was pytanie odnośnie krewetek amano czy 4 wystarczą czy dokupić??

{[a co do nawozow to polecil bym ci cos takego http://www.tropica.dk/article.asp?type=news}]
     drogi taki nawóz???


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: lauri24 Listopad 29, 2008, 18:29:15
według niektórych źródeł (wikipedia.pl oraz gina2006) podaje się że dla kosiarek zbiornik minimum 100l.
więc jednak do twojego litrażu nie pasuje...lepiej otoski (jeśli podasz swoją obsadę ;) ) lub krewetki (jeśli podasz swoją obsadę ;D )


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 29, 2008, 18:34:35
otoski to na glony nitkowe nic nie pomogą , ani na krasnorosty ( bo po zdjęciu bym sie przychylała do tych drugich...) krewetki owszem amano -chyba najlepsze , możesz dokupiś 4 to mało - i nie karm ich to sie zainteresują glonami.


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: tomas2610 Listopad 29, 2008, 18:45:38
krewetek nie karmie ;] chyba ze same podzeraja jedzonka dla kirysków ;]


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 29, 2008, 18:46:37
Wogóle przestań karmić kogokolwiek przez tydzień a potem karm mniej niz do tej pory...


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: tomas2610 Listopad 29, 2008, 20:58:19
nmam nadzieje ze sie nic nie stanie  8) <good>


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: kamil1234 Listopad 29, 2008, 22:02:47
Napewno nic sie nie stanie.. Ja raz nie karmiłem przez dwa tygodnie i były jakby zdrowsze..:P


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: kolacz Listopad 30, 2008, 10:28:15
Mam podobny problem z glonami.Stosuję metodę 5-cio dniowego całkowitego zaciemnienia akwarium.Rośliny powinny przetrwać,a glony nie.Zobaczymy jaki będzie rezultat.U mnie na pewno nie wystąpił problem nadmiaru związków azotu,bo akwarium jest świeże i rybek nie mam.Myślę,że przez dobre oświetlenie tak mi się glony wysypały.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 30, 2008, 11:31:27
.Zobaczymy jaki będzie rezultat.U mnie na pewno nie wystąpił problem nadmiaru związków azotu,bo akwarium jest świeże i rybek nie mam.Myślę,że przez dobre oświetlenie tak mi się glony wysypały.
Pozdrawiam
A to się mylisz w dojrzewającym akwarium jest właśnie barzdo wysokie stężenie azotu i to nie tylko w postaci azotanów ale i azotynów i właśnie dlatego nie wpuszcza się wtedy rybek - bo zatrułyby się azotrem. A co do oświetlenia to pewnie racja w okresie dojrzewania nie powinno sie świecić w ''pełnym wymiarze godzin'' bo własnie takie są efekty... Nie wiem jakie to glony i czy tak długie zaciemnienie jest konieczne.....


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: kolacz Listopad 30, 2008, 12:01:03
Ale stężenie tych związków starałem się trzymać na niskim poziomie robiąc częste podmiany,gdy tylko wyskoczyły glony.Świeciłem 7-8h dziennie.Związki azotu w akwarium
są naturalnymi produktami ubocznymi rozkładu materii organicznej pochodzącej z roślin oraz odchodów ryb,więc na pewno nie było go za dużo,choć jeszcze nie mam testów.
Mam trochę odmienne zdanie.Dojrzewanie zbiornika polega głównie na wytworzeniu się bakterii nitryfikacyjnych,które później utleniają amoniak.Dlaczego się nie wpuszcza od razu rybek?Bo tych bakterii na początku nie ma lub jest ich niewiele i nie dałyby rady z dużym stężeniem amoniaku i ryby po prostu by się potruły.Nadmiar azotów jest wtedy,kiedy jest przerybienie w akwarium,co wiąże się z duża ilością odchodów,a filtracja biologiczna jest słaba.


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: ala Listopad 30, 2008, 12:31:29
Imo te podmiany wydłużyły tylko proces dojrzewania... Co do reszty owszem zgoda że dojrzewanie polega na rozwoju bakterii które przetworzą amoniak na No3. Nie bardzo znam się na procesach chemicznych ale wiem że  nawet gdy nie ma ma ryb przez pierwsze tygodnie występuje spore stężenie NO3 i No2 - był tu kiedyś nawet taki wykres przyklejony...ale znikł...:P A jakie masz glony?


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: kolacz Listopad 30, 2008, 20:22:17
Na początku miałem okrzemki,które później trochę odpuściły i wtedy pojawiły się nitki.Oczywiście pewne stężenie związków azotu na początku jest.Wiele osób chwaliło sobie 5-cio dniowe zaciemnienie akwarium w walce z nitkami,więc postanowiłem spróbować.Jakoś sobie poradzę i na pewno nie odpuszczę.Pozbędę się tego i będzie fajnie.Owszem masz trochę racji,ale myślę,że to przez oświetlenie,bo w centralnej części akwarium było ich najwięcej,a już na końcach dużo mniej,czyli w miejscu mniej oświetlanym.Zapomniałem,że akwarium wcześniej funkcjonowało z rybkami i było dojrzałe.Filtra nie myłem i leżał w wodzie spuszczonej po restarcie,co powinno zmniejszyć czas dojrzewania,ale woda była świeża.Pożyjemy zobaczymy.Postaram wyposażyć się w testy przy najbliższym zastrzyku finansowym.


Tytuł: Odp: Nie wyrabiam z nitkowatymi
Wiadomość wysłana przez: paweukouba Grudzień 01, 2008, 01:10:24
Gdzieś wyczytałem, że związki azotu w dojrzewającym akwarium osiągają max około tydzień po zalaniu, później powinny spadac.