Tytuł: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 02, 2009, 17:53:38 Zakładam nowy temat - ponieważ chciałbym przestrzec tych, którzy chcą wypróbować na swoich szkodnikach-ślimakach, sposob "na marchewkę"
zachęcony opisami na tym forum, oraz na innych forach m.in. -> http://www.mojeakwarium.pl/forum_new/viewtopic.php?f=232&t=1722 ponieważ na moją plagę nie pomogła helenka, spróbowałem sposobu na marchewkę, oczyszczona, ugotowaną aldente bez soli, na noc włożona do akwarium - 0 efektu rano wyjęta 0 ślimaków na niej :-\ co więcej wracam z pracy - od razu widzę, że coś jest nie w porządku! woda dotychczas krystaliczna (akwarium ustabilizowane z idealnymi i stabilnymi parametrami od listopada) teraz woda lekko mleczna, zachowanie ryb nienormalne :'( sprawdzam parametry... NO2 prawie 5!!!, NO3 bliskie 100!!! jeden neonek właśnie zdycha, moje piękne i oryginalnie ubarwione gupiki ledwo żyją, piękny samiec gurami mozaikowego zawsze z rozwiniętymi płetwami chowa się ma złożoone płetwy i wyraźnie stracił kolor :'( podmianka prawie 50% zrobiona, jutro wleję sera nitrivec (niestety dziś już do sklepu się nie wyrwę) mam nadzieję, że już więcej ryb mi nie padnie, ani żadne krewetki... :-\ Gwoli wyjaśnienia - nie oskarżam autorów tych porad marchewkowych, może u nich to zadziałało i myślę, że wiem dlaczego - nigdy nie wiemy jak była preparowana, czym nawożona i potem czym myta taka marchewka ze sklepu... może się nam trafić zdrowa marchewka, moja była pewnie nawożona a czym się nawozi... m.in. azotanami... które mogą w kilka godzin zniszczyć to o co dbaliśmy przez wiele miesięcy lub nawet lat - równowagę bologiczną w akwarium... Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: arti-131 Marzec 02, 2009, 18:02:37 Dzięki że się tym podzieliłeś i że w porę o tym przeczytałem bo to samo chciałem zrobić w moim akwa. Będzie trzeba poczekać do wiosny i własne marchewki przygotować a nie te ze sklepu. ;D
Dzięki jeszcze raz że to napisałeś. ;) Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Marzec 03, 2009, 00:32:35 Widzisz... czyli trzeba kupić akwarium, przetestować na rybach, żeby dziecku nie dać byle czego ;)
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 03, 2009, 07:52:06 Widzisz... czyli trzeba kupić akwarium, przetestować na rybach, żeby dziecku nie dać byle czego ;) dziwny wniosek... czy to może żart?Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: MichcioRoslina Marzec 03, 2009, 10:06:46 też to próbowałem i efekt miałem ten sam. Mleko... i doszedłem do wniosku że marchewka skutkuje tylko w większych zbiornikach.. bo np. u Giny nie wywołało żadnych skutków ubocznych .. i też czytalem ten artykuł (własnie po tym to zrobiłem) i podejrzewam ze tamto akwarium też bylo jakieś duze.. .ale nie wiem ;/
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 03, 2009, 10:08:36 no i kwestia tego co czyha w marchewce
taka z działki przy domu /niepryskana/ to co innego niż kupiona w markecie... Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Marzec 03, 2009, 11:36:02 Poczytałem o nawożeniu marchwi.
Ma duże zapotrzebowanie na azot. Nawozi się marchew np. mocznikiem. Może tę Twoją marchew ktoś źle nawoził? Przed zbiorami, albo za dużo dał nawozu? Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 03, 2009, 11:57:54 no dokładnie - innego wytłumaczenia nie ma
a neonek już odpłynął w ostatnią podróż... Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: arti-131 Marzec 03, 2009, 20:31:40 Takie są właśnie skutki po marchewkach z supermarketu >:(
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: gina2006 Marzec 04, 2009, 19:33:06 Ogrodka wlasnego nie posiadam, marchewki kupuje normalnie w sklepach.
Staram sie sypac papu rybkom by nie opadalo na dno, rosliny czyszcze sama (kawalki plywajace lub nadpsute) nie czekajac az sie nimi zajma slimaki. Do tego bacznie obserwuje szyby akwa (najczesciej slimaki skladaja jajeczka na szybach) i jesli widze kokon od razu go niszcze. Od czasu do czasu aplikuje marcheweczke (nie trzymam jej dlugo, tylko ok 15 - 20 min) i plagi nie mam, a te co sa pomagaja mi w tym czego ja nie zauwaze :D :D :D Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 04, 2009, 19:39:58 i już po 15-20 minutach ślimaki włażą na marchewkę?
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: gina2006 Marzec 04, 2009, 19:45:18 tak, jesli sa wyglodzone - a jesli widze ze jeszcze jest ich troche (wiecej niz przewiduje) to zapuszczam przynete ponownie
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: arti-131 Marzec 04, 2009, 19:49:39 Można przecież powybierać śilami ręczne , lub poprosić rybki o pomoc (w zjedzeniu oczywiście) ;D
A u mnie to ślimaki z akwa same wychodzą , ale na serio muszę je wkładac do tego akwa bo nie mogą w nim usiedzieć ;) Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 04, 2009, 19:54:11 pokarm jak już pisałem w kilku wątkach sypię bardzo oszczędnie i też jak już wspominałem moje ślimaki wcinają wyłącznie roślinność ;(
można i robię tak co 2-3 dni rozgniatam ale takie częste "ręczne ingerencje" nie wpływają pozytywnie na pozostałych mieszkańców teraz poluję na bocje karłowate - dorastają do 6cm jako jedyne (podobno) nie krzywdzą krewetek i jak wszystkie bocje przepadają za ślimakami Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: wirek Marzec 04, 2009, 22:38:52 i jak wszystkie bocje przepadają za ślimakami Skuteczność podobna jak z marchewką. Bocje wspaniałe, które miałem, zlikwidowały mi owszem problem ampularii, ale zupełnie nie interesowały się zatoczkami. Podobnie jak bocje lohachata, które mam w akwarium obecnie.Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 05, 2009, 07:19:48 problem ampularii?
spory ślimak rozumiem, że się namnożył zbytnio? zawsze można sprzedać na allegro wszak to porzyteczne stworzenie no własnie ja mam takie mini zatoczki no to juz zaczynam wątpić czy jest jakiś na prawde dobry sposób na ślimaczki ;( Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: MichcioRoslina Marzec 05, 2009, 09:05:08 Ja to sobie chyba kupię Anentome Helena ... podoba mi się :) ale nie wiecie czy ona nie może zjeść siebie nawzajem?
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 05, 2009, 11:06:19 nie, nie zje
a wiesz, że to drogie ślimaki - ok 10 zł za szt. Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: MichcioRoslina Marzec 05, 2009, 11:14:05 no drogi to on jest, ale jak o nim czytałem to jest całkiem skuteczny.. jeden sobie chyba poradzi na akwarium 54 litry a drugi do 45 .... jednak ich chyba nie będę łączył chyba ze przekładał jak biedzie ślimaków bardzo dużo.... no i na pewno nie dziś ani nie jutro go kupie.. ale tak myślę kwiecień/ maj.. wtedy już powinno być ciepło..
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 05, 2009, 11:41:02 u mnie jeden sobie nie radzi w 72l ale zupełnie nie widac jego aktywności
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: speedeecat Marzec 05, 2009, 13:14:51 Marchewkę podaję co 2 dni + sałata (zbrojniki) i wszystko z supermarketu, nigdy nie miałem problemu z wodą i wątpię aby kawałek ugotowanej marchewki (nawozy w tym kawałku) miał taki drastyczny wpływ na parametry wody. Dodatkowo w akwarium mam kilka doniczek z kokosów wypełnioną ziemią z nawozami i nie mam żadnych zakwitów. dodam jeszcze że ryby są karmione karmnikiem automatycznym i pokarm zawsze spada na dno (gdzie też żerują ryby i ślimaki).
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: arti-131 Marzec 05, 2009, 18:22:43 ???
Tytuł: Odp: Ślimaki na "marchewkę" Wiadomość wysłana przez: marcinl Marzec 05, 2009, 18:26:30 to nie byłkawałek - tylko cała marchewka i była w akwarium całą noc -ok. 12h
jak w takim razie wytłumaczyć drastyczny skok NO2 do 5? mam od listopada NO2 na poziomie 0, nic nie zmieniałem, nowym pokarmem nie karmilem tylko marchewka |