Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Witam, mam pytanie czy jest możliwość urządzenia biotopu któregoś z Wielkich Jezior Afrykańskich, w takim akwarium? Z tego co wiem można chyba zrobić mini-Tanganikę z muszlowcami krótkimi. Są jeszcze jakieś możliwości? A i jeszcze jedno pytanie: "na chłopski rozum" można trzymać rybę jakąkolwiek w 25l, która nie osiąga więcej niż 6 cm, tak? Chodzi mi o to, że bojowniki osiągają 6 cm i się je trzyma w takim litrażu. Żeby później nie było, że ja torturuję ryby-to jest pytanie tylko z czystej ciekawości!

tu nie da się zrobić tangi, muszlowce też odpadają
największe ryby to bojowniki i prętniki

 Że co?? Prętniki do 25l czy ja coś źle zrozumiałam? Coś się chyba komuś pomyliło ;) .


Nie masz racji... bo nie liczy się wyłącznie wielkość rybki, ale także jej temperament i to czy jest stadna czy nie. Np. gdyby bojownik był stadny, to nie nadawał by się do 25l, bo 6 takich rybek to za dużo. Natomiast neonki, mimo że duże nie rosną to również nie nadają się do 25l , ponieważ są bardzo żwawe i potrzebują sporo miejsca do pływania.

Bojownik tak, prętniki nie... dla prętników minimum 50l, bo powinny być trzymane w haremach, a jak to labiryntowce lubią się przeganiać i potrzebują do tego przestrzeni i kryjówek.

Tanga z muszlowcami także od 50l.

W 25l najlepiej (1 do wyboru):
- krewetkarium
- holender
- microrasbora galaxy
- bojownik

Jeśli masz możliwość, to kup akwarium ~50l i w takim litrażu już coś łatwiej zmieścić. Nie musisz przy tym zmieniać filtra, który jest wystarczająco wydajny ze swoimi 170l/h.

niestety wymiana odpada, ale dziekuje za rozwiazanie mojej wewnetrznej dyskusji, ja akwarium mam, przerybione 'troche" ale jest. moze za rok, zmienie, ale wtedy to od razu 112 :D

mój znajomy który ma małą hodowle tangi w domu breviski rozmnaża właśnie 1+3 w 25 l i jest ok. ale nie polecam takiego rozwiazania...

(http://www.kfa.org.pl/akwaria/przemo/tanga/d/001.jpg)

A tak to wyglądało teraz w sumie też tak wygląda z tym że skałki z anubiasem nie ma...

Wow  :o ::) nie no zatkało mnie... bylem pewien, że muszlowce to tylko muszle po winniczkach,  >:D a jednak się na szczęście myliłem, cudo gdybym mógł sam by sobie takie coś zrobił...wiem, że trochę nie w tym dzialem, ale w Wilekich Jeziorach Afrykańskich rosną Anubiasy  :( byłem wręcz pewien, że WJA to tylko muszle, skały krystaliczna woda i piękne rybcie  :-[

a bojownik niby nie jest haremowy ::) w zachowaniu nie różni się ob bojka ;)

W takim razie Twój znajomy nie wie co robi. Tym bardziej jeśli trzyma w tym litrażu aż 4 rybki, które było nie było, są bardzo ruchliwe. Sam mam muszlowce - inny gatunek - i uważam, że to sadyzm.


Niby i tak, i nie. Zauważ, że samiec bojownik, nawet w środowisku naturalnym, żyje raczej samotnie i z samicami dobiera się na czas tarła. Nieco inaczej jest z prętnikiem, który nie gania za samicą "na śmierć" i zazwyczaj żyje właśnie w haremach, wykazując przy tym pewne wyznaczniki monogamii - przez co bliżej mu do gurami mozaikowego (przykład), aniżeli do bojka. Bojownik za to jest bardzo podobny do większych gatunków gurami oraz wielkopłetwów, których samce również potrafią zamęczyć samice, i są agresywne także wobec stada.

Ale spójrzcie na to z tej strony tyle lat ma to małe akwa i te breviski się tam trą młode są zdrowe rodzice również i wszystko gra, daje to do myślenia bo książkowe zapiski jednym ale naoczne fakty drugim. Tak naprawdę nie jesteśmy rybą i nie wiemy jak się czuje a jedyne elementy które pomagają nam to odgadnąć są w tym akwa wporządku... Zdrowie i odporność młodych jak i dorosłych, piękne ubarwienie, apetyt, regularne tarła. Jeśli chodzi o zbiornik to pracuje tam bodajże kaskada i sama woda jest krystaliczna. Nie wiem jak z parametrami ale jeśli widzicie tak jak ja u niego takie ryby to gdzie ten wałek ?? Po czym poznać że im źle ? Tylko po tym że ktoś kiedyś powiedział że takie jest bee. Nie popieram ryb w 25 l ale jak widze te brevisy to nie wiem co mam mysleć, bo jednak realia mówia co innego...

ale bojownik w kuli też żyje i też będzie się rozmnażał
chodzi o to że ten ktoś co napisał że tak jest be na pewno spędził dużo czasu na badanie tej rybki i jeżeli doszedł że jest be to znaczy że jest  ;)

No nie wiem My Sensi . Ja bawię się w akwarystykę już kilka lat i sam zauważyłem że" jeśli ktoś napisał że be" to ... napisał. Nie raz i nie dwa kłóciłem się ze sprzedawcami w sklepach o to co się dzieje w moim akwa a oni "TO NIEMOŻLIWE". Wiadomo że aby rybcie czóły się znakomicie to najlepiej zaadaptować jakieś jezioro lub staw ale to chyba nierealne ?  ;)
 Człowiek też chciałby dom z ogrodem ale w bloku też da się żyć.

Zmam wielu profesorów, badaczy tak zwanych naukowców i dlatego im nie wierze...:)

ale jak weźmiemy 5 nie związanych ze sobą badaczy i każdy napisze że "jest be" to chyba już coś znaczy
poza tym naukowiec naukowcowi nie równy  ;)

Tak, tyle lat (w przypadku złotej rybki nawet ponad 2 tysiace) prób i błedów w hodowli ryb, ale oczywiscie wszystko trzeba sprawdzic samemu, bo ci co zjedli zęby na hodowli czegokolwiek nie maja racji.  :-\

owszem jest to juz podstawa do jakiejś tam pewności tu się zgodze... lecz oni często działają na dedukcje i najczęściej z tego powodu powstają straszne głupoty;) Wiele już rzeczy zaobserwowałem kompletmie miezgadzających się z opisami (nie były to jednorazowe wyjątki), pisze o fachowych opisach a nie pstrokatych książkach akwarystyka i ja... Tak jak pisałem wcześniej niie jestem za trzymaniem ryb w 25 l jednak ten przypadek tego mini akwa z breviskami jest dla mnie dość interesujący, z tego powodu że kolejne pokolenia ryb w tym akwa nie były potomstwem tylko całkowitą zmianą haremu a z tego co sie dopytałem były takie dwa, pierwsze ryby sprzedał a drugie puścił do swojego ogólnego akwa teraz ma trzecią obsade 1+2 i jest tak samo wporządku jak i było z tamtymi rybami... Z tąd moje rozważania na ten temat. Np Naskalniki dorosłe parami pływają w 45 l a w 112 jest harem księżniczki albino i comprisicepsy dorosłe i też już tak kilka lat są tam razem i wydają ciągle młode... Tak naprawde natura jest nieobliczalna a zachowania naturalne które były obserwowane 20-40 lat temu mocno się już wytarły przez lata hodowli w małych domowych akwariach, więc dane na temat agresywności jakiegoś gat. lub jego wymaganiach mogą być mocno przedawnione. Spójrzmy nawet na gupiki, jeszcze kilkanaście lat temu kiedy byliśmy w większości bardzo młodzi kupowało się ich 15 do 20 l akwa niewiedziało się co to podmianka, był tam tylko filtr fajkowy i grzałka (choć nie zawsze) a do jedzenia dostawały suchą rozwielitkę. Miały się bardzo dobrze, mimo wszystko nie chorowały i mnożyły się, a teraz przez selekcje i zabawy genami super wysublimowane odmiany dają w kość nawet doświadczonemu akwaryście, a w sklepach zoo na 30 sztuk w worku często gęsto przeżywa ich kilka. I słysze ciągle ''no przecież to tylko gupiki są'' Miałem okazje pracowac w sklepie zoo i uwierzcie wiele moich starań było aby z worka gupików przeżywało choć 3/4 a kupowałem u różnych hodowców... Wszystko idzie do przodu i wszystko się zmienia...

Female_Raziel nikt nie mówi że nie mają racji, ale też nie są wyrocznią. Natury nie da się zaszufladkować.
 Jeżeli rybki są zdrowe i się mnożą to niech pan badacz to wytłumaczy. Przecież to wbrew naturze.

oj człowiek też może żyć w pokoju 5m na 5m i mnożyć i być zdrowy
bojownik i w 15l będzie zdrowy i będzie się mnożył ale nie znaczy to że jest mu tam dobrze

Proponowałem kiedyś metodę określania potrzeb ryb.
Wpuszczamy dwa bojowniki i "rozciągamy" akwarium, aż się nie będą biły i podzielą się terytorium. Wtedy jest dopiero im dobrze.

Dlatego  pozostaje jezioro albo staw.

ze skrajności w skrajność
ech

Niby czemu od razu jezioro? Z reguły można ustalić taką wielkość akwarium, że ryby będą się zgadzać ze sobą. Są dwie kwestie - nie wkładać ryb mocno terytorialnych do małego akwarium i zapewnić kryjówki. A szczupaki w jeziorze, jeśli będą zbyt gęsto i nie będą miały gąszczu roślin to się wyżrą, nawet takie po 2 cm długości, więc zarybiając jezioro też trzeba myśleć.

No, skrajność. Bo jeżeli  ma gość akwarium w nim zdrowe rybki to tylko że, ktoś napisał coś, jest sadystą ?
 

tak
i nie taki zwykły ktoś tylko ktoś kto się na tym zna

a wytłumaczysz mi po czym poznałbyś że rybie jest źle...
Facet który to hoduje ma na oko 60 l jest moim dobrym znajomym akwarystyka bawi się juz ze 40 lat zaopatruje swoimi rybami większość sklepów w kielcach, czasem i w łodzi się zjawi...
Zastanów się po czym ten kto napisał że nie można mógł poznać...?
Jak myślisz, bo uwierz mi że mu ta ryba tego nie powiedziała