Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Akwarystyka => Choroby => Wątek zaczęty przez: nazoo Marzec 02, 2010, 01:23:40



Tytuł: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: nazoo Marzec 02, 2010, 01:23:40
Witam, moje rybki mają ospę. W obsadzie akwarium posiadam otoski, chciałbym rybki wyleczyć wysoką temperaturą i solą. Wiem że sól ma być nie jodowana, tzn czy sól kamienna się nadaje?? bo byłem dziś w markecie i czytałem składy soli to na większości było że jodowana, oprócz kamiennej i morskiej :/ a i chyba co do ilości to duża łyżka stołowa na 5 litrów wody, tak??? Podajcie dokładną instrukcję co do leczenia ospy solą. Z góry dziękuję


Posiadam środek CMF, ale boję się go stosować, przy otosach!!


Choroba się nawróciła! Ryby znów zaczeły się ocielrać o liście i molinezje (ok 3 tygodniowe) dwie sztuki mają małe białe kropki.

Proszę o tą instrukcję leczenia solą i ile dni. W ogóle jak postępować i proporcje.



czy można równocześnie stosować środek przeciw ospie CMF i sól??? czy to nie zaszkodzi rybom?
Myślę tu o 2ml CMF na 25 l wody i łyżkę stołową soli też na 25 litrów wody.

nie znalazłem na forum tematu o stosowaniu równocześnie środków chemicznych i soli.
doradźcie coś:)


akwa 64l
obsada:
- molinezja x10 (narybek ok 3 tyg.)
- neon inessa x 3
- gupik x 3 ( narybek ok 3 tyg)
- Kirys spiżowy  x2
- otosek x 3

krewetki:
       - amano x 2
       - orange x 1
       - red nose (pinokio) x 1
       - red cherry x 1

Proszę napiszcie coś w odpowiedzi na ten post!!!! :)


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: griszqa Marzec 06, 2010, 10:07:30
witam ja ostatnio mialem  ospe w swoim baniaku zaczolem  z nia walczyc najpierw  zielenia malachitowa i  rownoczesnie  dodalem  troche  soli  i to  wdodatku  byla jodowana 5-ek  lyzek  stolowych  na 100l  i temperatura  27-28stopni  i tak  przez  poltora  tygodnia pozniej przenioslem  cala  obsade  do  malego  baniaka 20l  z  woda  z dozego baniaka  i  byly  tam 5 dni wtym czasie  w duzym baniaku  woda  byla  swieza z sola  w proporcji 10luzek stolowych na 100l.  rybki czuja  sie  super dodam jeszcze  ze  w tym czasie  dwie samiczki  gupika  sie  orybily  i wszystkie male  zyja okolo 100sztuk a  ztego  co wiem  kulozesek  szybko sie  rozprawia  z narybkiem  tak wiec  raczej  juz go niema  male  rybki maja  juz  3 tygodnie  i sie  dobrze maja  a  wczoraj  znowu jedna samiczka  gupika  sie  orybila  jakos  szybko  bo  po trzech tygodniach  ale  to chyba dlatego  ze temperatura  byla  wysoka  przez  caly czas pozdrawiam i powodzenia  zycze  wszystkim  z ta wstretna ospa.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: Morlinek Marzec 06, 2010, 10:57:09
A jak jest temperatura w akwarium ? Kluorzęsek ginie przy 30 stopniach.Z CMF'em nigdy nie wyleczysz niczego do porządku,ja polecam ichtiosan z tropicala i wyjmij węgiel z filtra.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: kikoo83 Marzec 06, 2010, 16:05:57
tak jak kolega wyzej napisal ichtiosan i wyjmij wegiel


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: griszqa Marzec 06, 2010, 20:14:39
kulorzesek  w 30 stopniach  nie  ginie  tylko  jest  w  fazie przetrwalnikowej  nic na niego wtedy nie  dzial  ani  zadna chemia  ani sol   najlepsza  temperatura  to  27-28 stopni  cykl  rozwoju sie przyspiesza  a tym samym szybciej mozna  zwalczyc  ospe  powodzenia i pozdrawiam <papa>


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: Morlinek Marzec 06, 2010, 22:27:03
A z tego co ja wiem to ginie przy temp.30 stopni a w stanie wstrzymania jest przy 88 stopniach.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: nazoo Marzec 06, 2010, 23:31:42
a gdy węgiel jest w filtrze podczas leczenia, to niby co on robi?? :/ :) neutralizuje  działanie CMF-a i soli czy tylko CMF-a??


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: griszqa Marzec 07, 2010, 08:16:41
kulorzesek  ginie  w tem.32-34 stopni  po okolo 4-6 godz.  w  30 napewno nie  prosze poszukac  w googlah cykl  rozwojowy kulorzeska  pozdrawiam
 <papa>


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: kikoo83 Marzec 07, 2010, 14:23:15
mowie ci ichtiosan temp 28 wyjmij wegiel i po sprawie


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: Acayra Marzec 07, 2010, 19:15:06
Na rybią ospę mam sprawdzony i bardzo szybki sposób na wyleczenie (a przynajmniej u mnie naprawdę szybko zadziałało):

Kup w aptece wodny roztwór fioletu gencjanowego 1% (wydatek rzędu kilku złotych), zaczerpnij nieco wody z akwarium do kubeczka i rozpuść ok. 4 g fioletu (ja miałam buteleczkę 20g, więc wyszło ok. 1/5 butelki). Wlej miksturę do akwa; dobrze by było wyjąć wcześniej węgiel aktywny z filtra. Przez kilka dni woda będzie bardzo ciemna, ale powinieneś szybko zauważyć poprawę, a nawet jeśli choroba nie osiągnęła jeszcze zaawansowane stadium, całkowite wyleczenie. Jeżeli po 4 dniach nadal widać jakieś objawy, daj drugą dawkę leku. Po wyleczeniu zainstaluj ponownie węgiel w filtrze, woda znowu będzie klarowna.

Fiolet jest nieszkodliwy dla rybek, a bardzo skuteczny. U mnie wystarczyła jedna dawka - ryby wyzdrowiały w ciągu trzech dni, nie musiałam nawet podnosić temperatury (a wcześniej walczyłam na milion sposobów i nie mogłam ryb doleczyć). Nie było później żadnych nawrotów choroby.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: emperor Marzec 12, 2010, 16:52:27
chemia i podniesienie temperatury dla rybek nie zaszkodzi, ale krewetki mogą tego nie przezyć. Niestety wiem to z autopsji  :'(


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: igorek44 Marzec 15, 2010, 18:09:36

Kup w aptece wodny roztwór fioletu gencjanowego 1% (wydatek rzędu kilku złotych), zaczerpnij nieco wody z akwarium do kubeczka i rozpuść ok. 4 g fioletu (ja miałam buteleczkę 20g, więc wyszło ok. 1/5 butelki).

Mam podobny problem z ospą.Z tego co piszesz rozumiem że dawka to 1g na 15 litrów?
Moje akwarium ma 180l tak że jak dobrze rozumuje powinienem dać 12 g.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: Acayra Marzec 15, 2010, 18:19:05
Tak, mniej więcej tyle można wlać. Nie mam określonych konkretnych dawek (tyle akurat dodałam do akwa 60 l, więc chyba można proporcjonalnie wyliczyć, tak jak to zrobiłeś), po prostu trzeba mieć na uwadze, że woda powinna być bardzo ciemna po dodaniu roztworu. Można najpierw dać nieco mniej leku i stopniowo zwiększać dawkę w zależności od obserwacji stężenia w wodzie.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: krzycho79 Marzec 16, 2010, 18:38:25
Siemka ja mam ten sam problem mam akw 280l no i padło już mi dużo rybek kupiłem "zieleń" i padaja dalej temp.29 stopni :'(


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: Acayra Marzec 16, 2010, 19:18:11
krzycho79 a jak u Ciebie wyglądają pozostałe parametry wody? Temperatura to nie wszystko; jeśli chcemy, by ryby wyzdrowiały, musimy im przede wszystkim zapewnić optymalne warunki w akwarium.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: igorek44 Marzec 17, 2010, 20:18:54
Dałem do akwa fiolet gencjanowy. I nie wiem czy przez to nie padły mi ryby z rodziny sumowatych. Padło Labeo ale już wcześniej miał problemy chyba z pleśniawką. Dziś pożegnałem węgorza (w sumie to sum ale nie znam dokładnej nazwy) Dziwny objaw skóra się łuszczyła. A co do ospy to dalej widzę ją na rybkach (żałobniczka, brzanka i pare gupików) Padło 30 małych zbrojników, a miały już po 2-3 cm. Jestem przerażony. Oby nie padła moja parka zbrojników. Tak myślę że może chociaż tą parkę glonojadów odłożyć do innego zbiornika i obserwować może nie są zarażone.

W  małym bo mam takie 10l mógłbym zielenią profilaktycznie. Co sądzicie??


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: Acayra Marzec 17, 2010, 21:54:52
Nie sądzę, żeby fiolet gencjanowy zaszkodził rybom. Ja dawałam do akwa, w którym miałam gupiki, molinezje i zbrojnika niebieskiego; wszystkie rybki czuły się dobrze + ospa została wyleczona.

Myślę że odłowienie ryb, które wyglądają na zdrowe, będzie dobrym posunięciem.


Tytuł: Odp: ospa u rybek
Wiadomość wysłana przez: kućka Marzec 17, 2016, 14:24:38
Na rybią ospę mam sprawdzony i bardzo szybki sposób na wyleczenie (a przynajmniej u mnie naprawdę szybko zadziałało):

Kup w aptece wodny roztwór fioletu gencjanowego 1% (wydatek rzędu kilku złotych), zaczerpnij nieco wody z akwarium do kubeczka i rozpuść ok. 4 g fioletu (ja miałam buteleczkę 20g, więc wyszło ok. 1/5 butelki). Wlej miksturę do akwa; dobrze by było wyjąć wcześniej węgiel aktywny z filtra. Przez kilka dni woda będzie bardzo ciemna, ale powinieneś szybko zauważyć poprawę, a nawet jeśli choroba nie osiągnęła jeszcze zaawansowane stadium, całkowite wyleczenie. Jeżeli po 4 dniach nadal widać jakieś objawy, daj drugą dawkę leku. Po wyleczeniu zainstaluj ponownie węgiel w filtrze, woda znowu będzie klarowna.

Fiolet jest nieszkodliwy dla rybek, a bardzo skuteczny. U mnie wystarczyła jedna dawka - ryby wyzdrowiały w ciągu trzech dni, nie musiałam nawet podnosić temperatury (a wcześniej walczyłam na milion sposobów i nie mogłam ryb doleczyć). Nie było później żadnych nawrotów choroby.

Piszę tutaj w celu bardzo ważnej PRZESTROGI-tak więc to,iż wątek jest bardzo stary NIE ma znaczenia. Tym bardziej, że ja sama szukając rozpaczliwie leku na ospę rybią trafiłam tutaj(mimo że wątek jest stary) i wiele innych zdesperowanych opiekunów chorych rybek także to robi!

Przestrzegam przed tym co zostało polecone przez tego użytkownika w stosowaniu przede wszystkim dla kirysków,krewetek i zwinników amandae! U mnie choroba była bardzo łagodna,ponieważ od razu zareagowałam, więc daję gwarancję że ryby na 100% zmarły z powodu podania wodnego roztworu gencjany 1% w opisanych przez owego osobnika proporcjach(sieje dezinformację-na innym forum o tanganice zaleca o połowę mniejszą dawkę)!
Umarły 4 śliczne kiryski pstre odmiana albino i zwykła, ryby przechodziły gehennę po dodaniu 'leku', co było widoczne dopiero w 3 dniu gdy udało mi się ostatnie 2 jeszcze ledwo żywe przełożyć(nie wiem czy przeżyją), umarł również zwinnik amandae, oraz masowe padanie krewetek szczególnie red cherry!
Nie chcę komentować nawet takich pseudo porad które kończą się tragicznie, ale najgorsze co może być to właśnie takie szkodzenie naszym rybom!
Ktoś napisał już dawno przede mną że zaczęły padać mu masowo ryby denne, więc już nie tylko moje rybki zakończyły swój żywot przez taką nieodpowiedzialność-pisze że metoda bezpieczna, a ma przetestowane na molinezjach i zbrojniku! patologia.
Rybki jak żyworódki,piskorki i kardynałki to znoszą-ale absolutnie NIE WARTO jeśli ma się inne rybki i nie wiadomo jak zareagują!
radzę szukać w metodach naturalnych i skutecznych.
wracając,rozpacz jednym słowem i pisze to ponieważ to ogromnie ważne by żadna biedna rybka już nie umarła w mękach przez takie pseudo porady.
ja wciąż szukam lekarstwa nie chemicznego(wszelkie zielenie itp. powodują poważne efekty uboczne,np żyworódki mogą rodzić zdeformowane płody)-to żadne leczenie a gorsze szkodzenie.
życzę wszystkim rybeczkom zdrowia i rozsądku dla opiekunów(wystarczyło iż woda wychłodziła się podczas transportu i tak choroba się zaczęła:()