Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Akwarystyka => Ryby akwariowe => Wątek zaczęty przez: mdramski Luty 24, 2005, 18:31:21



Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: mdramski Luty 24, 2005, 18:31:21
Od paru dni jestem posiadaczem trzech sztuk ryby z gatunku peckoltia vittata. Są to przepiękne zbrojniki z Ameryki Płd. Sprowadzenie ich kosztowało mnie trochę nerwów, bowiem sprzedawcy chcieli mi je "załatwiać" po 80 zł za sztukę. Na szczęście 100 km od Szczecina (w Świnoujściu) pewna pani weterynarz załatwiła mi je po 12 zł. Od razu chciałbym się podzielić kilkoma uwagami :)

(http://images.google.pl/images?q=tbn:bso1iH3DAfAJ:http://www.petsforum.com/aquageo/Posters/images/E11347.JPG)

Na pierwszy rzut oka moje pekolcje nie były tak piękne jak na zdjęciu. Były blade, co zapewne było spowodowane stresem. Doczytałem gdzieś jeszcze, że mogą się dalej wybarwiać. Wszystkie trzy sztuki mają po ok. 4-5 cm. Pierwszego dnia w akwarium - rozpoznanie i pierwsza walka ze zbrojnikiem niebieskim o kryjówkę. Mniejsza pekolcja wygrała. Starcie nie było krwawe i już jest ok, ale pierwsze spostrzeżenie - zwiększyć ilość kryjówek. Druga ciekawa sprawa - ich otwór gębowy jest nieco bardziej z przodu, często jestem świadkiem czyszczenia szyby, podczas gdy ryba przebywa niemal w poziomiej pozycji. Tym niemniej pekolcje są nieco bardziej skłonne do życia na dnie, co oczywiście jest zrozumiałe. Jednak znacznie rzadziej wybierają się one blisko powierzchni niż zbrojnik niebieski. Na razie tyle. Jeśli ktoś będzie zainteresowany, to wkrótce będzie więcej ;)


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: piotr l. Luty 25, 2005, 06:09:17
A jednak !!! Gratuluję zakupu, urocze rybki, na pweno się wybarwią nie ma obawy, mam ich kilka, ze zbrojnikiem nieb. będą problemy tak łatwo nie odpuści, na razie tyle.


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: mdramski Luty 25, 2005, 12:31:41
Muszę przyznać, że zbrojnik niebieski nabrał kolorów jak przyszły do niego pekolcje :) Ale w tej chwili każdy mój glonek ma swoją własną kryjówkę i starć praktycznie nie ma ;)


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: piotr l. Luty 25, 2005, 16:50:41
Faktycznie vittata to typowy kamuflator, ja swoje w największym akwa żadko widzę, mam tam sporo dużych korzeni i jeszcze więcej bocji. Co do wąsacza, to wredne typy, mój co jakiś czas robi pochody do rurki drewnianej w której urzęduje spora ok.10cm modesta, drzazgi lecą, piach się sypie a gnojek nie odpuszcza, po ostatniej walce stracił prawie wszystkie płetwy ale do rury z uporem maniaka zagląda, pekolcje są bardziej towarzyskie ale znam różne opowieści o tych rybach, ale generalnie piękne zbrojniki.


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: mdramski Luty 25, 2005, 17:47:42
Ja głównie widuję je po zgaszeniu światła. Natomiast niezłe bzdury wciskała mi pani w jednym zoologicznym (ta co chciała mi je sprowadzić po 80 zł). Twierdziła, że ta cena jest spowodowana regulacjami prawnymi w krajach eskportujących ryby (i tu się mogę zgodzić) oraz ostatnim tsunami w Azji. Szczerze mówiąc nie wiem co ma tsunami do pekolcji ;) Przecież one nie żyją w Azji. Ale okazuje się, że jak się chce to można załatwić. Nie rozumiem takiego podejścia sprzedawców w Szczecinie (w kilku sklepach twierdzili, że pekolcja to bardzo droga ryba).


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: piotr l. Luty 25, 2005, 19:16:36
Chciałoby się powiedzieć: co ma piernik do wiatraka? Ale te praktyki sprzedawców u mnie w gdańsku też są spotykane, zdarzało mi się widzieć pekolcje po 80PL ale miały one ok. 10 cm i były to rzadziej spotykane okazy, więc cena była adekwatna do obecności gatunku na rynku natomiast 80pl za vittate to po prostu szaleństwo a raczej żdzierstwo, ostatno bocje macracantha osiągają zawrotne ceny, niedawno widziałem okazy 3cm po 12PL, ktoś w hurtowni miał chyba gorączkę.


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: Jarecki Luty 26, 2005, 00:04:45
Gratulacje,gratulacje...A następne będą jak się rozmnożą. :wink:


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: rob1979 Luty 28, 2005, 21:34:48
gdyby nie ten wątek w życiu bym się nie zainteresował tą piękną rybą...
dzis w zoologu "Hobbysta" w Tychach pytałem się o cenę :) moga mi je sprowadzić za 8pln/szt :) fajnie nie ??
pozdrawiam


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: mdramski Marzec 01, 2005, 00:07:24
Ryba przepiękna, ale w zoologu taka ładna nie będzie. Teraz dopiero moje vittaty nabierają kolorów. Dwie są ciemne w żółte pasy, a trzecia w sumie podobna, ale nieco jaśniejsza. No i częściej je już widuję. Więcej starć ze zbrojnikiem niebieskim nie zauważam. Cieszę się, że ryba wzbudza zainteresowanie innych forumowiczów :)


Tytuł: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: mdramski Wrzesień 25, 2005, 14:21:22
No, odświeżam trochę temat. Po pół roku moje pekolcje sporo urosły ;) Trzymają się świetnie. Każda pilnuje swojej kryjówki. Dziś dołączyły do nich trzy bocje siatkowane. Największa z pekolcji goni je od swojej kryjówki, ale druga zaczęła mieć bocję za sąsiada i jest ok. Muszę przyznać, że jestem z tych ryb strasznie zadowolony. Zero problemów z utrzymaniem, ale trzeba każdej zapewnić osobną kryjówkę.


Tytuł: Odp: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: King Kwiecień 16, 2008, 16:17:50
Mam 4 sztuki L 103, rozmiary i wymagania maja podobne, Wszystkożerne, ale nie obserwowałem, żeby brały się za glony. Z doświadczenia wiem, że wytrzymują bez szkody, spory zakres temperatur: od 20 st c do 30 st C. Dość terytorialne, ale u mnie rzadko się spotykają (640 l) ze sobą, czy ze zbrojnikami niebieskimi. Rosną do ok 10 cm długości. Wytrzymują też bez szkody spory przedział Ph, od kwasu o Ph 4,5 do zasady o Ph 7,5. Praktycznie tak samo bezproblemowe jak zbrojniki niebieskie.

Z racji tego, ze najprawdopodobniej pochodzić będą z odłowu i będą w wieku "przedszkolnym" raczej, przed wpuszczeniem do ogólnego, konieczna będzie kwarantanna "na szkle" i w 80% przypadków leczenie na pasożyty przewodu pokarmowego, na szczęście terapia nie jest ani kosztowna, ani skomplikowana, jednak stanowczo!!! odradzam wpuszczenie bez kwarantanny do ogólnego.


Tytuł: Odp: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: bakuMGK Kwiecień 16, 2008, 22:05:51
a ja jestem szczesliwym posiadaczem Panaque maccus ktore byly sprzedawane jako peckoltie <good> tez wypasione rybki i ludzaco podobne do peckoltii wiec lepiej dokladnie zidentyfikuj zbrojniczka ktorego chcesz kupic bo sa do siebie bardzo podobne ;D co do pasozytow to z tego co sie orientuje to daje sie rybom jakis specyfik wraz z pokarmem


Tytuł: Odp: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: King Kwiecień 16, 2008, 22:10:30

czy moglbys mocniej rozwinac ta kwarantanne na szkle i leczenie na pasozyty ? no i ciekaw jestem czy zabieraja sie za twoje rosliny ? z gory dzieki King  :)

Oczywiście.

Kwarantanna "na szkle" to temat rzadko przerabiany przez posiadaczy zbiorników ogólnych z powiedzmy "tanimi" rybkami. Generalnie chodzi o to by przetrzymać ryby w pustym szklanym zbiorniku, no w wypadku Pecoltia może być potrzebny jakiś korzeń na kryjówkę. W zbiorniku bez podłoża i wystroju łatwo zauważysz czy:
- ryby jedzą co im podałeś
- wydalają i jakiego rodzaju mają kupy

Ewentualne kupy, tylko świerze, łatwo będzie zebrać z dna i dostarczyć do najbliższej lecznicy weterynaryjnej do zbadania pod mikroskopem.  Na obecność pasożytów oczywiście, najbardziej prawdopodobne to wiciowce lub nicienie. Łatwo też będzie potem w sterylnum akwarium podjąć ewentualne leczenie po zdiagnozowaniu (metronidazol lub lawamisol). Z zebranych przeze mnie doświadczeń (u mnie i kilku klegów) wynika, że bez diagnozy narażasz się na 50% szansę utraty tego co kupisz, pozostałę 50% może być nosicielami.

Wiem, że trochę to wszystko  upierdliwe, ale to nie są tanie ryby, nietety  :(, więc chyba warto.


Co do roślin, to miałem z nimi tylko twarde żabienice, tych nie tykały.


Tytuł: Odp: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: bakuMGK Kwiecień 16, 2008, 22:37:16
moje wogole roslin nie ruszaja :) z tych co "powinny" ruszac to mam hygrophylie corymbos'e i nawet sie na nia "nie spojrza"  ;) jedyne co to z pasja obgryzaja korzenie ale taka ich natura :)


Tytuł: Odp: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: bakuMGK Kwiecień 16, 2008, 22:59:49
moje wogole nie ruszaja roslin :) dostalem je u siebie w zoologu jako peckoltie vittaty, po znajomosci za 10zl szt  ;D tak wiec nie przeplacilem za nie ;D ;)


Tytuł: Odp: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: bakuMGK Kwiecień 16, 2008, 23:08:05
powiem ci ze nie sa az takie swietne choc nie pwiem mozna znalezc jakies ciekawostki ;D ale tak ogolnie to standard w zoologach duzo zyworodek, neonki, brzanki itp trzeba sie naszukac albo sobie zalatwic dany gatunek z gieldy (przez znajomych sprzedawcow) :) jak dla mnie nie jest zle :)


Tytuł: Odp: Peckoltia vittata
Wiadomość wysłana przez: mila Wrzesień 05, 2008, 17:25:14
od dzisiaj jestem posiadaczką 2maluchów pekolcji L134. Piękne rybki to są. A kupiłam je, bo kiedyś zaczęłam przeglądać ten temat właśnie i tak one mi się spodobały. Niestety nie są to tanie rybki (nie ma ktoś namiaru w Szczecinie na tańsze okazy?) Ja kupowałam w "pod papugami. Starć z innymi glonojadami nie będzie, bo tylko one są z rodziny zbrojnikowatych, reszta dennych jakie posiadam to całkiem inne ryby. narazie się muszą zaklimatyzować, obserwuje:)