Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Nasze akwaria => Nasze akwaria => Wątek zaczęty przez: mzalfres Czerwiec 22, 2011, 22:38:07



Tytuł: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Czerwiec 22, 2011, 22:38:07
Akwarium
80x45x35 [126l]

filtracja

Hailea BT-700 - leży w kartonie :-)

Oświetlenie
Plastikowy dekiel odziedziczony po porzednim właścicielu
2x18W T8


Ogrzewanie
mieszkam na 4 piętrze... :-)

Podłoże
Piasek z budowy od kumpla 2-4 cm
drobny żwir - ziarno 2-4 mm - kolejne 2-4 cm

Dekoracje
- korzenie,
- kamienie,


Parametry Wody
PH - 7.6
KH - ~3
GH - ~10

temperatura: 26-27 C.

Nawożenie
 brak

Tło
brak

Pielęgnacja
Codzienna kontrola "na oko".
pozostałe - jeszcze nie mam praktyki, póki co przednia szyba domaga się przeczyszczenia

Flora
- nurzaniec (sporo, a będzie jeszcze więcej)
- kryptokoryna (jak wyżej)
- anubias (2 szt. na korzeniach)
- rogatek - coś co szybko się mnoży i umożliwi w miarę szybkie zbalansowanie flory z fauną
- coś pływającego ale nie wiem jeszcze co (jak znajdę to dopiszę :-) ) - znalazłem - limnobium

Fauna (odziedziczona razem ze zbiornikiem)
2 x - Brzanka sumatrzańska (Puntius tetrazona) - oddane
1 x - Skalar (Pterophyllum scalare) - oddany
4 x - Neon Innesa (Paracheirodon innesi)
1 x - Zbrojnik niebieski (Ancistrus dolichopterus) - padł
1 x - Bojownik syjamsk (Betta splendens)

Moja wymarzona obsada:
haremik prętników - prawdopodobnie karłowatych, nie wiem jeszcze na jaką odmianę się zdecyduję
grupka razbor (8-10)
cierniooczki - (3-5)

Do tego krewetki amano oraz filtrujące, może jakieś ślimaczki (świderki, ampularie) I tyle.

I jeszcze mam drugie marzenie - żeby to wszystko chciało działać bez "sztucznego wspomagania". Nie wiem, czy jest możliwe takie zbilansowanie roślin i zwierząt, żeby wytworzyć w akwarium "obieg zamknięty", ale będę próbował. Jak się nie uda, filtr można zawsze odpalić...

Czekam na opinię i pomoc tych, którym się udało :-)

Pozdrawiam.


(http://www.zalfresso.com/images/phocagallery/akwarium/akwa.jpg) (http://www.zalfresso.com/images/phocagallery/akwarium/akwa.jpg)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: wilk6121997 Czerwiec 23, 2011, 08:01:42
no ta obsada jest do bani
2 sumatry ze skalarem to bardzo złe połączenie i bojownik

ta roślina pływająca to może być pistia albo wgłębka

to oświetlenie jest za małe na taki zbiornik

i wspomaganie filtr,grzałka,oświetlenie musi zawsze być nie stworzysz nowego ekoststemu który będzie żył własnym życiem przecież np.sama się woda nie wymieni itp

Pozdrawiam Kamil


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: emperor Czerwiec 23, 2011, 09:34:10
to oświetlenie jest za małe na taki zbiornik
Gdzie wyczytałeś te bzdury?
Jakie oświetlenie Twoim zdaniem jest dobre?
Nie pomyślałeś, że wszystko zależy od planowanej roślinności, obsady itd. Wielkość zbiornika nie ma tu nic do rzeczy.
Denerwują mnie tego typu uwagi-gdzieś usłyszałem, coś tam wyczytałem i powielam głupoty.
Najlepiej niech będzie W/L zapewne?
Prawda jest taka, że posiadane przez autora wątku oświetlenie w zupełności wystarczy do uprawy większości roślin. Nie wszystkich oczywiście i będą rosły wolniej, ale poradzą sobie spokojnie.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: dobraf Czerwiec 23, 2011, 15:33:04
jeśli dobrze rozumie to baniak działa bez filtra czyli bez ruchu wody a idąc dalej - woda nie jest natleniana a woda nie natleniana to woda martwa, nie wróże tu nic dobrego. Obsada fatalna.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mrs Czerwiec 23, 2011, 15:46:54
Drogi adminie, czytałem regulamin i wiem że ma być fotka. Ale wolałbym zrobić to w momencie gdy akwa będzie już w miarę skończone. Jak koniecznie muszę już teraz, to mogę wrzucić zdjęcie z chwili gdy jestem "w połowie roboty". Tylko jaki to ma sens?
A jaki miało sens zakładanie tematu "w połowie roboty"?

Gdzie wyczytałeś te bzdury?
Jakie oświetlenie Twoim zdaniem jest dobre?
Nie pomyślałeś, że wszystko zależy od planowanej roślinności, obsady itd. Wielkość zbiornika nie ma tu nic do rzeczy.
Denerwują mnie tego typu uwagi-gdzieś usłyszałem, coś tam wyczytałem i powielam głupoty.
Najlepiej niech będzie W/L zapewne?
Prawda jest taka, że posiadane przez autora wątku oświetlenie w zupełności wystarczy do uprawy większości roślin. Nie wszystkich oczywiście i będą rosły wolniej, ale poradzą sobie spokojnie.
No i zezłościli oaze spokoju, Emperora :)

jeśli dobrze rozumie to baniak działa bez filtra czyli bez ruchu wody a idąc dalej - woda nie jest natleniana a woda nie natleniana to woda martwa, nie wróże tu nic dobrego. Obsada fatalna.
Nawet gdyby filtr działał to przy takiej obsadzie kłopoty będą kwestią czasu, a tak, autor tematu zaoszczędzi rybom cierpienia i po prostu wcześnej je uśmierci.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Czerwiec 23, 2011, 20:04:43
witajcie,

muszę tutaj dorzucić jedno wyjaśnienie. Mój zbiornik powstał jeśli tak można określić w dość nietypowy sposób. Mianowicie ja go dostałem... Z zawartością. Dlatego mimo jego stanu zdecydowałem się założyć wątek. Jak na razie wszyscy czepiają się obecnej obsady, o  której wiem że jest delikatnie mówiąc nie zbyt dopasowana a nikt nie odniósł się do tego co ma tam być... 

A w ogóle to  może opowiem jak to wyglądało w chwili gdy je dostałem: na dnie dolomitowy żwir około 1-1.5 cm średnicy, 2 plastikowe rośliny, kilka muszelek i jakieś domki z niewiadomego materiału i filtr ten oraz ryby które wymieniłem. Dzięki uprzejmości kolegów mam rośliny. Ryby po transporcie z konieczności mieszkały tydzień w wiadrze. Wpuściłem  ryby do tygodniowej wody licząc na to że skoro parę miesięcy przeżyły w tej umieralni to może nie padną... No i póki co jakoś sobie radzą. Mam już mieszkanie dla skalara więc na dniach go oddam. Pozostają brzanki i bojownik z którymi nie mam co zrobić na razie.

Zrobiłem foto - jak jutro się dorwę do kompa do wrzucę. Z komórki się nie da :)

A w ogóle to jest mój 2 zbiornik. Poprzedni zlikwidowałem 18 lat temu... Mieszkając w małym miasteczku wtedy posiadanie filtra to było już bajer, standardem były dotleniacze. O cyklu azotowym słyszeli nieliczni a odczynniki do badania wody były dla mnie poza zasięgiem. Eh... Na wspominki mi się zebrało -  taki off topic trochę, ale to właśnie dlatego chcę próbować ze zbiornikiem no-tech.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: dobraf Czerwiec 23, 2011, 20:14:23
pójdź może w stronę low-techa lub chociażby samą głowicę daj - ruch wody wspomoże natlenianie podłoża a w podłożu bakterii nitryfikacyjnych jest ponoć więcej jak w filtrach. Tak czy owak nawet Twoja planowana obsada będzie miała mękę w akwa bez techniki.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: SZPAKU1981 Czerwiec 23, 2011, 20:20:26
.............no i nikt nie dodał iż to nie Azja:(


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: dobraf Czerwiec 23, 2011, 20:24:41
.............no i nikt nie dodał iż to nie Azja:(

to jest akurat najmniejszy problem ;)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Czerwiec 24, 2011, 14:04:07
Dobraf, dzięki za pocieszenie :-) Ale mam jedno pytanie - czy rośliny to tlenu już w tych czasach nie produkują? Gdzieś przeczytałem że ruch wody daje dużo większe natlenienie. OK, zgoda - ale większe od czego? Jakiś konkret? Jestem po części fizykiem i argumenty typu "mniej więcej" słabo do mnie docierają :-) Jasne, że podczas działania filtra/dotleniacza itp. nie powstaje charakterystyczna błonka zbakcyli na powierzchni wody. Ale jakoś nie kojarzę dotleniaczy na polach ryżowych w Indiach, fitrów też tam nie było a ryby żyją :-) Wiem wiem, nie ta ilość wody. No ale w końcu labiryntowe po coś ten labitynt mają... Obecna obsada nie jest moją wymarzoną, ale żeby była jasność - póki ryby żyją postaram się żeby im było u mnie dobrze, na tyle na ile mogę i potrafię. Pole manewru jest dość wąskie kiedy dostaje się taki zbiornik razem z obsadą, w którym do wymiany jest wszystko oprócz szkła...





Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: Anubis-RE Czerwiec 24, 2011, 15:55:23
Pytanie mam :/ : A gdzie wyczytałeś, że neonki skalary i brzanki to labiryntowce ??? :o

Poczytaj nieco odpowiedzi chłopaków (chcą dobrze uwierz), jeśli nie ma funduszy to oddaj część rybek do zoologicznego (część dla której nie spełniasz warónków minimalnych), być może dostaniesz za nie jedzenie dla pozostałych rybek.

To, że jesteś fizykiem, to zostawił bym na razie dla siebie, bo (powiem slangiem) --> to obciach przyznawać się do czegoś takiego jak pisze się na łamach takiego forum takie głupoty ;)

Sam nie jestem Fenomenem, ale rady chłopaków zawsze biorę do serca, nawet jak przychodzi sama krytyka [(ZWŁASZCZA WTEDY :D )]

Nie zrażaj się i powodzenia (Daj w końcu fotki jakie by nie były, więcej rad popłynie  <good> )


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: dobraf Czerwiec 24, 2011, 18:56:43
pewnie, że rośliny tlen produkują nikt temu nie przeczy. Widzisz ruch wody daje bardzo dobre natlenienie wody co jest oczywiste i konieczne do życia bakterii nitryfikacyjnych biorących udział w cyklu azotowym. I o ile labirynty z małą ilością tlenu sobie poradzą to bakterie raczej nie bardzo - co skończy się podtruwaniem ryb zw. azotowymi ewentualnie ich zgonem. Widzisz nawet Diana robiąc baniaki low-tech mocno obsadzone roślinami z ograniczoną obsadą ryb zawsze instaluje głowice aby był ruch wody (jest tu mowa o baniakach na ziemi). Czemu w polach ryżowych ryby żyją - bo daję głowę uciąć, że również zachodzi tam nitryfikacja. Wspomniana Diana zakładając baniak na drugi dzień wpuszcza ryby - zbiornik z roślinami na ziemi pozwala jej szybko ruszyć i nie potruć ryb, jak wiadomo owe pola ryżowe są również na ziemi ;) i  nie jest to sztuczny zbiornik. To tak w skrócie i dużym uproszczeniu, osobiście z twoim pomysłem na baniak polecam Ci typowego Low Techa by Diana. Kup sobie książkę ROŚLINY W AKWARIUM - Diana Walstad, zajebiście ciekawa pozycja no i stosunkowo niedroga.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Czerwiec 24, 2011, 22:52:29
Anubis-RE  - a gdzie napisałem że skalary i brzanki to labiryntowce? Mam na myśli prętniki jako główną planowaną tutaj rodzinę ryb (nie wiem jeszsze który gatunek ale pewnie karłowate). A co do "obciachu" to wybacz, ale trochę to było nie na miejscu - zauważ, że napisałem to w bardzo konkretnym kontekście - mianowicie że nie toleruję stwierdzeń typu "więcej, mniej". Interesuje mnie konkret - ile, jak i dlaczego. I dzięki takim osobom jak np. Dobraf będzie mi tutaj dużo łatwiej. Rozumiem że moje doświadczenie jest "lekko nieświerze" po 18-to letniej przerwie, ale nie przesadzajmy, dobrze? A "warónków minimalnych" to może nie spełniać najwyżej moje akwarium, a nie ja - natomiast konstruktywne rady bardzo chętnie będę czytał i stosował się do nich w miarę możliwości i czasu.

PROŚBA DO WSZYSTKICH KTÓRZY CHCĄ COŚ NAPISAĆ - nie komentujcie proszę obecnej obsady - jestem w trakcie jej rozdawania/przenoszenia itp. Proszę o uwagi dot. obsady docelowej - czyli prętniki, razbory i cierniooczki (ew. kiryski) tudzież pomysły/uwagi dot. akwarium no-tech/low-tech i wszystkiego innego co może się przydać po 18 latach przerwy :-D

Dobraf,

dzięki za komentarz o roślinkach i wodzie. Książkę chętnie poszukam tym bardziej jeśli traktuje o czymś podobnym mojego pomysłu :-) W domu mam niestety tylko jakieś starocie i o ile można z nich dowiedzieć się czegoś o warunkach naturalnych niektórych gatunków ryb i roślin, to np. fotki są fatalne a wiele informacji jest po prostu nieaktualnych. Z tymi polami to trochę żartowałem - sądzę że to przede wszystkim efekt skali oraz wiatru. Tam przecież jest naturalne falowanie wody więc pewnie to załatwia częściowo przynajmniej sprawę dotleniania wody. Tak sobie myślę, że chyba po prostu sprzedam ten filtr który mam i poszukam czegoś co po pierwsze nie hałasuje (a jednocześnie nie zajmuje połowy szafy) i pozwala na jakąś reguację "mocy" czy strumienia przepływającej wody w celu uzyskania delikatnego falowania. Ten który mam teraz chyba nie ma żadnej regulacji... Muszę się mu bliżej przyjrzeć.
Apropos ziemi - kolega mi proponował taki pomysł, ale jakoś się nie zdecydowałem - jednak trochę to było dla mnie za nowe i za dużo niewiadomych. Ale może po lekturze zmienię zdanie? Na razie dam naturze podziałać, po po urlopie powinienem już pozbyć się obecnych rybek i wtedy skompletuję wersję docelową. Bardzo spodobała mi się czyjaś sygnaturka - "w akwarystyce pośpiech wskazany jest tylko przy zbieraniu z podłogi rozlanej wody" - i póki co będę się tego trzymał.

Wrzuciłem fotkę, więc widać że to jeszcze nie jest to co ma być. Na razie zielonego mam trochę. Planuję ze 2 razy tyle - chciałbym mieć coś małego z przodu ale nie mam kompletnie pomysłu. Widziałem jakieś paprotniki miniaturowe, wyglądało super ale kompletnie nie wiem jak to hodować.

Cały czas szukam wglębki i pistii na górę - może jest jakiś toruniak co ma trochę i się podzieli albo widział w jakimś sklepie? :-) Bo po sklepach wymiotło u nas. Odwiedziłem już kilka i nic z tego. A myślałem że to zielsko to wszędzie dostanę :-)

A w ogóle im dłużej czytam to forum, tym dłuższą mam listę rzeczy do zmiany w tym zbiorniku...

Dobranoc Państwu :-)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: dobraf Czerwiec 25, 2011, 06:54:58
wbrew pozorom filtr, którym dysponujesz nie jest taki zły. Sam mając baniak 112l używałem go cały czas a i teraz w mojej obecnej bańce również chodzi. Jeśli chodzi o hałas to trza by go rozebrać na czynniki pierwsze i obejrzeć, być może w koszyku masz węgiel aktywny lub inny substrat luźnio ułożony i najzwyczajniej to może przyczyną hałasu. Co zrobić by zmniejszyć moc filtra? - Rozwiercasz dziury w deszczowni na dość spore w porównaniu do wyjściowych i ową deszczownie ustawiasz wzdłuż bocznej szyby kierując jej wylot właśnie na boczną szybę. Takie rozwiązanie spokojnie pozwala uniknąc pralki w 100 l baniaku no i nie trzeba od razu wywalać kasy na firmowy filtr.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: rafalkudlaty Czerwiec 25, 2011, 08:50:57
siemka :) wspomniales ze dostales zbiornik z obsada, malo przyjazny dla ryb, w ktorym trzeba wymienic wszystko oprocz szkla... wiec moze tedy droga. przemysl czy nie lepiej byloby oddac wszystkie ryby, tym samym dac sobie czas na poczytanie, doksztalcenie sie i start baniaka od podstaw w sposob jaki sobie wybierzesz. uwierz mi, iz o wiele trudniej korygowac cos, niz zrobic to od poczatku po swojemu. niektore kwestie moga sie ciagnac jak przyslowiowa gumka z majtek i na koncu nie pozwola Ci uzyskac zamierzonego efektu lub mocno oddala go w czasie. np. chcesz lowtecha wiec bez ziemi raczej sie nie obejdziesz (tak mi sie przynajmniej wydaje), zaczynasz od nowa, czytasz, decydujesz, dajesz ziemie, zwirek, sadzisz roslinki, pozwalasz wodzie dojrzec, roslinom odbic i do dojrzalego zbiornika wrzucasz obsade marzen, ktora miedzy czasie zmontowales po sklepach... a tak to ani teraz ziemi dodac, ani podstaw do lowtecha, ryby maja nieciekawie i wszystko robisz bo sytuacja Cie do tego zmusza. lepiej zaczac od nowa i zaplanowac kazdy krok.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Czerwiec 29, 2011, 11:22:09
Dzisiaj zmiana:

oddałem skalara i wrzuciłem ampularie. Oczyściłem szybę z okrzemków i czegoś jeszcze. Kupiłem testy do wody i wygląda że jest średnio:

pH ok. 7.6
twardość całkowita ok. 10 (test ma słabą czułość - pokazuje między 7 a 14)
NO2 - zero
NO3 - na granicy czułości oddczynnika, ale coś chyba jest.

Chyba muszę pomyśleć o zmianie światła i może jakąś małą bimbrownię zapuszczę. Powinno  mi się pH obniżyć. Tylko pytanie, czy nie za bardzo. Jest jakiś przelicznik, jaką "pojemność" powinna mieć bimbrownia względem litrażu zbiornika?

Poza tym myślałem o czymś glonożernym, ale krewetek się trochę boję, tzn. boję się że zostaną zjedzone. Myślałem o kosiarkach, ale  jeśli rosną powyżej 10cm to chyba na moje akwa za duże są. Chyba że jest jakaś odmiana "mini". Myślałem o otoskach, ale z kolei to drugi koniec świata... Co będzie lepsze do prętników i razbor? Jakieś inne pomysły?




Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: Anubis-RE Czerwiec 29, 2011, 11:38:25
W takim razie zakup sobie Otoski, koło 4-6 szt. powinny wystarczyć a baniak jak najbardziej wielkością im wystarczy.

(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS_0DX1EHnMZcuVrcf29EqIYdeHEm7HtBta-jLPDsx4qPLi2IMw)
(http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS1W1_exgNROfGb4PApYEySGcwNP3VQW8zpoALNXLSV4KR6ZfrQ5w)
(http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQIgxHkkz6wQB2ajlTVnruu5W4-60K4fZXhMD56GQJcJWP5WyU4iA)

Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: dobraf Czerwiec 29, 2011, 19:21:40
z bimbrownią uważaj - zwłaszcza, że nie napowietrzasz a i lato za pasem także woda w bańce temp. może mieć większą a to prosta droga do poduszenia ryb.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: vento Czerwiec 29, 2011, 21:01:10

Jest jakiś przelicznik, jaką "pojemność" powinna mieć bimbrownia względem litrażu zbiornika?


Nie ma nic takiego. Bimbrownię robi się w wielkościach standardowych butelek plastikowych dostępnych w sprzedaży-0,5 1 i 1,5L. Moc zacieru, a tym samym ilość uwalnianego co2 dostosowujesz do własnych potrzeb i możliwości na podstawie obserwacji zbiornika i ryb. Podłączasz bimbrownię rano i co kilka godzin kontrolujesz zachowanie ryb. Jeśli nie ma przyduchy, ryby nie zachowują się nietypowo i nie pływają przy tafli wody łapiąc powietrze z powierzchni, to znaczy, że jest ok. Najważniejsza jest kontrola późnym wieczorem po zgaszeniu światła i wczesnym rankiem. Nie ma oznak przyduchy, więc nie ma za dużo gazu. Innego sposobu nie ma.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: Koltar Czerwiec 30, 2011, 22:49:43
Miłej lekturki mzalfres   http://forum.roslinyakwariowe.pl/viewtopic.php?t=20954&postdays=0&postorder=asc&start=0
Coś czuję że ci się zpodoba <good>


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Lipiec 04, 2011, 16:53:32
Kolejne zmiany - dorzuciłem trochę wgłębki -  dno powoli zaczyna się zagęszczać. Jeszcze z miesiąc i będzie wyglądało tak jak powinno :-) Wtedy rozejrzę się za czymś wolniej rosnącym/mniejszym.

A co do Diany Walstad - czytam oryginał - jest super. Wprawdzie muszę się przyzwyczaić do pewnych słów których nie znałem - nie wiedziałem że water lettuce czyli wodna sałąta to pistia, ale już wiem :-) Ponieważ Diana sama pisze, że jej podręcznik to nie przepis na założenie akwarium tylko opis procesów w nim zachodzących, więc tego się trzymam. Póki co - pH trzyma mi się stabilnie na ok. 7.6 a twardość mam taką jaką mam w kranie - pewnie ok. 10 (węglanowa ok. 3 stopni). Sporo, ale zbiornik ma dopiero miesiąc. Postanowiłem nieco "zmiękczyć" wodę robiąc malutką podmianę z destylatu - na poziomie 10%. Poza tym stosuję się do zalecenia ogólnego czyli zostaw samo sobie i będzie działać. No i działa. Powoli wymierają mi glony - na początku miałem ich sporo, a teraz cieszę się że nie kupiłem otosków bo by padły z głodu i zbyt niedostosowanej wody... Z tego co kojarzę potrzebują miękkiej i lekko kwaśnej i są pod tym względem nieubłagane :-) Żałuję że na dnie mam piasek a nie porządną ziemię, ale nie jest piasek jałowy więc może nie będzie tak źle. Pewnie zbiornik w obecnym stanie pociągnie rok albo dwa. Potem pewnie przyjdzie czas na remont generalny. No chyba że nie będzie potrzebny :-)

A póki co w zbiorniku mam tylko oświetlenie... Muszę zmodyfikować filtr żeby mi pralki nie robił, zgodnie z sugestią spróbuję go przypchać korkiem. A jak będzie za mocno łomotał, to wymienię na jakieś maleństwo coby mi tylko wodę przelewało z jednego miejsca na drugie. Mimo weekendowego wyjazdu nie zauważyłem objawów przyduchy (akwa zostało na świetle naturalnym - stoi bokiem do okna, ale dość blisko). Czyli wygąda że można :-)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Sierpień 04, 2011, 21:29:37
Wróciłem po 3 tygodniach niebytu. W tym czasie ryby karmiła sąsiadka a automat zapuszczał światło o 8:00 i wyłączał o 22:00. Efekt:

- Ilość rybek w akwarium bez zmian :-D
- dostały mi się jakieś zatoczki... chyba musiałem ze sklepu z roślinką przytargać :-( Masakra. Na razie są dziesiątki - ale ślimakom u mnie jest dobrze, więc pewnie szybko będą setki... - chyba trzeba będzie helenki zahodować
- świderków też mam już zilion... Może ktoś chce kilka? Mam same czarne :-)
- ampularie żyją, ale też jakieś wielkie się zrobiły
- muszę przynieść jakąś maczetę na nurzańce :-)
- anubias wypuścił mi jakieś dziwne cóś... podobno to może być kwiat. Zobaczymy co z tego wylezie.
- glony rosną dość wolno jak na zbiornik na który nawet słońce czasem świeci.

Wynik ogólny całkiem pozytywny. Zrobiłem dziś pomiar paramterów wody i pH mi spadło. Wygląda że mam lekko poniżej 7 (może 6.8 - 6.9). Twardość też nieco spadła, więc roślinki zrobiły swoje.

A na koniec pytanie - czy ampularie lubią jeść rośliny pływające? Bo jak na moich oczach w otworze gębowym jednej z nich zniknęło kilka listków rzęsy wodnej, to się zacząłem zastanawiać czy nie są one przypadkiem odpowiedzialne za problemy z limnobium. Rosło pięknie przez pierwsze 2 tygodnie a jak wróciłem to zostały nędzne resztki, a po wgłębce to już nie ma śladu.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: gosieks83 Sierpień 05, 2011, 08:34:49

- świderków też mam już zilion... Może ktoś chce kilka? Mam same czarne :-)

JA CHCĘ, JA CHCĘ ! KAŻDĄ ILOŚĆ BIORĘ!!
Zapakuj 100-200 lub więcej do 0,5l buteli po mineralnej z trochą wody i do koperty A4 priorytetem - zapłacę za przesyłkę :D Daj mi dane na PW to ci zrobię przelewa :P

Cytuj
A na koniec pytanie - czy ampularie lubią jeść rośliny pływające? Bo jak na moich oczach w otworze gębowym jednej z nich zniknęło kilka listków rzęsy wodnej, to się zacząłem zastanawiać czy nie są one przypadkiem odpowiedzialne za problemy z limnobium. Rosło pięknie przez pierwsze 2 tygodnie a jak wróciłem to zostały nędzne resztki, a po wgłębce to już nie ma śladu.

Rzęsę u mnie też wcinają ale nie zauważyłam żeby się kiedykolwiek połaszczyły na limnobium czy pistię.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Wrzesień 19, 2011, 12:05:11
Po 2 miesiącach: (http://zalfresso.com/images/phocagallery/akwarium/img_041.jpg)
Następne postaram się dać lepsze bo to jest z komórki...


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: Koltar Wrzesień 20, 2011, 09:14:35
No no coraz ciekawiej.Tylko coś ryb nie widać,z jednego neonka znalazłem :D


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Wrzesień 26, 2011, 22:00:57
I obawiam się, że na takiej focie z rybami to może być kiepsko. Planowana obsada raczej tłumu nie zrobi. Właśnie około tygodnia temu do baniaka wprowadziły się 4 kiryski. Chyba im się spodobało. Ale przez pierwsze kilka dni były tak spłoszone, że potrafiły wyłazić dopiero po zmierzchu, a w dzień chowały się na tyle skutecznie że jednego przez 2 dni nie mogłem znaleźć... Już myślałem że padł któryś, bo za nic się kompletu nie mogłem doliczyć. Raz się w końcu uparłem, to mimo że mam dostęp z 3 stron, prawie pół godziny kombinowałem zanim się upewniłem że wszystkie 4 żyją :-)
A resztą - kirysek ma barwy maskujące, czego o neonkach raczej powiedzieć nie można, a i te potrafią się zaszyć gdzieś w zielsko tak że z żadnej strony ich nie widać.

Jedyne, czego nie muszę szukać to ślimaki - ampuły są zawsze na pierwszym planie, a że urosły już jak nie przymierzając winniczki, to widać je doskonale.

Ze względu na plagę zatoczków zapodałem też kilka helenek, co skończyło się dramatycznym spadkiem pogłowia świderków :-( Ale za to, mam okazję obserwować życie intymne ślimaków w całej okazałości :-D Helenkom jest u mnie bardzo dobrze, co zaskutkowało sporym zestawem "tostów" obklejonym na korzeniach anubiasa i nie tylko. Wygląda na to, że za jakiś miesiąc zamiast świderków będę rozdawał heleny...

Czekam na prętniki - niestety podobno jedyna hurtownia która je sprowadza do kraju ma jakieś kłopoty z tymi rybami. Niektóre sklepy po prostu w ogóle z nich zrezygnowały, bo połowa padała w transporcie. Może ktoś z okolic Torunia ma kilka na zbyciu? Chętnie kupię 1+3 na przykład :-)

Przymierzam się do skonstruowania własnej pokrywy z oświetleniem diodowym. Raz, nie będzie mi grzało powietrza tak drastycznie jak inne źródła światła, a dwa - będzie lżejsza o zasilanie które pójdzie poza pokrywę. Zobaczymy jeszcze co z tego wyjdzie. Według mnie oświetlenie diodowe to przyszłość.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Listopad 14, 2011, 14:25:12
Minęły kolejne dwa miesiące... Wyrzuciłem dwa wiadra rogatka, jedno nurzańców oraz pół wiadra limnobium  :)

Do baniaka wprowadziła się grupka (3 szt.) wielkopłetwów. Piszę o sztukach, bo jeszcze nie mam pewności czy aby na pewno będzie to "1+2" - taki był zamysł, ale słabo wybarwione jeszcze są. Jeden samiec jest na 90%, pytanie co wyjdzie z dwóch pozostałych. Powinny być dziewczyny ale nie wiadomo. Na razie nie są bardzo kłopotliwe, ale pierwszym obiektem ich zainteresowania stały się ampularie, skutkiem czego znacznie rzadziej można je teraz oglądać w pełnej krasie. Z reguły przemykają chyłkiem gdzieś między zielskiem z 'rogami' pochowanymi pod siebie. Ale myślę, że za kilka - kilkanaście dni sytucja się unormuje. Na początku bojownik też próbował je 'nadgryźć' ale po jakimś czasie przyzyczaił się, że to to się nie da zjeść i nie ma sensu próbować.

Obawiałem się bardziej, że będą bitwy z bojownikiem, ale ilość zielska podowuje, że w razie 'napadu' z którejkolwiek strony osobnik który akurat nie jest w nastroju bitewnym po prostu się chowa. Ogólnie wygląda, że ryby podzieliły się przestrzenią i nie wchodzą sobie w drogę zbyt często. Bojownik wprawdzie 'stroszy się' co jakiś czas ale wielkopłetwy nie specjalnie reagują na jego zaczepki albo po prostu się chowają.

Za to helenki praktycznie zlikwidowały 'konkurecję' w postaci zatoczków (trochę jeszcze jest, ale znacznie mniej niż było) no i niestety świderki chyba też...

Zaczynam się rozglądać coraz bardziej intensywnie za wolniej rosnącymi gatunkami roślin - niestety to co mam teraz zarasta w tempie nie do ogarnięcia... W ramach testu na dnie pojawiły się dwie odmiany echinodorus'a - nazw nie pomnę, ale jak znajdę to zapodam. Mają podobno (tak wynikało z opisu w książce) rosnąć w miarę powoli. No i pistia na górze - na razie kilka sztuk - konkuruje z limnobium ale trzyma się dzielnie choć na razie jest sporo mniejsza. Zobaczymy jak to wyjdzie. Cieszę się że za radą Emperora (a właściwie jego podpisu  :) ) nie pośpieszyłem się i nie zainstalowałem sobie bimbrowni - moje wiaderkowe statystyki mogły by być dwukrotnie wyższe  ;D

Ponieważ oprócz zmian w baniaku czeka mnie przyjęcie trzeciego potomka w progi mojego skromnego domostwa, więc muszę tak sobie wszystko ustawić, żeby przez najbliższy czas nie potrzebować spędzać przy rybciach zbyt dużo czasu  :D



Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: Anubis-RE Listopad 18, 2011, 13:17:46
Wstaw fotki :)

Wielkopłetwy kojarzą mi się z moimi początkami, chętnie bym na nie popatrzył  <good>


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: ducze Listopad 18, 2011, 13:37:01
Bojownik wprawdzie 'stroszy się' co jakiś czas ale wielkopłetwy nie specjalnie reagują na jego zaczepki albo po prostu się chowają.
Nie wróżę bojkowi najlepiej. Jak się wielkopłetwy zaaklimatyzują i ewentualnie podrosną, to może się skończyć tym, że bojownik dostanie taki łomot, że zakończy żywot. Oczywiście zależy to od konkretnej ryby, ale macropodusy nie lubią raczej bojowników, a że są znacznie silniejsze i bardziej bojowe to w przypadku spięcia, bojek jest bez szans. Widziałem kiedyś jak wyrośnięta samica wielkopłetwa skatowała dorosłego samca bojownika dosłownie w kilka minut od wpuszczenia do akwarium.

A swoją drogą, wielkopłetwy to świetne ryby :)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Listopad 18, 2011, 22:10:20
Ryby na razie chyba już się zaaklimatyzowały. Sporo czytałem o tym, że wielkopłetwy bywają agresywne i miałem sporo obaw.

Podobno także potrafią 'dożywiać się' ślimakami. Wprawdzie nie widziałem tego u mnie, ale po napadach na ampułki i dziwnym zmniejszeniu się pogłowia zatoczków zaczynam się zastanawiać czy to aby jednak nie sprawka nowych przybyszów a nie tylko samych helenek.  

A ze świata fauny to limnobium mi zakwitło. Kwiatek jest niepozorny ale bardzo oryginalny. Dwa obrazki poniżej:

(http://www.zalfresso.com/images/phocagallery/akwarium/img_6026a.jpg)(http://www.zalfresso.com/images/phocagallery/akwarium/img_6027a.jpg)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: ducze Listopad 21, 2011, 11:27:17
Podobno także potrafią 'dożywiać się' ślimakami. Wprawdzie nie widziałem tego u mnie, ale po napadach na ampułki i dziwnym zmniejszeniu się pogłowia zatoczków zaczynam się zastanawiać czy to aby jednak nie sprawka nowych przybyszów a nie tylko samych helenek.  
U mnie wytrzebiły zatoczki bardzo szybko :) Razem z wypławkami. Efektem ubocznym było zeżarcie młodych i zabicie dorosłych red cherrych ;)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: nestoor Listopad 27, 2011, 22:02:51
Zmieć przy zdjęciach z https  na http bo coś jest nie tak z cert. i się nie wyswietlają :)


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: mzalfres Listopad 29, 2011, 14:43:31
dzięki za info, poprawiłem. Miałem już zaakceptowany certyfikat to mi się wyświetlało poprawnie :-)

Duce: a to mnie zmartwiłeś bo też myślałem kiedyś o kreweciach. Ale widzę że niestety nie da rady uchować w jednym baniaku wszystkiego co by się chciało  :-)
A co do labiryntowych to miałeś do czynienia z gurami mozaikowymi? Bo ja myślałem o nich wcześniej, zanim zdecydowałem się na wielkopłetwy. Ale może następnym razem?


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: ducze Listopad 30, 2011, 09:31:36
Duce: a to mnie zmartwiłeś bo też myślałem kiedyś o kreweciach. Ale widzę że niestety nie da rady uchować w jednym baniaku wszystkiego co by się chciało  :-)
A co do labiryntowych to miałeś do czynienia z gurami mozaikowymi? Bo ja myślałem o nich wcześniej, zanim zdecydowałem się na wielkopłetwy. Ale może następnym razem?
Ducze nie Duce ;) to od mojego nazwiska, nie od włoskiego palanta ;)

Takie życie, wszystkiego nie zmieścisz :) Gurami to ładne dostojne ryby. Chociaż tłuc też się potrafią. Ale jak dla mnie to z labiryntów, wielkopłetwy to najciekawsza ryba - silna, zadziorna i niezniszczalna (no dobra, ze szczupakami nie dały rady, ale to nie ta waga ;) Myślę jednak, że guraminów by nie zaczepiały.


Tytuł: Odp: mzalfres - Azja 126l - no tech
Wiadomość wysłana przez: nestoor Listopad 30, 2011, 20:55:45
Gurami mozaikowe piękne rybcie ... kiedyś je miałem.