Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Jak w temacie. Akwarium 112l, wraz z temp. pomieszczenia wzrosła temp. wody w baniaku. wczoraj wieczorem podmieniałam trochę wody na chłodniejszą, ale dziś znowu to samo o jakieś 5° za dużo. nie chciałabym codziennie podmieniać wody, wiadomo czemu, próbowałam lodem w woreczku, ale to za mało. co robić?

http://www.akwarium.net.pl/forum/sprzet-technika-akwarystyczna/chlodzenie-wody-w-akwa/ (http://www.akwarium.net.pl/forum/sprzet-technika-akwarystyczna/chlodzenie-wody-w-akwa/)

Ale jaka jest ta temperatura wody?
Jeśli nie przekracza 30C to nie ma sensu kombinować - taka temperatura nie jest szkodliwa dla ryb.
Podnieś pokrywe na noc - będziesz miała bardzo fajne symulowanie dnia i nocy, nie tylko za pomocą oświetlenia.

dzisiaj doszlo do 31, a wczesniej w granicach 30. w jakim sensie to symulowanie bo nie rozumiem? :D

Propozycja - tylko się proszę nie śmieć - butelki 1,5-2l z zamrożoną woda , rotacyjnie co kilka godzin wkładane do baniaka powiedzmy , że 4 się mrożą aa j2 są w wodzie ja dolewam wodę schłodzoną try razy dziennie i mam wentylator ale szkiełka są bardzo małe i nie jest to wielkim problemem .

Może coś takiego podpiąć - chłodnica do chłodzenia komputera (http://mcs.pc.pl/produkt1503.html)
Jak ktoś ma filtr kubełkowy to można taka chłodnice zastosować (do tego doczepić 2 wiatraki) i powinno na pewno o parę stopni obniżyć ;-)

Jak nie masz jakichś wyspecjalizowanych ryb zimnowodnych (a raczej na pewno nie masz) to sobie możesz spokojnie podarować wszelkie kombinacje. Rybom na pewno nic nie będzie. Możesz ewentualnie zwiększyć falowanie powierzchni, żeby w wodzie było trochę więcej tlenu. Pokrywę tez można jakoś "uchylić" albo ściągać choćby na noc, tak jak pisał mrs.

to ja zaproponuję jeszcze wyjęcie grzałki z akwa  ;), która 'przypadkiem' może tam jeszcze przebywać  ;)

u siebie stosowałem zamrożoną butelkę 1,5l i spokojnie jedna mi dawała radę, a teraz jak mam pstrążenice to trochę się obawiam zostawić podniesioną pokrywę...

Dzięki za odpowiedzi. Może faktycznie sobie daruje. Ryby dawają radę. Jakby się pogorszyło to wtedy coś pokombinuję, ale na razie do 30° nie więcej.

W razie czego można zajrzeć tutaj.

http://allegro.pl/podwojny-modul-chlodzacy-idealny-na-upaly-i2464419080.html (http://allegro.pl/podwojny-modul-chlodzacy-idealny-na-upaly-i2464419080.html)

(Polecam do akwarium max do 35l poj. zestaw)
Pozdrawiam.

No właśnie, wszystko zależy jakie ryby się trzyma. W wielu miejscach w których żyją nasze ryby w naturze, temp. wody w niektórych porach roku potrafi znacznie przekraczać 30 stopni C, więc nic im się nie powinno dziać.

My się po prostu w akwariach często za bardzo "cackamy" z rybami  ;D Natura sie tak nie cacka. Dla przykładu gupiki w naturze występuje w wodach w przedziale: od 35 stopni C, do 10 stopni C.

Uważąj, bo właściciele lamp UV oraz wszyscy inni zwolennicy "sterylnych" zbiorników zaraz Cie zlinczują.

 ;D Ja to lubie jak w akwarium jest nawet troche "syfku" - bo bliższe to naturze. Zależy oczywiście wszystko od koncepcji akwarium. Ale ogólnie to nasze ryby są o wiele odporniejsze niż nam się wydaje, natomiast jeśli się z nimi "cackamy" za dużo, to kto wie, czy to nie kończy się osłabieniem akwariowych populacji - które stają się mniej odporne i bardziej chorowite. Bo wiadomo, jeśli ryba w naturze dostosowana jest np. do życia w dużym rozchwianiu temperatury - od ponad 30 stopni, do kilkunastu i mniej - a my ja przez pokolenia trzymamy w akwarium w temperaturz równej 24 stopnie, to jak nic wyjdzie to ostetcznie ze szkodą dla odporności i silności danej populacji.