Tytuł: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: emperor Listopad 06, 2012, 20:24:24 Na początku zaznaczę, że doskonale wiem o żywicy itd.
Mam tylko jedno zasadnicze pytanie. Próbował ktoś z takimi korzeniami w akwarium? Jak to się ma w praktyce? Przywiozłem ostatnio całego busa korzeni z torfowisk. Niestety korzeń, który najbardziej mi pasuje jest cholera sosnowy. :( Reszta liściaste, a ten akurat nie. Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: mrs Listopad 07, 2012, 08:25:02 Spotkałem kiedyś w sklepie zoologicznym gościa który twierdził, że do zbiornika najlepiej nadają się korzenie drzew iglastych i owocowych.
Ja mu na to "jak to, przecież żywica...". Wyśmiał mnie. Po dłuższym gotowaniu (ok 3h) z żywicy w drewnie nie zostaje nic, za to korzeń podobno jest trwalszy i mocniejszy. Poczytałem trochę w sieci na temat korzeni iglaków i zmieniłem zdanie. Od tamtego czasu przestałem się przejmować drewnem które wkładam do zbiornika, a w baniaku który mam teraz nawet drewna nie preparowałem. Gałęzie poleżały trochę na balkonie, przelałem je wodą w wannie przed włożeniem do zbiornika i są tam cały czas beż problemów czy jakiejkolwiek szkody. Uważam zatem, że szkodliwość żywicy to mit rozpowszechniany przez początkujących akwarystów którzy kłopoty w swoich zbiornikach argumentują różnymi dziwnymi sprawami. Niestety, sam swego czasu uległem tym dziwnym poglądom. Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: szakallo Listopad 07, 2012, 09:36:14 Moje korzonki (link niżej) które mam w akwarium są z jałowców więc też mają żywicę, leżały na dnie skarpy podwodnej częściowo zasypane piachem, woda tak je wymyła że po żadnej żywicy niema śladu.
Mam je w akwarium od początku przygody czyli ok 10lat. Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: emperor Listopad 07, 2012, 16:02:36 Gotowanie odpada, bo korzeń naprawdę spory :)
Chyba zaryzykuję. Jak mi obsada padnie to fakturkę Mrs Tobie dostarczę ;) We środę najprawdopodobniej odbieram nowe ryby więc na wszelki wypadek wspomnianą fakturę zachowam. :D Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: mrs Listopad 07, 2012, 21:05:57 Gotowanie odpada, bo korzeń naprawdę spory :) Żywica jest rozpuszczalna w wodzie, ale w wysokich temperaturach, dlatego gotowanie drewna pozbawia go "soku". Chyba zaryzykuję. Jak mi obsada padnie to fakturkę Mrs Tobie dostarczę ;) We środę najprawdopodobniej odbieram nowe ryby więc na wszelki wypadek wspomnianą fakturę zachowam. :D W warunkach akwariowych żywica nie powinna wyciekać z drewna, a nawet jeśli to jakie jej stężenie wystąpi w wodzie w zestawieniu z litrażem zbiornika? 1%? Mniej? Jak dla mnie, w żaden sposób nie może to zaszkodzić równowadze biologicznej zbiornika. Żywica zawiera olejki eteryczne i jako pochodna niektórych roślin może być trująca, ale wg mojej wiedzy sosny nie ma w spisie roślin trujących więc można spać spokojnie. A nawet gdybyś miał drewno którego żywica może być trująca, to nów w grę wchodzi jej stężenie w wodzie, a raczej jego brak. Przy normalnej filtracji i podmianach wody nawet tego nie zauważysz. Jaki ryby kupujesz? Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: vento Listopad 08, 2012, 12:09:57 Gotowanie odpada, bo korzeń naprawdę spory :) Wrzuć korzeń do wanny, zasyp sporą ilością soli i zalej ciepłą wodą (zrób mu kąpiel w takiej zalewie przez kilkadziesiąt minut). Po spuszczeniu wody dokładnie wypłucz korzeń i na koniec na wszelki wypadek zlej wrzątkiem. U mnie takie właśnie działania skutecznie zastępują gotowanie. Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: emperor Listopad 08, 2012, 17:18:26 Może i tak zrobię jak radzisz Vento. Widzę już "szczęśliwą" zonę z tego powodu ::)
Mrs- ryby to Satanoperca Jurupari F1 Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: ducze Listopad 09, 2012, 10:04:17 Ja ostatnio miałem same iglaste korzenie. Część to sosna bagienna (cokolwiek to jest) od gurami1 więc w miarę porządnie wypreparowane. Ale 2 spore korzenie z allegro bez żadnej preparacji. Całkiem zdrowo waliły żywicą :) Ale problemów z nimi żadnych nie stwierdziłem. Ryby nie chorowały ani nic z tych rzeczy.
ps. Gotowanie to raczej żywicy z drzewa nie usuwa. Trzeba by gotować, suszyć i powtarzać te zabiegi wielokrotnie. Ale bez tych zabiegów po mojemu można się spokojnie obyć :) Tytuł: Odp: Korzenie drzew iglastych Wiadomość wysłana przez: mrs Listopad 09, 2012, 10:27:27 Gotowanie to raczej żywicy z drzewa nie usuwa. Trzeba by gotować, suszyć i powtarzać te zabiegi wielokrotnie. Pogląd ten wziął się zapewne z powodu rozpuszczalności żywicy w wodzie, w wysokiej temperaturze.Mnie się wydaje, że przy dłuższym gotowaniu może to być prawda, ale sam w tej materii eksperymentów nie przeprowadzałem - zakładając, że powyższe zdanie jest skierowane do mnie ;) Tak czy inaczej korzeni iglaków nie ma się co bać. Mrs- ryby to Satanoperca Jurupari F1 Kolega widze zdrowo rozwija swoje zainteresowanie ziemiojadami :) |