Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Akwarystyka => Ryby akwariowe => Wątek zaczęty przez: gusiag Sierpień 16, 2005, 18:25:44



Tytuł: neonka skacze na pletwie ogonowej!!!
Wiadomość wysłana przez: gusiag Sierpień 16, 2005, 18:25:44
co jest mojej neonce?? nie plywa jak reszta tylko "skacze na ogonie", ona caly czas skacze w pionie, boje sie ze sie zameczy,nie wiem jak jej pomoc i czemu tak jest


Tytuł: neonka skacze na pletwie ogonowej!!!
Wiadomość wysłana przez: jojcia Sierpień 25, 2005, 19:09:50
moze ma cos z pecherzem plawym? a moze jest czesciowo spralizowana przyczyn moze byc wiele?..
nie chce cie wprowadzic w blad?
od dawna tak robi?
napisz ccco jeszcze masz w akwa?

a byłes gdzies z ta ryba ?


Tytuł: neonka skacze na pletwie ogonowej!!!
Wiadomość wysłana przez: gusiag Sierpień 25, 2005, 19:16:30
juz padla zaraz po moim pytaniu, jak ja wylowilam to okazalo sie ze nie ma pletwy ogonowej, ktos jej ja odgryzl, ktos czyli zalobniczki ktore oddalam bo nie chce terroru w akwarium, po tym jak je oddalam moje neonki plywaja radosnie po akwarium :)


Tytuł: neonka skacze na pletwie ogonowej!!!
Wiadomość wysłana przez: jojcia Sierpień 25, 2005, 20:38:43
no przynajmniej sie problem rozwiazał;)


Tytuł: Odp: neonka skacze na pletwie ogonowej!!!
Wiadomość wysłana przez: BeStol Sierpień 11, 2008, 12:06:01
Zaraz, zaraz... Czy to znaczy, że żałobniczki mogą skrzywdzić neonki i że te rybki nie powinny być razem??? :o
Pytam dlatego, ponieważ od niedawna sama mam taki zestaw w akwarium i w tej chwili nie wiem, czy to dobry pomysł???


Tytuł: Odp: neonka skacze na pletwie ogonowej!!!
Wiadomość wysłana przez: Emi Sierpień 11, 2008, 12:22:18
U mnie pływały razem z innymi kąsaczami i nie wykazywały żadnych objawów agresji w stosunku do współmieszkańców.

Napisz coś więcej o tym akwarium. To może nie być pojedynczy przypadek.


Tytuł: Odp: neonka skacze na pletwie ogonowej!!!
Wiadomość wysłana przez: BeStol Sierpień 11, 2008, 12:45:17
Emi, przepraszam, ale wątek założony przez gusiag pochodzi z sierpnia 2005 roku. Pozwoliłam sobie zadać w nim pytanie, ponieważ wypowiedź gusiag mnie zaniepokoiła, a nie chciałam zakładać nowego wątku, by nie powtarzać tego, co już w zasadzie zostało poruszone. Przepraszam, jeśli pomotałam odgrzewając tak stary wątek, ale szczerze, wypowiedź autorki bardzo mnie zaniepokoiła i bardzo zależy mi na opiniach forumowiczów w tym zakresie.