Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Akwarystyka => Jak rozmnożyć rybki => Wątek zaczęty przez: malzonka Maj 27, 2006, 20:49:21



Tytuł: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Maj 27, 2006, 20:49:21
Szukałam i tutaj i szukałam w Google. Czy wiecie może jak wyglądaja zaloty i przygotowania do godów u akar ? Mam dwie sztuki, czy para to pojęcia nie mam bo wszelkie dostępne opisy dymorfizmu wskazują, że w zasadzie niby jest, ale w rzeczywistości nie można sie tym sugerować  ::) Jedna z nich ma ok 8 cm, druga 6,5-7 cm. Trzymaja się razem cały czas, ocieraja o siebie i mam dwie opcje: albo się zakochały  ;) i zastanawiaja sie nad powiększeniem rodziny albo są to dwa samce i zaczynaja "pokazówkę". A że akary to "owieczki" to wygląda to pokojowo. Czy ktoś z Was rozmnozył te rybcie ?


To chyba jednak zaloty. jedna zaczęła przestawiać kamienie przy grocie i pożądkować roślinki  ;D Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Maj 29, 2006, 05:12:47
Widzę, że nie macie doswiadczenia z Akarami  :(, ale na jedno pytanko mam nadzieję jesteście mi w stanie odpowiedzieć  ;) Piszą, że trze się dobrana para i tarlaki robią to po 6 miesiącach. Jak mam to rozumieć ? czy tak, że dobrana para dopiero po pół roku zalotów i umizgów  ;) przystępuje do tarła ? czy chodzi o to, że pół roczne osobniki przystępują do tarła  ??? Bo ja już nie wiem  :-[ Moje rybcie są na etapie przestawiania kamieni, usuwania liści z roslin, które im sie nie podobają  ::) - trudno, listki odrosną  ;D No i nie wiem czy będą sie meblowały przez pół roku i dopiero zdecydują na powiększenie rodziny czy już niedługo ?


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: Seboos Maj 29, 2006, 07:50:04
Skoro nikt nie odpisał to może faktycznie nikt nic nie wie to po co zadajesz właściwie to samo pytanie. Poza tym nie pisz nowego posta tylko używaj opcji zmień  :-\


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Maj 29, 2006, 08:28:38
Sebos gdybyś przeczytał wnikliwie to zauważyłbyś, że pytanie jest jednak troszkę inne. Różnica pomiędzy jednym postem a drugim wynosi jeden dzień, więc bardzo Cię proszę nie czepiaj się bo akurat ja opcji zmień pilnuję  :-\


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: Seboos Maj 29, 2006, 09:49:51
Dla mnie te pytania są identyczne. Najpierw piszesz o tym, że zauważasz tarło i pytasz się czy ktoś rozmnożył te rybki (i w domyśle czy u niego było tak samo) a poźniej pytasz czy takie zachowanie to tarło (czyli znowu czy ktoś miał podobnie) - jak dla mnie to to samo pytanie tylko inaczej sformułowane.

A swoją drogą jeśli po tym co wyczytałaś w necie na temat tarła i zachowanie rybek wskazuje, że to jednak to, to pewnie tak jest :)

W wikipedi pisze "Tarlaki wycierają się po okresie około pół roku"  - ja bym to rozumiał tak, że tarlaki są zdolne do rozmnażania po okresie pół roku od narodzin (czyli 6 miesięczne).
Tutaj jest opis oraz krótki artykuł http://www.akwarium.prx.pl/pielegnicowate.htm

Życzę cierpliwości i powodzenia :) Mam nadzieję, że doczekasz sie przychówku :) <papa>


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Maj 29, 2006, 09:58:40
Seboos przepraszam za delikatnie napastliwy ton w poprzednim poście, ale niestety mam dzis dzień pt. bez kija nie podchodź  :(
Przyjmuję Twój tok rozumowania bo bardziej mi odpowiada - szybciej doczekam się maluszków  ;)
W każdym razie wątek będę rozwijać bo może sie komus w przyszłości przyda  ;D I będę rozwijać w jednym ( ;)) poście.

Akary są nadal na etapie przestawiania, przesuwania, usuwania i generalnie robienia bałaganu ;) Samiec prawie cały czas ma postawione pokrywy skrzelowe i stara się imponować samicy. W bardzo charakterystyczny sposób się "trzęsie". Jaskinię zaadoptowały w całości i na stałe. Zaczynają przeganiać inne ryby ze swojego terytorium.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: al Maj 29, 2006, 19:48:16
www.akwarium.net.pl/port/modules/ryby   tam piszą, że : do tarła przystępuje tylko dobrana para, rodzice opiekują się młodymi czasem aż przez 6 miesięcy. może źle przeczytałaś, albo ktoś źle napisał.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Maj 29, 2006, 20:16:03
Al, owszem opiekuje sie przez 6 miesięcy, rozmnaża sie dobrana para a tarlaki do tarła także przystępuja po sześciu miesiacach. Zresztą wszystko jedno czy będa się zalecac przez 6 miesięcy czy niedługo. najwyżej temat będzie przydługi ;)

Zalotów ciąg dalszy. Samiec wybarwił na czarno końce płetw odbytowych. Wygladaja przez to na dłuższe. "Trzęsawki" stały sie intensywniejsze i samica także sie trzęsie. Intensywniej także staraja się przepchać liscie blisko groty.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: lukas Maj 29, 2006, 21:56:19
z tego co pamiętam to Góral ma Akary z Maronii. Trzeba by jemu zadać to pytanie.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: Góral Maj 30, 2006, 21:11:14
Góral miał akary z maronii. już nie mam bo to bardzo pochliwe rybcie i prz miodowych były ciągle zestresowane. najlepiej czują się w grupie kilku sztuk.
objawy opisane przez Małzonkę faktycznie wskazująna zaloty i grę wstępną, typowąu pielęgnic :) nie mam jednak doświadczenia z tymi akarami, ponieważ moje nie doszły do tego etapu... :)


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Maj 31, 2006, 06:50:31
W każdym razie dziękuję.
Coś czuję, że te ich zaloty jednak będą trwały 6 miesięcy  ;D Są tak megalitycznie spokojne, że nie sądzę aby im sie spieszyło  ;D
Wszystko jest bez zmian. te ryby sa tak spokojne, że az w tej spokojności przesadzają  ;D Dzisiaj widziałam kilkakrotnie jak samiec akary wypychał jak kłodę albo jak kolejny liść długonosa ze swojej jaskini. Dosłownie to tak wyglądało. Długonos był sztywny a ten go łbem wypchnął ze swojego "domu". W tym wszystkim nie było grama agresji. Po prostu sprzątnął gościa  ;D
Nadal się do siebie mizdrzą i trzęsą na powitanie jak sie tylko stracą z oczu na chwilke albo jak mąż lub żona wejdzie po posiłku do domu. Obserwowanie ich jest arcy ciekawe  ;D


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Czerwiec 08, 2006, 18:34:33
Akary wybrały połowę kokosa. Pojawiło sie juz pokladełko - duzo wyraźniejsze i wieksze u samicy. Zresztą nie wiem czy samiec ma  ::) Teraz dopiero wiidac piekno barw i to co piszą w necie, że u samca ta plama w kształcioe dziurki od klucza jest bardziej rozmyta. teraz to widać. Przepraszam za ewentualne błędy, ale jestem podekscytowana jak diabli  ;D Kokos jest skrzętnie czyszczony i wygładzany. mam wrażenie, że jakby im dać hebel (chebel ???) to by go zastosowały  ;D Po spokojnych rybach pozostało wspomnienie  ;D Nikt nie ma prawa byc w okolicy kokosa. Walka samicy z samica zbrojnika (ok 1,5 raza większą) była bardzo widowiskowa. Zmykam oglądac dalej  ;D

Doczytałam, że maja zwyczaj zjadania ikry :( czy mozna przenieść sam kokos ? Tylko czy krewecie nie dobiorą sie do ikry i zbrojnik...

Jest ikra  ;D Pół kokosa w jajeczkach  ;D

Przeniosłam ikrę i rodziców do krewetkarium, zbrojnik trafil do ogólnego. Rodzice w tej chwili bardzo przestraszeni, sa w innym zakątku zbiornika niż ikra z kokosem... Mam nadzieje, że sie wszystko uda...

Pływały przy kokosie, ale jak samiec zaczął zjadac ikrę to rodzice wrócili do 112.
Napowietrzanie jest ustawione na kokos, krewetki sie nie tykaja ikry.
Rano zobaczyłam 4 jajeczka zbielały, rodzice usuwają taka ikrę, no i pytanko czy ja mam usunąć i czym  ???

Dopytałam się w sklepie akwarystycznym. Nie usuwać, zostawić. Mozna by dodać chemii antypleśniowej, ale nie bardzo wskazane dla krewetek, więc nie dodaję. Ikry na kokosie (na oko) jest ok 150 szt. Liczyłam baardzo orientacyjnie, zobaczyłam ile miejsca zajmuje 10 jajeczek i mniej więcej po tym wiem. Mniej więcej...

Spleśniałą ikra zajmują sie krewetki - wyjadają ją, tylko splesniałą  :o


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Czerwiec 10, 2006, 07:34:13
Cała ikra splesniała przez noc. Trudno, przynajmniej wiem, że mam dobrana parę. Pierwsze tarło, nie ostatnie  ;) na razie będe wszystko zostawiała w ogólnym. We wrześniu i tak czeka je przeprowadzka do 375l. Będą miały duzo miejsca i duże pole do popisu :)


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Czerwiec 11, 2006, 08:59:04
Nie cała splesniało, wczoraj doliczyłam sie 37 zdrowych jajeczek. Większość spleśniałych udało mi się usunąć. Dzis rano ani śladu po ikrze. jakby jej tam nie było. I pytanie czy młode sie wykluły...Nie widac ich oczywiście, co mnie nie dziwi biorąc pod uwagę ilość roslin i wielkość narybku. Ale czy nie powinny zostac osłonki po ikrze czy jakies inne szczątki jajeczek ? nie mam pojęcia  ??? Kiedy nalezy je zacząć dokarmiać ? W zasadzie bez znaczenia bo mieszka tam Przecinek prętnika karłowatego - ma w tej chwili ok 5 mm, więc jego karmie specjalnym papu dla narybku. Tylko czy rzeczywiście one są. Jesli są to inkubacja trwała 2-2,5 dobyw temperaturze 27 stopni. Znowu trzeba czekać... ::)


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Czerwiec 11, 2006, 15:06:04
 ;D ;D ;Dmam 4 szkraby - tyle wypatrzyłam - jak pieknie machaja ogonkami ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: szatynka Czerwiec 11, 2006, 19:02:37
Moje gratulacje  <good> Mam nadzieje że doczekasz się jeszcze wielu takich maluszków  ;) Powodzenia  :)


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Czerwiec 11, 2006, 19:03:51
Zobaczymy. Juz widze tylko 1 maluszka, może sie gdzieś pochowały. Sa mega malusie. Oglądam je przez lupę.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: lukas Czerwiec 17, 2006, 23:08:48
ten prętnik jest dla nich śmiertelnym zagrożeniem!


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Czerwiec 18, 2006, 07:42:21
Szkoda że wcześniej nie wiedziałam. Ani jedna nie przeżyła. Widziałam w sumie cztery ogonki na żwirku i systematycznie coraz mniej. Prętnik jest juz w duzym akwarium i obawiam sie, że nawet gdybym wiedziała wcześniej to i tak  bym go zostawiła do czasu aż na tyle podrośnie aby go przenieść. No ma pozycję uprzywilejowaną bo to nasza pierwsza ikrowa cudem wykarmiona rybka. Pierworodne dziecko  ;) Akary pewnie za jakiś tydzień znowu będą się trzeć, ale nie będę przenosić do krewetkarium. Rodzice strasznie źle to znoszą. W ogólnym pewnie nic sie wyrośnie, ale trudno, nie bardzo mogę cokolwiek poradzić a nie zmieści się juz w pokoju kolejne, nawet nawet 15l akwarium. Krewetkarium tez odpada bo są tam tycie krewetki, w tej chwili maja ok 2 mm.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: malzonka Sierpień 05, 2006, 18:05:32
No to temat znowu aktualny. Właśnie sie wytarły. W ogólnym. Nie mam zamiaru nic ruszać, przenosić, przekładac itp. Musza sobie dac radę same. Zawsze szansa jest. Niesamowite jest ogladanie ich. To jest piekne w pielęgnicach.


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: Bubo bubo Sierpień 07, 2006, 19:26:56
Są już małe akarki?:) Ja sie nie mogę doczekać kiedy moje pawice zaczną sie trzeć, albo managuańskie:)


Tytuł: Odp: Akara z Maroni
Wiadomość wysłana przez: Seboos Sierpień 08, 2006, 07:09:47
Bubo bubo przeglądaj forum. Wczoraj malzonka pisała, że niesety ale całe 112 l padło  :'(