Po kilku dniach wyjęłam wreszcie skałkę dla narybku zwlekałam z tym bo to naprawdę syzyfowa praca i znów mam narybek molinezji i gupika maleńki jeszcze więc... no ale wyjełam i tak jak radziła EMI powąchałam...

brrr, ciężko było wyjąć Ampularie bo muszla pasowała tylko do niektórych otworów i nameczyłam się.. jedna zdechła otwarta klapka i ten zapaszek... druga miała klapkę opuszczoną więc włożyłam spowrotem do zbiornika i juz łazi.Nie wiem czy nie mogła sama się wydostać czy zrobiła 1,5 tygodnia przerwę od żarełka..
I w zwiazku z tym mam pytanie.Czemu zdechla? Wiem że nikt nie jest jasnowidzem ale może Ampularie powinny mieć jakieś specjalne warunki jeśli chodzi o wodę albo temperaturę? Jaka powinna być temperatura? i czy jesli leżała tyle czasu nieżywa to czy może mieć to jakiś zły wpływ na wodę lub rybki? Czy mogą chorować? Proszę o odpowiedź.