Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Czy istnieją "niskie" butle CO2?  (Przeczytany 1521 razy)
Petergo
Nowy
*
Wiadomości: 3


« : Czerwiec 03, 2008, 12:14:21 »

W jednym ze starszych wątków na tym forum przeczytałem, że butla wysokociśnieniowa musi absolutnie stać pionowo.

Myślę o zakupie butli 1,5 kg. Taka butla ma wysokość ok 43 cm, z reduktorem to blisko 50 cm. Niestety butla 0,5 kg jest jedynie "cieńsza", wysokość pozostaje ta sama.

Czy istnieją butle o wysokości nie przekraczającej 25-30 cm i pojemnośći min. 0,5 kg? Jeśli tak, to gdzie można kupić coś takiego? A może butla jednak może leżeć (niekoniecznie całkiem poziomo)?

Będę wdzięczny za wszelkie informacje.
Zapisane
badrass
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 744


Mówi sie trudno i płynie sie dalej...


« Odpowiedz #1 : Czerwiec 21, 2008, 20:27:47 »

Pewnie że są np. ja niedawno nabyłem butlę CO2 z gaśnicy śniegowej o wys. 30 cm 2kg wkładu. Zawór pasuje standardowo na reduktor spawalniczy. Nabicie kosztuje 19 zł. Więc nie wiele. Tylko musisz szukać butli starego typu z zaworem skrętnym. Np. na Allegro
Zapisane

Było.... wiele baniaków ale najbardziej tęsknię do tego pierwszego, gdzie nie miałem żadnych doswiadczeń, a każdy nowy listek zielska cieszył, aż serducho kołatało.
Petergo
Nowy
*
Wiadomości: 3


« Odpowiedz #2 : Czerwiec 22, 2008, 18:23:11 »

A no właśnie - myślałem nawet o butli przerobionej z gaśnicy, tylko że nigdzie takiej nie mogłem znaleźć, a że trochę mi się śpieszyło (roślinki słabo mi rosły i glony właziły na potęgę) to w końcu skapitulowałem i kupiłem zwykłą butlę, wyciąłem trochę szafkę  Sad i tak całość zmieściłem.

Tak z ciekawości - gdzie kupiłeś tę swoją butlę przerabianą z gaśnicy i czy drogo to kosztowało?
Zapisane
badrass
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 744


Mówi sie trudno i płynie sie dalej...


« Odpowiedz #3 : Czerwiec 26, 2008, 20:56:23 »

A no właśnie - myślałem nawet o butli przerobionej z gaśnicy, tylko że nigdzie takiej nie mogłem znaleźć, a że trochę mi się śpieszyło (roślinki słabo mi rosły i glony właziły na potęgę) to w końcu skapitulowałem i kupiłem zwykłą butlę, wyciąłem trochę szafkę  Sad i tak całość zmieściłem.

Tak z ciekawości - gdzie kupiłeś tę swoją butlę przerabianą z gaśnicy i czy drogo to kosztowało?

Dostałem za friko w sklepie pożarniczym, bo była stara atest miała z 79 roku, więc musiałem przebić numery, kupić na Allegro nowy zawór wypiaskować i prysnąć kolorek siwy. W sumie zapłaciłem tylko za zawór niecałe 50 zł.
Zapisane

Było.... wiele baniaków ale najbardziej tęsknię do tego pierwszego, gdzie nie miałem żadnych doswiadczeń, a każdy nowy listek zielska cieszył, aż serducho kołatało.
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do: