plseba: dzięki bardzo.
Przeczyałem tamtą dyskusję i chciałbym podsumować.
1. Oczywiste jest, że RO jest lepsza i tańsza w eksploatacji.
2. Nadal nie wiadomo czy filtr Brita zmienia inne parametry niż twardość i odczyn, nikt nie testował (na poważnie)
3. Ponieważ nie ma głosów, że "Brita zabija życie w akwarium", ani nawet że je utrudnia lub czyni mniej komfortowym można uznać, że jest to alternatywa dla RO. Powiedzmy "dla bogatszych"

4. Podaję wodę bezpośrednio z Brity (nie używam uzdatniaczy i nie czakam aż woda "odstoi") i nikt tego nie skomentował

Czy zatem lepiej dolać chemii, czy przefiltrować przez "B"? Tylko nie piszcie, że lepiej RO.
5. W związku z powyższym można polecać do podmian wodę z "B" dla tych co taką posiadają i mają ochotę sobie przelewać? Czy jest to karygodne i powinno być zabronione?
Każdy akwarysta czytający to forum prędzej czy później będzie szczęśliwym posiadaczem RO.
