Może odkopuję stary wątek ale piszę z doświadczenia. Trzymam RC z prystelkami, razborkami, danio, kirysem, glonojadem syjamskim, jedna tetra, raczkiem pomaranczowym, dwiema krewetkami filtrujacymi i (olaboga) dwiema brzankami zielonymi. Wszystko żyje w totalnej mega symbiozie. Nie licząc glonojada, ktory atakuje znienacka brzanki.
Niestety przygoda z RC zaczela sie nie najlepiej, bo po wrzuceniu 4 sztuk 3 od razu staly sie obiadem brzanek, jedna byla niewybarwiona i tak mala ze zostala wciagnieta przez filtr. Trzymalem ja w filtrze miesiac az podrosla i wypuscilem ja w budowle DIY z rurek PCV, ktore juz pieknie java porosła . W tym czasie raczek "wytrenowal" brzanki, ktore przestaly interesowac tym co w baniaku zyje. Teraz mam ok 8 sztuk RC i ochoczo buszują po calym akwa bez problemu
Ps. Raczek raz tylko zaatakował danio i odgryzł jej pół glowy podczas gdy jadl groszek a danio chcialo się dołączyć do kolacji....