Ja bym się tak nie upierał przy tych 2-3 tygodniach. Ja wiem, że taka jest zasada podparta naukowo, ale z mojego i znajomych doświadczenia wiem (wiele razy sprawdzone od lat), że nie jest to konieczne. Niektóre gatunki rybek faktycznie mogą sobie nie poradzić ze świeżą wodą (nie dojrzałą), ale większość popularnych rybek bardzo dobrze sobie z tym radzi.
Podam przykład moja obsada
http://cinio.ovh.org/ różne gatunki z pewnych względów nie mogłem czekać aż woda dojrzeje musiałem je wpuścić dosłownie po 2 godzinach od zalania zbiornika około 450 litrów wody kranówki! Oczywiście dodałem jakiś płyn kupiony w zoologu do uzdatniania wody. Ani jedna rybka nie padła.
Są inne sposoby na zminimalizowanie ryzyka wpuszczania rybek do nie dojrzałego akwarium np. część wody kranówki część destylowanej i jakiś środek do uzdatniania wody plus węgiel aktywowany do filtra tylko na początek.
Taki manewr na pewno się nie uda, jeżeli będziemy mieli do czynienia z bardzo wrażliwymi rybkami lub krewetkami. Jeśli chodzi o obsadę, którą wymieniła Kachna to nie ma największego problemu. Nie wiem tylko jak z zagrzebką afrykanską.