wniosek jest taki że w akwarium mozna by utrzymać tylko drobne zwierzeta planktonowe, sam kiedyś zaobserwowałem w moim akwarium malutkie dafnie i oczliki ale odkąd pojawiły się stułbie nie widuje ani jednych ani drugich
Wniosków można wysnuć kilka:
1) najpierw ryby zjedzą większe dafnie, potem zajmą się mniejszymi i je zjedzą też,
2) jak się ma duży i zarośnięty zbiornik to może się utrzymac zooplankton, o ile jest faktycznie zaciemniony na noc i nikt nie chodzi i co chwilę nie włącza światła, bo szuka czekoladek w szafce :-). Zostaje chyba piwnica.
Teraz dopiero zrozumiałem, czemu pojawiają się brania płoci na rybach w środku nocy przy pełni, bo się przemieszcza za planktonem (nie ma co szukać jej przy dnie!).
Swoją drogą, nie wiedziałem, że plankton jest taki ruchliwy. Jak długo może przejść z 40 m głębokości w wierzchnie warstwy? Z 2-3 minuty na każdy metr? To z 1,5 godziny w jedną stronę!
Ciekawe czy u krewetek też jest zaprogramowana reakcja "ostrożnego zachowania" na zapach ryb w wodzie?