Juz zdazylam sie zorietowac ze jestes pasjonatem rodzimych rybek nie tylko w tym watku
i chwala Ci za ich propagowanie
Jednak nastepnym razem czytaj ze zrozumieniem posty i odpowiadaj bardziej realistycznie.
Nie smieje sie z Twoich sugestii jednak łosos czy troc (lub inne ktore poleciles) w baniaku 112 L to duze nieporozumienie - delikatnie nazywajac.
Czy myslisz ze sa tacy co biora ryby bezmylnie (w tym wypadku) i po 2 - 4 mies biegaja z nia od Annasza do Kajfasza lub szukaja odpowiedniego dla niej akwenu ?
Szkoda, że nie ma takich pasjonatów - zrobić sobie rzeczkę w akwarium, choćby na 3 miesiące. Ja bym tylko przyklasnął.
Wbrew pozorom, o materiał nie jest tak trudno, miałem okazję dwa tygodnie temu mieć troć i łososia, produkuje się takie ryby w wylęgarniach. Gorzej jest z odpowiednią rzeczką, ja niedaleko mam taką, chociaż dużo bliżej czyste jeziorka i tam troć by mogła być spokojnie. Tak się trochę patrzę przez zarybienia, w których aktywnie uczestniczę, więc mam w tym orientację.
Wszystko można załatwić, ale o naszych rodzimych rybach, trzeba myśleć dużo wcześniej, niektóre gatunki nawet rok wcześniej. Jesteśmy w trakcie załatwiania sieji (dorasta do 8 kg), ale to będzie trwało może z 2 lata. W akwarium jest prościej, bo nie są potrzebne żadne plany zarybień, oceny przydatności, badania genetyczne itd.
Polecam węgorza do akwarium, chociaż trudny do załatwienia. Można załatwić maluchy, a dość wolno rośnie.