Witam od jakiegos czasu ok miesiaca mam problem z glonami a mianowicie mam wysyp zielnic na szybie i roslinki pokryly sie takim brazowym nalotem jakby sie porzadnie "zakurzyly" najbardziej jest to widoczne na kokombie i jeszcze jednej podobnej do kokomby (limnophila sessiliflora) a takze na mchu jawajskim (christmass moss), wiec zasiadlem do czytania jak temu zaradzic zakupilem testy na po4 zmiezylem i wyszlo miedzy 2-3,test na NO3 25-30 no to mysle tu cie mam i zdecydowalem wprowadzic jeszcze jedna dodatkawa podmianke w tygodniu w srode 10l (wczesniej podmienialem raz w sobote 15l lacznie z odmulaniem) akwarium 60l gesto osadzone roslinami, owietlenie 2x15w co2 bimbrownia, nawoze przy podmiance tym nawozem z alegro:(
http://www.allegro.pl/item528245884_rewelacyjny_nawoz_aqua_gratisy_nowa_oferta.html ) w dawce troche mniejszej od zalecanej domyslam sie ze jest na bazie symfoni zlotej, a takze raz w tygodniu zelazo..... ograniczylem takze ruch wody w akwarium zakupilem 3 krewetki amano i wydawalo mi sie ze glony sie cofaja ale jednak nie.....kilkukrotne badanie wody w ciagu tych podmianek troche mnie zdziwyly bo nie zmienily sie praktycznie nic NO3 zmniejszylo sie do poziomu 15-20, wiec wziolem sie badanie kranowki i tu zwatpilem bo test na NO3 wykazal 10, co jeszcze rozumiem, ale PO4 identyczne jak w akwarium czyli miedzy 2-3
czy jest mozliwy taki poziom fosforu w wodzie z kranu ? czy moze te testy sa rabniete??? dodam ze testy robione kilkakrotnie (wlacznie dzis). Czy jest jakis sposob na zbicie fosforanow oprocz chemi??, bo moje rosliny nie daja rady
a boje sie ze pewnego razu "rabnie" mnie taki wysyp glonow ze niedam rady.....