Od 3 lat zajmuję się paletami i nie miałem jeszcze takiego problemu.Od kilku dni jedna,prawdopodobnie samiec,stanął prawie w połowie zbiornika przy wystającym korzeniu i nie przepuszcza żadnej innej na drugą stronę.Całe stadko 10 palet wegetuje przygaszone przy krańcowej szybie,czasami dostanie się po garach nawet bocjom wspaniałym które do najmniejszych nie należą.Bojowa paleta wpada czasami w drgawki jak samice przed tarłem,lecz nie zaobserwowałem u niej powiększonego gruczołu którym samice składają ikrę,zresztą jak pisałem wcześniej obstawiam,że to samiec.Obsada nie zmieniała się od 7 miesięcy.Opisywana paleta jest drugą co do wielkości w moim zbiorniku i najszybciej ze wszystkich rośnie.Czytałem o takich terytorialnych zachowaniach u palet ale postawiony w takiej sytuacji nie wiem co robić. Zostawić je w spokoju i czekać na rozwój wypadków czy może w jakiś sposób zainterweniować
Piszcie jeżeli macie jakieś pomysły lub sprawdzone sposoby,z góry dziękuję.