A akwarystyką zajęłam się na początku grudnia`04. Jakoś ok. 8.12.2004r.
było to przed Bożym Narodzeniem, więc co nieco już umię.
boże powaliłaś mnie tym tekstem!!
mój znajomy już 50 lat jest akwarystą a uważa że dużo jeszcze nie umie.
Z moich obserwacji wynika, że siedząc pół roku non stop w książkach, necie na forach itp. a potem zakładając pierwsze akwarium potrzeba roku aby dojść do jakiegoś sukcesu, np. zrobić akwa tak, żeby wszystkim szczęka opadała. Tak było i w moim wypadku , mimo iż prawie cały czas czytam, przeglądam, chodzę na korki do akwarysty, po prostu wciąż się uczę. I nie wiem jak możesz co nieco już wiedzieć skoro nie wiesz PODSTAWOWYCH RZECZY takich jak "ile razy wymieniać wodę w akwa".
Przed Tobą jeszcze duuuużo pracy, ja siebie na razie uważam za NIKOGO w dziedzinie akwarystyki.
Myśle, że powinnaś dać sobie spokój z akwarystyką. Bycie akwarystą wymaga cierpliwości, zdyscyplinowania, zdecydowania i bardzo dużo dużo duzo czasu . Mnie to wciagło całą duszą i całym ciałem.. . I chyba nigdy sie od tego nie oderwę.
Mimo iż akwarystką jestem od roku, ehh od 10 mcy (akwarystką, bo od 10 mcy mam pierwsze akwa) wydaje mi się że CO NIECO wiem... . I nawet jestem zadowolona z tych zbiornikow, ryb, wiedzy co mam.