Parametry wody - testy zrobione teraz:
Woda kranowa :
sonda PH:
PH 8.0
test kropelkowy
PH 7.0 - lub lekko w kierunku 6.5,
Akwarium:
sonda PH:
PH 8.75
test kropelkowy
PH 8.0 - lub trochę w kierunku 8.5,
TWARDOŚCI:
Kran:
GH 21
KH 12
Akwarium:
GH 23
KH 14
Podłoże - ziemia ogrodowa uniwersalna pokon, i żwir naturalny kwarcowy jasny z zoologicznego 2-3mm, trochę lawy wulkanicznej czerwonej - 10kg., kilkadziesiąt szyszek olchy, kilkadziesiąt kg korzeni... trochę keramzytu ok 3l pod lawą wulkaniczną. Jakieś sugestie ?
Coś jeszcze sprawdzić ? Zaczynam się gubić...
EDIT:
To nie jest moje pierwsze akwarium na tej wodzie, jakieś 3 lata temu przez kilka lat miałem 200l baniak inny żwir, ziemię uniwersalną, glinę, korzenie i rośliny i PH równie wysoko mi skakało i twardości podobne - w sumie wszystko tak samo... i lałem RO i podawałem CO2 i dawało radę - ale woda zawsze mi się robiła alkaiczna - czytałem książkę Diany, która pisze że PH będzie z czasem spadać - no mi rośnie... i rośnie...
Z drugiej strony - tam gdzie jest dużo roślin w jeziorze w południe PH może skakać nawet do 9.0 - i myślę, że to przez zielsko które ciągnie CO2. Potwierdzało by to - że wystarczy ciutek CO2 żeby PH szybko spadło - bo np. szyszek olchy - to mógłbym nawrzucać, że ho ho a PH ani drgnie.
EDIT2:
W aktualnym baniaku (nawożę w razie potrzeb pilnuję itp.) ale tendencje są takie - NO3 dąży do 0, K utrzymuje się na poziomie 5, Fe dąży do 0, a PO4 dąży do nieskończoności... jakbym zdechłego kota pod żwirem pochował

Testy kropelkowe SERY i JBL'a.
EDIT3:
Minęły jakieś 2 tygodnie, podaję CO2, Ph oczywiście pięknie spadło, ale ryby coś tak przestały pływać po całym baniaku i unikają strumienia CO2 jak ognia... wcześniej tak nie robiły... jeden skalar padł... Sprawdziłem testem Ph sonda pokazuje 7,5 - sprawdziłem testem kropelkowym sery (przeterminowany) Ph kran - 7.0, Ph akwarium 6,5... podniosłem o 0,2 i zobaczymy...