Wywłócznik_13
Stały użytkownik
  
Wiadomości: 130
|
 |
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 16, 2006, 06:49:08 » |
|
Ja też miałem zielenice i opowiem dokładnie co robiłem z nimi Kupiłem sobie nowe rośliny i zmieniłem całkowicie aranżację akwarium. Na drugi dzień zauważyłem, że wywłóczniki się tak jakby ślimaczą. Trwał o to jeszcze 2 dni, a na czwarty dzień już całe akwa było w zielenicach. Zauważyłem, że są na szybach, na kamieniach, na roślinach, najwięcej na wywłócznikach i kabombach. Był wieczór, całą wodę wypompowałem (to 25l deszczówki) do wiadra i miski, ustawiłem wiadro na podłodze, miskę (ale inną, pustą) na łóżku, a miskę z wodą na podłodze; zrobiłem kaskadę". Wziąłem i przeczściłem dokładnie filtr (kilkuletni aquael typ fat-0 (nie fan) ) i do wylotu wsadzilem 2 wężyki. Filtr wsadziłem do tej miski z wodą na podłodze. Jeden wężyk z wylotu filtra odprowadzał wodę do miski na taborecie (gdzie woda była najczystsza), a drugi szedł z wodą do miski, gdzie był filtr. Do wylotu filtra podłączyłem również wężyk, którym pobierał wodę z tej miski, w której leżał. Dodatkowo, jeden wężyk ściągał wodę z górnej miski do wiadra, a inny wężyk z wiadra do dolnej miski - i cykl się zamykał. Filtr myłem co kilkanaście minut. Takie filtrowanie wody dawało 100% pewności, że przefiltrujemy CAŁĄ wodę - w akwarium jest to raczej nie możliwe, gdyż często filtr nie ściąga wody z miejs, gdzie gęsto rosną rośliny, z zakamarków (np korzenie, kamienie) albo po prostu z odległych zakątków. Trudno jest zrozumieć powyższy tekst, ale na pewno Ci, co go zrozumieją zapytaliby - po co to środkowe wiadro - przecież ono jest nie potrzebne - ustawiłem je tam dlatego, bo gdyby go nie było, nie byłbym w stanie całej wody jednorazowo filtrować (wiadro - poj. ok. 8l, miska dolna napełniona prawie cała, tj. ok. 12-13l i górna tylko ok. 2-3, żeby cała woda wpływająca i wypływającabyła "widoczna" - by stwierdzić, czy jest czysta. W międziczasie myłem oczywiście rośliny. Wszystkie rośliny leżały w dolnej misce, gdzie było najwięcej brudu. Brałem sobie po kilka-kilkanaście roślinek i czyściłem w górnej misce - tam miałem pewność, że zielenice nie osiądą ponownie na roślinkach. Czyste dawałem do osobnego naczynia. Wodę filtrowałem ok. 2-2.5h. Na następny dzień zrobiłem dokladnie tak samo. Potem rośliny leżały w wiaderku 5-6 dni (miały światło i ciepło, bez filtrowania) - miałem w planach zmienić aranżację, przy okazji czekałem na kilka nowych zamówionych roślin.
Obecnie, tj. od tygodnia nie ma ani śladów glonów. Nie wiem czy to zasługa również tego, że kupiłem tabletkę przeciw zielenicom - nie wiem jakiej firmy. Chyba się rozpuściła. Roślinki mi teraz świetnie rosną (zmarniała trochę blyksa, saggitaria i glosia niestety) , szczególnie furcata i aquatica. Jedynie nie chcą bąblować, ale najważniejszy jest ich wzrost. Dodatkowo mój rak złożył jajka, wykorzystam młode jako ekipę sprzątającą (to nie to samo co krewetki - wiem - ale jako małe świetnie likwidują glony)
|