To się kończy tak jak z ludzmi. Opychanie się tym co najlepiej smakuje a pózniej nowotwory, zawały i zwyrodnienia w wieku 50 lat jak nie wczesniej. Ludzie w sile wieku umierają nie dlatego że nie zawsze mieli co jeść a dlatego że właśnie zawsze mieli zbyt dużo co jeść.
To teraz jak gupikom daje się średnią życia dwa lata to przyrównując do życia człowieka łatwo sobie wyobrazić jak się to dla nich skończy.
To że zawsze chcą jeść to nie dlatego że biedactwa głodne tylko dlatego iż w naturze trzeba łapać co jest bo bywają czasy gdy ryby nie będą miały co do pyska włożyć przez trzy tygodnie ale jak tłustawe są jeszcze za czasów lepszej prosperity to co im tam...
Przy "troskliwej" opiece twojej małżonki rybki raczej nie schudną a kolejne pokolenie gupików dojdzie do stanu w którym jak samica wyda na świat 10 młodych to będzie sukces a w końcu staną się bardzo wcześnie bezpłodne w wyniku czego twoje pawice nie dostaną regularnie racji żywnościowych w formie gupików.
W sumie na wszystko jest sposób i tak można by w jednym akwarium trzymać rozsądnie karmione stadko reproduktorów a w drugim przeprowadzać "intensywny tucz" młodzieży której żadne choroby na starość nie zagrożą z pewnych powodów.