Dziś znalazłam w jednym z akwariów coś takiego:
Na zdjęciu są w powiększeniu, w rzeczywistości jajeczka (?) mają ok. pół milimetra, a całe skupisko jest wielkości, hm. orzeszka laskowego mniej więcej.
W akwa mieszka bojownik, ampularia, helenki, krewetki babaulti, świderki, zatoczki i rozdętki. Żadne z tych stworzeń nie mogło tego zrobić.
Nie dodawałam żadnych nowych roślin od pół roku. Pokarmu żywego nie daję (tylko mrożony).
Stosunkowo niedawno dorzuciłam trochę zatoczków i rozdętek, ale wrzucałam je pojedynczo, bez wody, zresztą przedtem ponad tydzień siedziały w misce, gdzie zmieniałam im wodę, jestem prawie pewna, że nic innego z nimi nie było.
Pojęcia nie mam co to może być... Jajeczka? Odchody? Czyje?
Na wszelki wypadek odciągnęłam toto z akwa, pewnie nie 100%, ale mam nadzieję, że prawie, trochę odlałam do miseczki w celach obserwacyjnych.