Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: [1] 2
  Drukuj  
Autor Wątek: mętna woda w akwarium  (Przeczytany 34557 razy)
dana_2002
Nowy
*
Wiadomości: 18


« : Sierpień 21, 2007, 19:12:07 »

Witam serdecznie wszystkich  Smiley,
bardzo prosze o radę. Jestem poczatkującym akwarystą i mam problem z wodą w akwarium, która jest cały czas mętna. Dokładnie wygląda to tak, jakby ktoś wsypał do wody  łyzeczke maki, pływaja takie drobinki, widoczne w zasadzie tylko z bliska. Normalnie to z daleka jest po prostu mętna. Mamy akwa 60 l, rybek chyba nie jest za dużo: 3 mieczyki, 2 gupiki, 2 żałobniczki, 2 glonojady (w tym jeden gibbiceps, ale jeszcze mały na szczęście), 1 sum rekini i 1 bojownik. Aha, no i 2 duże slimaki Ampularia, które kupiłam w maju i zyły sobie spokojnie, a nagle od lipca zaczeły sie strasznie rozmnażać i mam teraz dość ich trochę w zbiorniku. Filtr mamy zakupiony razem z akwarium. Akwarium jest Waterhome a filtr w nim był Elite 15. Wodę zmieniamy dość często, przynajmniej 1 raz na tydzień i wymieniam zawsze ponad połowę wody i odmulam porządnie, bo dzieci karmią ryby troche chyba za dużo. Jednak nawet gdyby był to problem karmienia, to po podmianie woda byłaby przejrzysta, a tak nie jest. Jest oczywiście bardziej swieża i przejrzysta, ale nie taka jak w sklepie zoologicznym. A na drugi dzień mętnieje ponownie tak jak przed podmianą. Dodam jeszcze, że zanim kupilismy rybki, zrobilismy wszystko wg książek, tj. porządnie wyparzylismy i kilkakrotnie wypłukalismy żwirek, wlalismy jakis odpowiedni srodek do nowozakładanego akwarium i stało ono potem tydzień, zanim zakupilismy rybki. A i tak prawie cała pierwsza obsada, ku rozpaczy dzieci, nam po kolei padła, nawet takie ryby jak glonojad, które ponoć są wytrzymałe. Potem ni stąd ni zowąd woda wyklarowała się i była idealnie przejrzysta. Potem pojechalismy na wakacje, rybki karmili rodzice i akwa po przyjeździe było dość zapuszczone, więc zrobilismy porządne odmulanie i podmianę, za parę dni też jeszcze raz, bo światło zostawili włączone cały czas i porosły glony na szybach. Wydawało sie, że będzie OK, ale od tego czasu już woda jest cały czas mętna. Ryby, które mamy czują sie w niej chyba dobrze, bo zachowują sie normalnie, ale gdy dokupiliśmy 2 mieczyki i 2 gupiki, to wszystkie po kolei niestety padły i to w szybkim tempie. Aha, mamy to akwarium od połowy maja. Może trzeba jednak całe podłoże wyjąć i wymienić gruntownie całą wodę? Nie robilismy tego, bo w sklepie zoologicznym powiedziano nam, że w ten sposób zakłócimy gospodarke azotową w akwarium.
Przepraszam, ze się tak rozpisałam ale prosze o jakąś radę.
Zapisane
Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #1 : Sierpień 21, 2007, 19:15:37 »

Wygląda to na zakwit pierwotniaków. Spowodowane jest to prawdopodbnie przekarmieniem i dlugim czasem oświetlenia.
Proponuję podmieniać częściej wodę, zmniejszyć czas oswietlenia i ograniczyć (a najlepiej zaprzestać na kilka dni) karmienie.
Swoją droga obsada nie jest najlepsze - na przyszłość radzę pomyśleć o zmianie.
Zapisane

dana_2002
Nowy
*
Wiadomości: 18


« Odpowiedz #2 : Sierpień 21, 2007, 19:25:23 »

bardzo dziękuję za radę. Będę wymieniać co kilka dni, może się ustabilizuje. Musze jeszcze kupić testery i zmierzyć parametry wody, bo jakoś tego jeszcze nie zrobiłam. A co do obsady, to które rybki powinnam w przyszłości wymienić? Nawzajem się tolerują, poza sytuacją, kiedy z samicy mieczyka zrobił sie nagle samiec, który na dodatek urósł szybko, zdominował całe stadko i ten babochłop stał się strasznie agresywny i pogryzł poprzedniego samca ( kiedys były 3 samice i 1 samiec - tak sadziłam ). Aha, mam jeszcze molinezję, były 2, ale została 1. A co do gibbiego, to efekt niekompetencji pracownika sklepu zoologicznego, bo pytałam dokładnie o wszystkie rybki. Powiedział mi tylko, ze to gibbiceps i że jest bardzo łagodny. Ani słowa, ze tak ma urosnąć. Na razie ma tak z 8 cm i moje córki uważają, że obok bojusia Oskarka jest najsłodszą rybką w akwarium :-)
Zapisane
Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #3 : Sierpień 21, 2007, 19:30:35 »

Pozbyłbym się
gibbicepsa
suma rekiniego (sprzedawca zapomnial wsponiec ze tez duzy rosnie)
mieczyków
dokupiłbym kilka załobniczek (ze 3)
do tego moze kilka otosków i kilka niedużych kirysków

P.S.
Ogranicz karmienie co 3-4 dni raz dziennie i nieduze porcje. Rybkom nic nie będzie. Zmniejsz czas oswietlania do 6 max 8 godzin. Zaciemnienie akwarium na 2-3 dni tez powinno pomóc
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2007, 19:32:15 wysłane przez Seboos » Zapisane

dana_2002
Nowy
*
Wiadomości: 18


« Odpowiedz #4 : Sierpień 21, 2007, 19:41:07 »

oki, zjemy na Wigilię :-) Oczywiście żartuję, bo córki by mi sie zapłakały. Co do suma rekiniego, to mąż go przyniósł ze sklepu, bo mu sie bardzo spodobał. Sprzedawca go oczywiście nie poinformował, że to tzw. panga. O tym, że taki duzy rosnie tez wyczytałam po fakcie. Mnie trochę denerwuje ta rybcia, bo gania jak głupi po całym akwarium albo chowa sie po krzakach. Pozdrawiam i dzieki za pomoc
Zapisane
Torro
Stały użytkownik
***
Wiadomości: 351


« Odpowiedz #5 : Sierpień 21, 2007, 20:16:25 »

Witam

W zasadzie Seboos wyczerpał temat -ale można jeszcze pomyśleć nad zmianą filtra na bardziej wydajny. Good !
U mnie po awarii kubełka też pojawiło się zmętnienie wody ( zakwit pierwotniaków)- normalnie kubełek radzi sobie z tym w max. 2 dni. Ponieważ czekam na części zamienne (jeszcze cierpliwie ale ciśnienie mi się podnosi  Grin-to już 3 tydz.! albo czwarty Angry  )- kupiłem na próbę filtr wew. Junior Bio coś tam - po tyg. woda zaczęła wyglądać jako tako ale z bliska te drobiny wciąż widać  Angry


pozdr.Torro
Zapisane
dana_2002
Nowy
*
Wiadomości: 18


« Odpowiedz #6 : Sierpień 21, 2007, 21:11:13 »

hej, u nas to zmętnienie wody utrzymuje sie własciwie przez cały czas i od początku. Filtr był oryginalny, razem z akwarium. Może jest cos z nim nie tak, bo widziałam w zoologicznym, ze normalnie też te filtry Elite napowietrzają wodę, a nasz co prawda wylewa wodę i to dość silnym prądem, ale nie daje tych babelek. W związku z tym dokupilismy , tez Elite, napowietrzacz. Roślinki rosną super, rybki też nie wygladaja na chore. Ciekawe tylko, ze jak nowe wprowadzę to zaraz padają
Zapisane
dana_2002
Nowy
*
Wiadomości: 18


« Odpowiedz #7 : Sierpień 21, 2007, 21:17:50 »

aha, no i zauważyłam na szybie, tak na wysokości żwirku i nad nim takie jakieś żyjątka- bardzo małe, takie białe nitki, może tak ok. 1-2 mm.Nie ma tego dużo, pojedyncze, ale widać gołym okiem, bo sie ruszają. Fuj, obrzydliwstwo  Tongue Gdzies czytałam, że jak jest dużo slimaków, to moze sie coś pojawiać. Może to dlatego?

 papa
Zapisane
King
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 357



« Odpowiedz #8 : Sierpień 21, 2007, 21:42:18 »

Te żyjątka to widać przez cały dzień? Rybki na toto nie polują? Rośnie to? I podstawowe pytanie: czemu to widać? tu od razu odpowiedż: bo, że jest w każdym akwarium to raczej pewne, ponieważ żyjątko to, to część każdego ekosystemu wodnego skompo czy wieloszczet zwany powszechnie rurecznikiem albo tubifeksem. Takie cuda (i wiele innych) żyją w naszych akwariach, tylko zazwyczaj są niewidoczne bo  ich populacja jest po pierwsze kontrolowana przez ryby a podrugie żywią się one tym co spadnie (te żyjątka oczywiście) do i w podłoże z góry, jak nie ma tego pożywionka za dużo to i populacja robaczków niezbyt jest widoczna.

Kolejne żyjątko tym razem większe: ślimaki, czy jesteś absolutnie pewien, że te nowe małe, które widzisz to młode Ampularie, bo coś mi się wydaje, że możesz nie mieć racji i  są to znów na stale żyjące w naszych akwariach świderki czy zatoczki, są w akwarium zawsze, docierają do nas ze żwirem, roślinami, czy czasem z wodą, w stabilnym akwarium, gdzie mało co spada jak "manna z nieba" prawie ich nie widać, w nocy dokarmiają się glonami, w dzień przekopują podłoże w poszukiwaniu smakołyków, ale w momencie gdy żerełka robi się nadtto to akwarysta zaczyna mówić o: "inwazji, pladze, ataku" takie tam wojskowe terminy. A przecież wystarczy tylko, że nie będzie co jeść (a tego przecież akwarysta sam dostarcza, bezpośrednio podając więcej pożywienia, którego ryby nie są w stanie  zjeść, lub pośrednio przerybiając akwarium rybami o wysokim metaboliźmie, przez co ryby dostarczają żyjątkom pożywienia w postaci wiadomej) to nie będzie i "plagi" różnej maści żyjątek mniej lub bardziej robakopodobnych.
Kolejna sprawa: glony, nie wiemy jeszcze jakie bo tego nieopisałeś, ale jedno jest pewne jakieś ich gatunki w akwarium zawsze są, czemu? polecam przejrzeniu załączony wątek: http://www.akwarium.nyzio.com/artyk/wplyw_doc.htm
generalnie ich populacja w dobrze prowadzonym stabilnym akwarium jest mało widoczna (prawda że mamy tu analogię do "robaczków" i ślimaczków) ale jest zawsze i tylko czeka na drobny błąd akwarysty by pokazać się w całej okazałości i krasie barw od czerni poprzez niebieskości, zielenie, brązy i czerwienie.

I jeszcze jedno, chyba ostatnie, padają nowo kupione rybki? Czemu? Pewnie powody mogą być różne, ale osobiście skłaniałbym się ku temu, że te które już macie to wyjątkowo odporne bestje wyselekcjonowane naturalnie (słabe już padły) poprzez stale pogarszające się w akwarium warunki, już gdzieś to pisałem w tym forum: żyją bo mocno się o to starają (w końcu przeżyły czas dojrzewania akwa: wpuściłeś je po tygodniu, a powinieneś po 4) i miały troszkę czasu by się przyzwyczaić, nie dożyją starości ale troszkę się nimi pocieszysz, a nowe cóż, przynosisz je z innych warunków, wystraszone, zestresowane i beż szans na dłuższe przyzwyczajanie się do nowych - trudnych warunków, efekt: giną.

Jak zwykle Sebos w typowy dla siebie i zwięzły sposób opisał co robić:
Cytuj
Ogranicz karmienie co 3-4 dni raz dziennie i nieduze porcje. Rybkom nic nie będzie. Zmniejsz czas oswietlania do 6 max 8 godzin. Zaciemnienie akwarium na 2-3 dni tez powinno pomóc
, Sebos wie co mówi i nie ma tu z czym polemizować, ale ja poszedłbym dalej i spróbował dociec dlaczego tak sę dzieje, żebyście Sebosowego memento nie musieli stosować co 2 tygodnie.
Ogranicz karmienie, i przede wszystkim zabierz puszki z żarciem z rąk dzieci, bo przekarmiając dostarczasz do wody nadmiar niepotrzebnych i szkodliwych związków.
Pozbądź się ryb o których pisał Sebos, powód? taki sam jak poprzednio, mają za szybki i za wysoki metabolizm w stosunku do kubatury twojego akwarium, same sobie zatruwają wodę produktami przemiany materii.
Zaciemnij akwarium, ale szczelnie na parę dni kocem, bo żadna roślina w tym prawie każdy glon nie jest w stanie żyć bez światła i bez dostarczającej mu pokarm fotosyntezy, tu uwaga najprawdopodobniej zabijesz też lub mocno uszkodzisz także rośliny wyższe jeżeli takowe w akwarium masz a mieć powinieneś.
Na koniec, przed zdjęciem koca bądź gotów na wielkie sprzątanie, bo to co zabijesz brakiem światła musisz natychmiast i bez odkładania na jutro wysprzątać, zanim zacznie się rozkładać i zanim cała zabawa nie zacznie się od początku.

To chyba na razie tyle, Sebos napisał ci co masz zrobić, ja postarałem się może mało zwięźle wyjaśnić dlaczego, wydaje mi się, że ludzie lepiej funkcjonują jeżeli znają nie tylko zadanie jakie trzeba wykonać, ale także powód, dla którego wykonanie zadania jest konieczne, łatwiej się idzie drogą znając cel i odległość od niego dzielącą idącego.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2007, 22:35:09 wysłane przez King » Zapisane

dana_2002
Nowy
*
Wiadomości: 18


« Odpowiedz #9 : Sierpień 21, 2007, 21:56:59 »

Swietnie, ze sie tu zalogowałam, bo nawet by mi te pierwotniaki do głowy nie przyszły. Bardzo Wam dziekuję  Smiley
A co do przyczyny... Powiedziałabym, że dzieci za bardzo karmią rybki, ale z drugiej strony... ta woda od samego poczatku była taka mętna, z krótkim okresem, kiedy nie wiedzieć dlaczego sama zrobiła się przejrzysta. A powiedzcie mi jeszcze proszę, czy żwirek trzeba usuwać co jakis czas i czyścić dno, bo ja odmulam dość dokładnie, ale musiałabym chyba cała wodę wylać ze zbiornika, zeby rzeczywiscie żadne dziady w niej nie pływały. Tak więc wymieniam tak zwykle połowę wody, ale dna pod żwirkiem nigdy nie czysciłam.
Pozdrawiam
Zapisane
King
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 357



« Odpowiedz #10 : Sierpień 21, 2007, 22:46:44 »

Przepraszm Cię bardzo, ale dopiero teraz dopatrzyłem się, że z kobietą mam przyjemność konwersować. Co do żwirku: nie wolno Ci go wymieniać, akwarium to mały wycinek natury i to co siedzi w żwirku ma tam być, toto "w proch zamienia, co z prochu powstało".  A  w ogóle to po lewej stronie ekranu masz pionową niebieską ramkę, kliknij sobie na części Akwarium w linijkę najpierw: Założenie, a później w linijkę: Pielęgnacja i poczytaj. Polecam czytać, czytać, a potem czytać, czytać.....
Zapisane

Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #11 : Sierpień 22, 2007, 07:57:54 »

To dołożę parę linków ;-)
http://www.akwarium.net.pl/port/modules/zalozenie/
http://www.akwarium.net.pl/port/modules/pielegnacja/
http://www.artnet.com.pl/lkozicki/faq/

Dzięki King za rozwinięcie wypowiedzi  Wink
Zapisane

marek904
Nowy
*
Wiadomości: 1


« Odpowiedz #12 : Sierpień 25, 2007, 15:53:25 »

Witam
mam podobny problem ,zakupilem na e-bayu lampe uv specjalna do akwarium taka rura z zarowka uv w srodku,czekam na przesylke jak przyjdzie to montuje i podziele sie informacjami,do tego zakupilem dyfuzor co2 to wszystko montuje i powinno byc cacy ,nie pomagaly jak narazie zadne dodatki do wody-trzymajcie kciki,na dzien dzisiejszy zwiekszylem ilosc wegla w filtrze .posiadam akwarium JUWEL RIO 125,zakupilem automatyczny karmnik do akwarium ustawilem mala ilosc pokarmu 4 razy na dobe
pozdrowienia
Marek904
Zapisane
wiedzmin22
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1164


« Odpowiedz #13 : Sierpień 25, 2007, 16:45:04 »

jak dla mnie uv w akwarium to zbędny wydatek ile dałeś za uv?
Zapisane

126 litrów (tarliskowe dla zbrojników niebieskich i neonów)

zbrojniki:
- samiec 10 cm
- 2x samica 8 cm i 7 cm
- neon czerwony 20 sztuk

 200 litrów (w trakcie dodawania roslinności):

- 40 małych zbrojników 3 cm długości
- 60 neonów (narybek)
dana_2002
Nowy
*
Wiadomości: 18


« Odpowiedz #14 : Sierpień 27, 2007, 19:26:39 »

Witam wszystkich ponownie  Smiley
Problemu niestety nie udało mi sie opanować, woda dalej mętna. Chociaż tak całkiem do Waszych zaleceń nie zastosowałam się, nie zaciemniłam całkiem akwarium, jedynie nie właczałam oświetlenia. Żal mi było po prostu roślinek, bo tak ładnie się rozrosły. Natomiast drastycznie ograniczyłam karmienie i ta woda jest jakby trochę klarowniejsza, ale nawet po dzisiejszej podmianie połow wody i tak nadal jest jakby lekko mleczna.

King... a teraz odpowiedzi na Twoje pytanka  Wink.. Żyjatka te były widoczne cały czas, ale po tej podmianie i porządnym odmulaniu jakby sie chyba wystraszyły i pochowały, bo ich nie widać. Ryby na to nie polują, ale zdaje mi się, że raz widziałam, jak mieczyk próbował to zjeść. Chyba mu nie smakowało. Aha, w sklepie zoologicznym mi powiedziano, że to pewnie stułbie. Co Wy na to? Nie zaatakuje mi to moich rybek? Na wszelki wypadek wlałam jakis środek z nadmanganianem potasu, który zabarwił wodę na fioletowo, może to dlatego dzisiaj nie widać tego czegoś.
Co do ślimaków.... tak jestem pewna, że to młode ampularie i chyba im u mnie dobrze, bo żadne świństwa wlewane do wody im nie szkodzą. Gdyby miały to być zatoczki czy jakieś inne to miałabym je wcześniej, bo żwirek, roslinki miałam od początku, a pierwsze ślimaki pojawiły się dopiero po 2 miesiącach. Zakładam, że te moje dwie ampularie po prostu dorosły. Na pewno sa to samiec i samica, bo widać że bardzo się lubią :-) A te młode maja tą charakterystyczną dla ampularii rurkę do pobierania tlenu, która jakoś tam się nazywa fachowo.
A teraz glony.... Gdy kiedyś wrócilismy z tygodniowego wyjazju mieliśmy całe zielone szyby w akwa. Zakłądam, ze obrosły glonami. Winne temu było zbyt długie naświetlanie. Moja mama po prostu wcale nie wyłączała oswietlenia, tak na wszelki wypadek. Ale to opanowałam, teraz nawet nie ma co wiele skrobać z szyb. Natomiast na dwóch roslinach miałam taki brunatny nalot. Tylko na dwóch, o nazwę nie pytajcie, bo nie mam pojęcia. Usunęłam je z akwarium bo brzydko wygladały i chyba problem na razie rozwiazany, bo te inne roslinki są juz zielone i ładne. A co do padających rybek... kiedyś, gdy byłam dzieckiem miałam akwarium. Zakładało sie wtedy akwarium, wlewało zwykła kranówkę, może trochę odstaną i wrzycało rybki i wszystko grało. Bardzo sie zdziwiłam, że teraz takie ceregiele się wyprawia. Pan w sklepie powiedział, że wystarczy tydzień, żeby akwarium dojrzało, pod warunkiem, że wlejemy jakieś takie środki które nam sprzedał. Tak właściwie, to z tych pierwwszych rybek najwięcej zostało. Wtedy padły 2 neonki, 1 glonojad i 1 molinezja. Przy czym ta ostatnia była pogryziona. Reszta żyje do dziś. Natomiast te inne które kupowalismy później nam padały.
No nic, rozpisałam się... zobaczę co będzie po tej dzisiejszej podmianie. Ryby dostają już tylko 2 razy dziennie i to strasznie niewielkie porcje. Tak rzucają się na żarcie, jakby nie jadły ruski rok. Aż się boję że pozjadają sie nawzajem. 


Zapisane
Strony: [1] 2
  Drukuj  
 
Skocz do: