Z tym Węglem to jet tak ,że ma on właściwości wchłaniające wszelkie toksyczne śtodki chemiczne. Np antyboityki, i różnego radzaju toksyny (po to się go np. człowiekowi podaje po płukaniu żałądka

) Ryb w tym czasnie nie musisz odławiać.
Jeśli chodzi o coroby to myslę jak Sebastian że wygląda to na posocznicę bądź zatrucie pokarmem. Ja zrezygnowałem z mrożonej ochotki i skończyły sie moje problemy z pasożytami. W zamian wybieram się samodzielnie na polowanie na żywy pokarm - będę go suszył i mroził tak jak to powinno wyglądać... Pozdr.