Raczej rurecznik - tubifex. W mojej opini: niegroźny, znam takich co celowo szczepią go w zbiorniku. Ten wieloszczet jest dytrusożercą,rozkłada opade na dno szczątki organiczne. IMHO jest pożyteczny, a przy okazji w zarybionym zbiorniku będzie stanowił rezerwę pokarmową, u siebie nie mam go dużo, ale przy odmulaniu dna skalary tłuką się o niego niemiłosiernie, taki sobie przysmaczek.
Spotkasz też zapewne inne opini, że na przykład jest to między innymi, żywiciel pośredni rybich pasożytów (tasiemce), ale w mojej ocenie to normalne, jak nie rurecznik to co innego, a nie da się wyplenić wszystkiej mikroflory z akwa, nawet gdyby było sterylne (bez podłoża).
Znalazlem w sieci cos o rurecznikach i one sa raczej czerwone. A to u mnie zdecydowanie biale. Poza tym co na fotce to mam chyba oczliki (ok1mm, biale, dwa wasiki z przodu i zwezajacy sie ogonek, poruszajace sie niezwykle szybko) i jeszcze cos co wyglada jak mala, bial kreseczka na szybie dł ok 1mm i niewiele sie ruszajaca.
W kazdym razie kupilem srodek MFC Tropicala oraz CAPIFOS Zooleka. Trzeba bedzie cos z tym zrobic poki nie ma ryb i aby ich nie "atakowaly".