Montując system ustalamy sobie poziom wody w akwarium. (lewa górna część instalacji - tak jak w na początku tego posta).
Gdy wody jest za dużo spływa ona do dolnego zbiornika (sump) przez rurkę pcv lub podłączony do niej wąż.
W dolnym zbiorniu przepływa przez komory filtracyjne wypełnione na przykład gąbką, ceramiką, bio kulkami, gąbką i trafia do szerszej części gdzie siedzą urządzenia jak grzałka i inne co tam sobie kto chce.
W tej części znajduje się też pompa która wpompowuje wodę spowrotem do akwa (z prawej strony).
W ten sposób mamy zamknięty obieg.
Łącznie w sumpie nie może być więcej wody, niż zmieści się w akwarium NAD poziomem ustalonym. Czyli jeśli mamy 2 cm wolnego nad taflą w akwarium to obliczamy sobie pole powierzchni akwa razy 2 cm /1000 i mamy max ilość wody jaka może znajdować się w dolnym zbiorniku w litrach - oczywiście musi być troche mniej! Odpowiednio do tego musimy wykonać ścianki w dolnym zbiorniku. Chodzi o to, żeby przy zamkniętym zaworze/zatkanym odpływie nie było możliwości przelania akwa.
Przy podmianie:
1. Pod wylot zaworu "A" podkładamy wiadro;)
2. Zamykamy zawór "B" - poziom wody w akwa się zwiększa, ale nie za bardzo - patrz wyżej
3. Otwieramy zawór "A"
4. Dolewamy wodę do prawej części dolnego zbiornika - tam gdzie pompa.

Tak to sobie wyobrażam, ale trzeba to przepraktykować;)
Oczywiście elementy pcv można poprowadzić za akwa na tylnej ściance i do wlewu podłączyć jaką się chce końcówkę kierunkową lub filtr denny (chyba:P).
Co Wy na to?
EDIT: jeszcze jedna sprawa - martwiła mnie możliwość zalania wodą mieszkania w wypadku awarii pompy itp. Przydałby się zatem jakiś system z "prawej" strony systemu przy wlocie wody do akwa który uniemożliwiałby zassanie wody w dół. Rozwiązanie pod tytułem zawór przeciwzwrotny jest ok, ale zwiększa opory dla pompy i jet to jeszcze jeden element który może się odłączyć:P Poza tym trzeba by zamontować odpowiednio duży (średnica) zawór.
Dlatego też zamiast ostatniego kolanka w systemie - tego który kieruje wodę z poziomu w dół do akwa - można by użyć trójnik. Wolną końcówkę (ewentualnie trochę przedłużoną) kierujemy do góry. W ten sposób woda wpadająca do akwa swobodnie spływać powinna w dół, a przy próbie zassania w drugą stronę spowoduje zassanie powietrza z górnej końcówki i w rezultacie - brak ssania:)