Jak w temacie, glony opanowały zbiornik 50l praktycznie od początku założenia(od 2 lat) z tym że były ignorowane i tylko czyszczone z przedniej szyby. Nie mam kontaktu z tym akwa na co dzień bo nie moje jest

, chce mu pomóc. Zbiornik nie nawożony, pływa w nim 5 karasi: 2 takie 11cm, 3- 2cm(narybek). Miały być na lato wpuszczane do oczka wodnego, ale właściciel się do nich przywiązał

Czy aby wygnać to dziadostwo z akwarium muszę koniecznie zastosować chemię? Aha. Oświetlanie 2 świetlówkami po 15w Philpsa.
Oto foto. Glony na liściach:
Glon na przedniej ścianie(była czyszczona jakieś 3 dni temu):
I ten tam glon na ścianie bocznej nie czyszczony już z miesiąc:

Z pozdrowieniami, mateusz