Wczoraj wieczorem okociła mi się czerwona rybka, która podobno jest mieczykiem, ale maluchy są żółte. Żeby było śmieszniej nawet nie wiedziałam że jest ciężarna i myślałam że te żółte maleństwa to chory narybek gupicy, która okociła się dzień wcześniej. Maluchy odłowiłam dziś rano i w związku z tym mam parę pytań:
1. Czy młode mieczyki po czerwonej matce mogą być żółte?
2. Czy to prawda że mieczyki hellera - lirogon są bezpłodne (kandydat na tatusia żółtego narybku tylko że on też był czerwony)?
3. Czy możliwe jest żeby ojcem była molinezja żaglopłetwa (samiec bardzo się interesował tą samiczką i pasuje kolor)?
3. Maluchy mieczyka przyszły na świat 4 tygodnie i 1 dzień po kupieniu samiczki, czy ona była ciężarna w momencie zakupu?
4. Ile czasu narybek powinien być odizolowany od reszty ryb żeby nie został pożarty (mam: mieczyki, gupiki i kiryski - molinezje padły

ale sytuacja jest już opanowana)?