Felu
Nowy

Wiadomości: 6
|
 |
« : Styczeń 10, 2008, 21:01:26 » |
|
Witam,
Pod koniec zeszłego roku zauważyłem u rybek (2 danio pręgowane) niepokojące objawy - stały się mało ruchliwe, coraz częściej przesiadywały obok siebie brzuchem na żwirku, co wcześniej nigdy się im nie zdarzało. Wkrótce zauważyłem też zaczerwienienia na skrzelach i zdiagnozowałem chorobę - pasożyty gyrodactylus lub dactyrogylus. 1 stycznia wieczorem zastosowałem kąpiel krótkotrwałą w roztworze soli - być może uratowało to rybki, a przynajmniej jedną z nich, która już wtedy czuła się fatalnie. Następnego dnia rano, 2 stycznia we środę kupiłem capifos i wlałem do wody (do tego samego zbiornika, nie przenosiłem rybek). Z każdym dniem ryby wyglądały lepiej, jakby przywry odpuszczały. W piątek wieczorem podmieniłem część wody i włożyłem do akwarium na jeden dzień woreczek z węglem. Jutro mija tydzień od tego czasu - rybki mają się nieźle, na pokarm się wręcz rzucają, jednak gonią się i są bardzo ruchliwe tylko momentami, a długimi okresami, zwłaszcza wczoraj i dziś, pływają w miejscu w różnych kątach akwarium. W dodatku skrzela nie goją się, wciąż są czerwone a pokrywy skrzelowe odstające, zwłaszcza u jednej z ryb. Mam w związku z tym 2 pytania:
1. Czy powinienem zastosować drugą dawkę capifosu, np. jutro wieczorem? (może zrobić to w innym akwarium, a główne odkazić w tym czasie?) 2. Ile czasu goją się skrzela po pozbyciu się pasożytów?
Pozdrawiam
PS. Wiem, że danio powinny żyć w większych grupach, dokupię kilka jeśli uda mi się wyleczyć chorobę.
|