1:
tak owszem jest to wniosek wysunięty na bazie tego że glony lepiej się rozwijają w twardej wodzie, więc jeśli większość roslin woli wode obojętną niz twardą po co glonom ułatwiać życie.
Nie jest to do końca tak, niektóre glony (prawdopodobnie krasnorosty - nie podaję dokladnych nazw - bo gatunków jest sporo) dobrze rozwija się w miękkiej wodzie a w twardej - prawie nie występują.
Glony rozwijają się tam - ggdzie mają dostęp do pożywienia, czy woda twarda czy miękka - nie ma to znaczenia, znaczenie ma to jak rosliny się rozwijają a te w twardej wodzie ogranicza własnie CO2.
Udowodniono że w wodach miękkich i kwaśnych liczba komórek glonów jest wyraźnie mniejsza to samo zresztą dotyczy populacji bakterii.
Drugim czynnikiem jest zawartość garbników i nie koniecznie musi to być woda o barwie herbaty. Nawet odrobina wyciągu z torfu nie powodująca jeszcze znaczących zmian barwy wody działa, jak naturalne chylaty, tworząc kompleksy związków do których glony mają utrudniony dostęp.
2:
to nawet lepiej gdy woda jest jałowa bo rośliny mają dostęp do zyznego podłoża, w przeciwieństwie do glonów które przecież bazują tylko na tym co znajdą w wodzie
Nie w tym przypadku, związki które podalem jako te które są usuwane z wody w trakcie jej zmiękcznaia, czyli Ca, Mg, K - nie mają determinującego wpływu wzrost glonów, pierwiastki determinujące ich wzrost to No3, Po4, a przedewszystkim Fe. [/quote]
Przy założeniu że mamy w akwarium po podłożem zwirowym glebę to pierwiastki o których wspomniałeś i tak będą przesiąkać z żyznego podłoża do słupa wody w akwarium, zanim rośliny się zaaklimatyzują na pewno znajdą wystarczającą ilość.
3:
no nie wszystkie własnie osobniki przetrwają w wodzie podanej obróbce w oczyszczalni...
W pełni się zgadzam, osobiście brałbym wodę ze studni mając pewnośc co do jej jakości, gdybym jej nie mial, także korzystałbym ze zwykłej kranówki.
4:
po pierwsze to w naturze nie ma czegoś takiego jak równowaga bo gdyby tak było nie powstawałyby nowe podgatunki z nich gatunki, a my dalej byśmy siedzieli na drzewach ...
Zakładasz low tech, nawozisz go CO2, CO2 przyśpiesza wybieranie związków z ziemii/wody i masz dwa wyjścia:
a)akwarium bez nawożenia nie nadąża z produkcją makro/mikro, zostaje zachwiana równowaga - efekt w postaci glonów, obumieranie roślin, zastopowanie ich rozwoju.
b)Wszystko rośnie pięknie, ale ziemia szybciej jałowieje wypomowywana doszczętnie ze związków, wszelka materia organiczna w akwarium nie wystarcza do regeneracji ziemii, po jakimś czasie następuje zastopowanie wzrostu roślin, bo ziemia jest po prostu wypompowana (tak, da się "wypompować" ziemię ze związków w niej zawartych).
c) Można dodatkowo nawozić takie akwarium - ale efekt najprawdopodobniej będzie taki że któryś z pierwiastków znajdzie się w nadmiarze, efekt jeszcze gorszy (nawożenie LOW techa to jak postawienie wycieraczki z napisem "Zapraszam wszelkie glony").
d) Stosowanie dobrego oswietlenia powyżej 0,5w z zastosowaniem specjalistycznych świetlówek - efekt - prawdopodobnie, zielenice, rośliny WCALE nie potrzebują w low techu dużej ilości światła, poniewaz go nie wykorzystają z tego względu iż w Low techu procesy zachodzą o wiele wolniej niż w HT w związku z czym - nie ma takiego zapotrzebowania - to kolejna furtka dla glonów które owe światło bardzo chętnie wykorzystają.
[/quote]
Tu już po części się zgodzę ale to wszystko zależy od tego jakie rośliny sobie dobierzemy do akwarium. Jeśli będzie słabe światło to skazujemy siebie na spore ograniczenie z większości roślin. Pomimo tego że większość z akwarystów twierdzi że ilość glonów jest większa w akwariach dobrze oświetlonych to prawdopodobnie ma to mało wspólnego z fotosyntezą. Ma to związek z dostępnością żelaza, ale z tym możemy sobie poradzić też inaczej nie koniecznie sięgając po drastyczne obniżenie natężenia światła. Większość glonów toleruje, a nawet woli umiarkowane światło. Mając przewagę nad roślinami w szybkości przystosowania się zarówno do barwy światła jego natężenia i korzystając z szerszego pasma widma nie omieszkają z tego korzystać. Może tylko przy walce z zielonym zakwitem wody i częścią gatunków zielenic osiadłych, krótkie kilkudniowe zaciemnienie akwarium przynosi wymierne korzyści. Ale tylko w przypadkach kiedy rośliny są jeszcze w dobrej kondycji i dysponują pewnym zapasem energii.
A jeśli chodzi o konieczność nawożenia to robią to za nas rybki, przy czym najlepiej sprawują się tu piękniczkowate. Odpowiednio dobrana obsada do zbiornika może wyprodukować wystarczającą ilość nawozu. Brak CO2 też emilinuje niektóre rośliny bo będą się słabo rozwijać i raczej zagłuszą je inne niż się dobrze rozrosną.
Proces w którym będzie ubywało związków odżywczych z gleby zachodzi w różnym tempie i ma na to wpływ wiele czynników, nie sadze by to zachodziło w takim tempie że nienadązymy w uzupełnianiu strat. Jeśli dobierzemy sobie wymagające rośliny ale o wolnym wzroście to mimo podawania CO2 i sporej ilości światła nie będą one tak szybko pompować składników odżywczych.
Można zrobić testy które ukażą czego brakuje a czego jest w nadmiarze.
Starty można uzupełniać też chemią przez tabletki nawozowe które dość długo działają od razu nie uwalniając wszystkiego. Rośliny też potrafią magazynować niektóre związki więc nie jest tak źle, po za tym akwarysta z czasem widząc jak rozwijają się rośliny sam widzi czy czegoś brakuje.
Oczywiście można sobie zaserwować w akwarium zwartkowo poprzetykane mchami wątrobowcami i innymi niewymagającymi roślinami. Ale jeśli ktoś się zdecyduje na ambitniejsze roślinki, lub zachce mieć trawnik z hemianthusa c. lub lilaeopsis b. to raczej warunki panujące w typowym LT mu nie wystarczą.
Akumulowaniu się pewnych związków w wodzie do wartości trujących można zapobiec przez podmiany wody. Przy czym w ogóle nie przemawia do mnie idea by w ogóle nie wymieniać wody (nawet w zbiornikach LT). Jak się pozbyć z akwarium takich związków jak inhibitory wzrostu jeśli w ogóle nie jest tam podmieniana woda, nie wszystko wykorzystują rośliny pewne związki będą się akumulowały. Co w naturze prowadzi do eutrofizacji zbiorników i raczej rybom to nie służy.
Nie chodzi mi o to że LT jest zły a HT jest dobry tylko o to że z glebą jako podłoze w akwarium można nie tylko iść w strone typowego LT ale też zrobić sobie HT lub hybryde.
Całkiem dobrze funkcjonujące, dające większe możliwości w doborze roślin i zwierząt.