Nie chce Cię do ziemi namawiać - (chociaż ja mam i jestem zadowolona powiedziałabym że polecam
) chcę wyjaśnić Twoje wątpliwości - tak jak potrafię.
doszedłem do wniosku że nie warto w moim wypadku. W większości akwaria oparte na tej ziemi to LT. Mi jednak nie chodzi o to by to był Lt czy Ht, chcę jedynie utrzymać rośliny w dobrej kondycji. Moje akwarium raczej skłania się w stronę HT. Jak najbardziej chcę nawozić rośliny w szelki odpowiedni sposób im pomóc, zmieniam też oświetlenie razem będzie 170W. LT z tego co tu rzuciło się mi w oczy to ok. 0,3 W/L i mniej techniki, mniej ingerencji w akwarium, pozostawienie wielu kwestii procesom zachodzącym naturalnie, choć nie wszystkie. .
Duża ilość światła nie wyklucza ziemi - Ht nie wyklucza ziemi - choć przy jej użyciu lanie więksdzych ilości nawozów nie jest konieczne.
1) Dokładanie węgla aktywowanego do tej mieszanki, trochę tego nie rozumiem, węgiel IMO nie tylko zabierze z ziemi (jak ktoś tu napisał) szkodliwe substancje, ale
również te potrzebne, a już na pewno ich nie odda.
Nie jest prawdą że węgiel nie odda tych substancji. Wchłania je do momętu aż się nasyci potem utrzymuje a w końcu zaczyna oddawać -Zobacz że węgiel stosuje się np. po użyciu leków - wchłania on ich pozostałosci ale trzeba go potem usunąć bo z czasem jak się ''zestarzeje'' zacznie oddawać to co wchłonoł. IMO węgiel jest przydatny bo na samym starcie akwa wiąże nadmiary z ziemi i nie pozwala im się przedośtać do toni ( w jakimś stopniu) co zapobiega np. wysypowi glonów o jaki łatwo na starcie w niedojrzałym zbiorniku . Ale rośliny mają dostęp do tych związków cały czas przez korzenie którymi sięgają ziemi i węgla!
Zreszto jak ktoś ma jakieś wątpliwości wcale nie musi do mieszanki wegla dodawać - ja nie dodałam - nie dlatego że wątpie w jego pozytwne działanie tylko dlatego że akwarium to i tak skarbonka bez dna a to kolejna wydatek drobny bo drobny ale stwierdziłam: ''Obejdzie sie''.
Dla tego trochę się obawiam ziemi, bo nie chce eksperymentować w moim akwa, za duże ryzyko ( z moim pechem eh), dodatkowo na dzień dzisiejszy akwa jest już stabilne, a rośliny rosną w dość zadowalającym tempie, nie chcę tego niszczyć i mimo tego felernego żwiru chyba wstrzymam się z jego wymianą.
Nie musisz się decydować na podłoże z ziemią - ale żwir musisz wymienić tak czy tak.
Bardzo spodobał mi się za to poruszony wątek dotyczący wyłożenia dna gliną z tego co tu czytam, bezpieczniejsza, a do moich celów bardzo przydatna metoda. I w tym kierunku chyba będę zmierzał. Gdyby ktoś miał więcej info na ten temat linki mile widziane.
Glina to też ziemia
Mam jeszcze pytanie, czy zastosowanie ponownie części wody pochodzącej ze zbiornika, nie przyspieszyło by jego dojrzewania (jak napisałem wyżej woda ma podniesione parametry GH - 9 kH - 6 PH - 7,6 NO3 - 10 NO2 - 0, jednak po zmianie żwiru na nie zmieniający parametry powoli te wartości by spadły) i czy dopuszczacie w ogóle taką możliwość?
Zastosowanie wody ze strarego zbiornika jak najbardziej wskazane nawet jeśli jej twardosc jest wysoka - może zbić ją np. dając 80% starej wody a pozostałe 20 czytej RO i potem dolewając stopniowo RO Ale ja nie widzę aby parametry Twojej wody były aż takie złe....
Respekt dla eksperymentujących i prekursorów. Pozdrawiam
To może poeksperymentuj z tymi kablami grzewczymi - ja nie wiem jak to jest ale wierzę że nie stanowią problemu i zaryzykowałabym na Twoim miejscu.