Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 ... 35 36 [37] 38 39 ... 138
  Drukuj  
Autor Wątek: Budujemy BIMBROWNIĘ ;)  (Przeczytany 635552 razy)
PGR
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 706


where are those good old-fashioned values?


« Odpowiedz #540 : Październik 21, 2007, 21:40:46 »

PGR - daj znać jak tam co z tym octem... ja z chemii byłem noga, moja siostra niby po liceum chemicznym zaczęła mi coś mówić o estrach itp... nie potrafiła jednak stwierdzić jaki to może mieć wpływ na drożdze....

Podzielę się na świeżo uwagą na temat dyfuzora. W moim przypadku przetestowałem dyfuzor zrobiony z drzewa lipowego (jako "korek" do strzykawki), jak i koski lipowej, którą zakupiłem. Moja opinia jest dość jednoznaczna kostka bije strzykawkowy dyfuzor na głowę, bąbelki są mniejsze (lepsze), przy dość nierównomiernym ciśnieniu z bimbrownicy zaobserwowałem dużo lepszy rozkład gazu Smiley. Oczywiście podłączenie bimbrowni do wylotu filtra jest na pewno dużo bardziej efektywne jednak jeżeli zastanawiacie się nad dyfuzorem polecam kostki Smiley.



poki co bimbrownia idze pelna para Cheesy musialem ja odloczyc bo w pewnym momencie pH spadlo do poziomu jakie powinno byc w ustach- 5,5 stopnia... pewnie to zwiazane jest z mala obsada akwa jesli chodzi o rosliny. (poki co czyszcze mech java z glonow przy uzyciu co2- czyli bimbrownia i tak ma zastosowanie) jesli chodzi o moj eksperyment to mam nadzieje,ze kwas octowy nie zabije drozdzy... zobaczymy... poki co musi sie dobrze alkoholu wytworzyc Cheesy drugim problemem jest to, na ile wystarczy cukru... heheheh... mialem butelke bimbru ktora miala posluzyc wlasnie do eksperymentu z tworzeniem estrow... no i tak na probe chcialem dosypac cukru Cheesy PIEKNA PIANA SIE ZROBILA!!!!!!!! pimber wyskoczyl na podloge Cheesy no i poszlo sie pasc... to jeszcze musze przemyslec Smiley


co do rozpuszczania co2. ja zastosowalem inny system, w duzej gabce w fitrze wewnetrznym zrobilem male naciecie tak,zeby do gabki idalo sie wlozyc kamyk od napowietrzania- juz rozdrobnione przez kamyk pecherzyki wpadaja do gabki, gdzie sa juz wstepnie rozpuszczane a reszta wypada przez wylot fitra. ma to na pewno jedna zalete- mniejsza ilosc babelkow ktora jest malo estetyczna, jest bardziej wydajne (wiecej sie rozpuszcza co2 przez wieksze rozdrobnienie i wydluzony czas dotarcia do powierzchni) ale nie wiem jak to moze wplywac na flore bakteryjna w filtrze, boje sie ze to rozwiazanie moze zaburzyc stabilnosc. to jeszcze kwestia do rozstrzygniecia.
Zapisane

deexer
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 288


« Odpowiedz #541 : Październik 21, 2007, 21:48:03 »

Właśnie Twój wywód mnie natchnął... co sądzicie o podawaniu CO2 do wlotu filtra zewnętrzenego, który oddaje wodę deszczownicą? Mi się wydaje, że z jednej strony CO2 powinno się rozpuścić, ale z drugiej do filtra powinna trafiać woda jak najbardziej natleniona, a jeżeli woda trafia przez deszczownicę to CO2 będzie miało tendencję do wytrącania się... może kostkę trzeba umieścić pod wlotem do filtra?
Zapisane
PGR
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 706


where are those good old-fashioned values?


« Odpowiedz #542 : Październik 21, 2007, 22:37:19 »

Właśnie Twój wywód mnie natchnął... co sądzicie o podawaniu CO2 do wlotu filtra zewnętrzenego, który oddaje wodę deszczownicą? Mi się wydaje, że z jednej strony CO2 powinno się rozpuścić, ale z drugiej do filtra powinna trafiać woda jak najbardziej natleniona, a jeżeli woda trafia przez deszczownicę to CO2 będzie miało tendencję do wytrącania się... może kostkę trzeba umieścić pod wlotem do filtra?

problem moze byc tego typu ze przy deszczownicy jednak woda jest napowietrzana i beda duze straty... to chyba nie jest najlepszy pomysl...
Zapisane

arti77
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 127



« Odpowiedz #543 : Październik 27, 2007, 22:12:26 »

Sorki, jesli to przeoczylem to na tym forum, ale czy poawdanie CO2 do wlotu filtra wewnetrznego, zeby go rozprowadzic dobrze w wodzie jest dobrym pomyslem ?
 [ babelek na sekunde w 112 L ] ,
Zapisane

GLONÓW JUŻ NIE MA   !!    Tongue   A TAK W OGÓLE TO CO TO TAKIEGO ? :-)
arti77
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 127



« Odpowiedz #544 : Październik 28, 2007, 17:44:10 »

po braku odp. rozumiem ze nie Smiley
Zapisane

GLONÓW JUŻ NIE MA   !!    Tongue   A TAK W OGÓLE TO CO TO TAKIEGO ? :-)
franta
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 58



« Odpowiedz #545 : Listopad 16, 2007, 21:04:19 »

Witam
Przeglądałem cały post i nie dosuzkałem się rysunku z wykonaniem dzwonu do uwalniania CO2 z naszej bimbrowni.
Jestem na etapie budowy mojej pierwszej aparatury ale nie wiem do końca czy moja koncepcja dzwonu jest dobra:


Wymyśliłem to sobie tak:



CO O TYM SĄDZICIE?HuhHuhHuhHuhHuhHuh
Zapisane
Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #546 : Listopad 16, 2007, 23:07:32 »

Se dobrze wymyśliłeś  Grin
Zapisane

Karol_73
Nowy
*
Wiadomości: 16


« Odpowiedz #547 : Listopad 19, 2007, 00:45:48 »

Witam,

Zachęcony waszymi opiniami zbudowałem bimrownię która ma za zadanie wspomóc rośliny w wegetacji zanim się wprowadzi reszta ferajny (krewcie) - po 4 dniach nawożenia - już widać efekty - ale ten uboczny mnie martwi. Nie wiem czy to ma związek ale jako dzwonu użyłem drewnianej kostki dyfuzyjnej umocowanej w plastikowym kieliszku - po 4 dniach na kostce pojawił się galaretowaty osad Huh nie mam pojęcia co to jest ? Czy ktoś z Was spotkam się z czymś takim. Bimbrowna chodzi całą dobę - akwariuim 35 l. filtr kaskadowy, dużo roślin. Skąd ten galaretowaty nalot??

Pozdrawiam,

Karol
Zapisane
axepulse
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 61


łukasz jestem:p


« Odpowiedz #548 : Grudzień 02, 2007, 18:25:26 »

Witam,

Zachęcony waszymi opiniami zbudowałem bimrownię która ma za zadanie wspomóc rośliny w wegetacji zanim się wprowadzi reszta ferajny (krewcie) - po 4 dniach nawożenia - już widać efekty - ale ten uboczny mnie martwi. Nie wiem czy to ma związek ale jako dzwonu użyłem drewnianej kostki dyfuzyjnej umocowanej w plastikowym kieliszku - po 4 dniach na kostce pojawił się galaretowaty osad Huh nie mam pojęcia co to jest ? Czy ktoś z Was spotkam się z czymś takim. Bimbrowna chodzi całą dobę - akwariuim 35 l. filtr kaskadowy, dużo roślin. Skąd ten galaretowaty nalot??

Pozdrawiam,

Karol

To normalny objaw. W końcu to drożdże nie? tworzy się grzyb na kostce. Usuń ten "galaretowaty nalot" i po problemie. Testowałem własnoręcznie zrobiony dzwon dyfuzyjny (podobny do tego ,widocznego na rysunku powyżej) jednak moim skromnym zdaniem w warunkach domowych najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie kostki z drzewa lipowego zamocowanej w strzykawce. Świetnie rozdrabnia dwutlenek węgla. Szybko widoczne efekty!
Zapisane

...ostatnio zamieniłem akwarium towarzyskie na krewetkarium.
gg 1921930 Smiley
krypers
Nowy
*
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 7


« Odpowiedz #549 : Grudzień 04, 2007, 18:54:26 »

Witam wszystkich.
Mam pytanie związane z bimbrownią, widziałem rysunek na jednej ze stron i na nim są dwie butelki, a nie może być jedna w której jest zacier, który podaje od razu co2 do akwarium Huh
Zapisane
Magdallenah
Ja.
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1131


I'm ;)


WWW
« Odpowiedz #550 : Grudzień 04, 2007, 19:40:31 »

Wszystko tu pisze, ale na wszelki wypadek wytłumaczę (nie wiem czy dobrze wiem):
z zacieru wydobywa się "brudne" co2, trzeba go "wyczyścić" przez wodę (jak nie będziesz miał tej butelki to Ci się ryby (i rośliny [?]) pozatruwają.)
Zapisane

Pozdrawiam, Magda.
axepulse
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 61


łukasz jestem:p


« Odpowiedz #551 : Grudzień 05, 2007, 15:48:52 »

Wszystko tu pisze, ale na wszelki wypadek wytłumaczę (nie wiem czy dobrze wiem):
z zacieru wydobywa się "brudne" co2, trzeba go "wyczyścić" przez wodę (jak nie będziesz miał tej butelki to Ci się ryby (i rośliny [?]) pozatruwają.)

To ja dodam coś od siebie jako student chemii:p W pewnym stopniu wydobywa się brudne CO2 ale moim skromnym zdaniem z pewnością to nie zatruje rybek, roślin(przecież są naturalnym filtrem) tym bardziej. Jest to zbyt małe stężenie trujących substancji. Jedyne co może im zaszkodzić rybkom to nadmiar dwutlenku węgla chociaż i o to trudno. Sam nie stosuje żadnych dodatkowych zaworków. CO2 jest emitowane pełną parą,nie wyciągam kostki nawet na noc. Druga butelka służy raczej jako swoisty licznik bąbelków,wskaźnik częstotliwości podawanego dwutlenku węgla(chociaż tak jak wspominałem raczej ciężko przedawkować, podając CO2 w ten sposób-z butelki właśnie). Ja zostawiam drugą butelkę pustą- po co? Gdy butelki stoją niżej niż akwarium bardzo łatwo o zassanie wody właśnie z tej drugiej butelki do butelki z zacierem. Może to zmniejszyć szybkość i sprawność działania naszego bimbru.

Witam wszystkich.
Mam pytanie związane z bimbrownią, widziałem rysunek na jednej ze stron i na nim są dwie butelki, a nie może być jedna w której jest zacier, który podaje od razu co2 do akwarium Huh

Gdybyś nie użył drugiej butelki sytuacja byłaby podobna(jeżeli butelka z zacierem stoi poniżej akwarium). To co zostanie zassane z akwarium trafi bezpośrednio do naszego zacieru zmieniając w ten sposób jego skład,rozcieńczając go. Skróci to znacznie działanie bimbru.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2007, 15:52:42 wysłane przez axepulse » Zapisane

...ostatnio zamieniłem akwarium towarzyskie na krewetkarium.
gg 1921930 Smiley
Seboos
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3624



WWW
« Odpowiedz #552 : Grudzień 05, 2007, 16:05:51 »

Cytuj
druga butelka służy raczej jako swoisty licznik bąbelków,wskaźnik częstotliwości podawanego dwutlenku węgla
Tutaj się nie zgodzę. Z pierwszej butelki zawsze może dostać się jakiś syf (nie mówie o CO2), więc lepiej przefiltrować przez wodę.
Cytuj
Gdy butelki stoją niżej niż akwarium bardzo łatwo o zassanie wody właśnie z tej drugiej butelki do butelki z zacierem
Od czego są zaworki zwrotne Smiley
Cytuj
Jedyne co może im zaszkodzić rybkom to nadmiar dwutlenku węgla chociaż i o to trudno
Łatwiej niż się wydaje. Przy bimbrowni jeśli się nie mylę znaczenie ma również temperatura - wystarczy że podskczy, zachodzą szybsze reakcje co powoduje szybsze wytwarzanie CO2.

Cytuj
licznik bąbelków
Pifko temu który wyreguluje x babli na minute przy bimbrowni...  Grin
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2007, 16:08:55 wysłane przez Seboos » Zapisane

axepulse
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 61


łukasz jestem:p


« Odpowiedz #553 : Grudzień 05, 2007, 19:30:00 »

Okej Seboos.
Syf? Nawet jakbyś podłączył dziesięć butelek szeregowo to i tak poczujesz bimbrowaty zapach.A po co mam filtrować dodatkowo CO2 przez wodę skoro równie dobrze mogę zostawić pustą butelkę lub napełnić ją sokiem malinowym? Widziałeś jakieś nieczystości, które trafiły do butelki z wodą? Musiałyby posiadać stan gazowy tak jak dwutlenek węgla. Wytłumacz mi w jaki sposób woda może uchronić dostające się do niej CO2 zanieczyszczone innym gazem? Woda jest słabym filtrem,trzeba czasu żeby rozpuścić w niej wszelkie gazy w tym CO2 i zanieczyszczenia. Tylko gdyby CO2 w całości rozpuszczało się w drugiej butelce z wodą do akwarium nie dostałyby się żadne zanieczyszczenia i potrzebny akurat tam dwutlenek węgla. Suma sumarum i tak do akwarium trafia w pewnym stopniu czysty gaz i nieważne czy drugą butelkę napełnisz wodą czy też nie. Spróbuj tą tezę obalić. Możemy podyskutować.

Po drugie po co mam używać zaworków zwrotnych skoro pozostawiając pustą-drugą butelkę mam gwarancję, że nic nie zostanie zassane do butli z zacierem?

Po trzecie przy jakiej temperaturze nastąpiłoby zagazowanie rybek? Racja,że w wyższej temperaturze rośliny zaczynają produkować mniej tlenu ale nie powiesz mi chyba,że podniesiesz temperaturę radykalnie chociażby powyżej 35-40 stopni. Ja osobiście nie blokuję w żaden sposób przepływu CO2 i nawet przy skokach temperatur problemów nie mam. Stężenie dwutlenku węgla produkowanego przez tradycyjną bimbrownię jest naprawdę niewielkie w stosunku do butli wysokociśnieniowych. Pifko temu, który zagazował w ten sposób rybki.

Jeśli o mnie chodzi przy użyciu zaworu takiego jak przy napowietrzaczach jestem w stanie wyregulować x bąbli na minutę. Oczywiście w pierwszych dniach działania bimbrowni! później rzecz oczywista nie można tego uczynić:p
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2007, 19:32:18 wysłane przez axepulse » Zapisane

...ostatnio zamieniłem akwarium towarzyskie na krewetkarium.
gg 1921930 Smiley
Janusz40
Zainteresowany
**
Wiadomości: 183


« Odpowiedz #554 : Grudzień 05, 2007, 21:56:12 »

Do Axepulse: stawiasz piwko. Miałem bimbrownię w butelkach 1,5 litrowych i ponastawieniu świeżego zacieru nie odłączyłem co2 na noc. Rano poszedłem do pracy, a o 15 po robocie 6 szt. razbor padło. Od tamtej pory mam bimbrownię w butelkach 0,5 litra, mała ilość drożdży + 2 łyżeczki cukru i działa 24g/dobę. Co drugi dzień rano dodaję 2 łyżeczki cukru i małą( okruszek) ilość drożdży i działa tak długo i szczęśliwie. Nie ma mowy o przedawkowaniu. Akwa 100 litrów, kH 8-10, pH 7,3. Jeśli chodzi o filtr wodny to przypomnij sobie fajkę wodną. Pozdrawiam.
Zapisane
Strony: 1 ... 35 36 [37] 38 39 ... 138
  Drukuj  
 
Skocz do: