Mam problem , zrobiłem bimbrownie z 2 zestawów kroplówek , 2l butelki , 0,5l butelki , wypaliłem dziury mniejsze od kroplówki ale przeszło leciutko więc dla pewności dokładnie zakleiłem wężyki (powstały takie gródki) z 2 stron , zostawiłęm te 2 zakrętki na noc by klej(cyjanoakrylowy) wysechł i rano wszystko było szczelne (zakręciłem 1 butelkę i dmuchłnoem w wężyk - ciśnienie tak wzrosło , że jak ustąpiłem przez 5 sek powietrze wylatywało spowrotem z wężyka , to samo zrobiłęm z drugą) tego samego wieczoru przygotowałem ciepła wodę + cukier , zmieszałem i zostawiłem (mniej roboty kolejnego dnia) dzisiaj o 14 wrzuciłem 10g drożdży (1/4 z 42g kostki-zmieszałem) i czekałem na efekty , nic sie nie działo po 3h więc dożuciłem ok. 5g , zmiesząłem i odstawiłęm , (butelka jest szczelna bo napewno wydobywałby sie charakterystyczny zapach zacieru , a obwąchałem całą butelkę i podczas próby powietrze znalazłoby ujście)
no i z 15g sobie stała i czekała bez efektu , zabrałem suszarkę , 10sek dmuchania i bimbrownia zaczeła babelkować jak szalona(2/sek) , wyłączyłęm suszarkę i momentalnie przestało produkować co2
drożdży i tak jest za dużo (15g) butla jest szczelna , w domu mam 20 stopni a zacier sobie już 9 godzin stoi i nic sie nie dzieje , gdzie szukać problemu
Zaworku zwrotnego nie mam bo poziom zacieru jest o 5cm niższy niż wody , to samo z druga butlą , wężyk zacier---->licznik bąbelków jest krótki(5cm nad lustrem) ale przyklejony do ściany izolacyjną(łatwo sie odkleja) i nie zasysa mi wody , a licznik--->dyfuzor jest dułgi i przyklejony na wysokości 1m od lustra wody
butelki wepchnełem obok akwa i są letko zgniecione