Przyszedł mi go głowy pomysł lekkiego ustabilizowania pracy bimbrowni. Zakładamy jakiś zaworek regulacyjny, ale żeby nam ciśnienie nie rozwaliło butelek, przed nim na trójniku zakładamy gumowy balon, który w momencie dużej produkcji CO2 przejmuje napływający gaz, a w jak nam się kończy zacier to oddaje.
Co sądzicie?
pomysl dobry... ale... ile wytrzyma balon?:> ja mam w bimbrowni wezyki od kroplowek- czyli mam 2 zawory regulacyjne
hehehe
problem jest tego typu,ze jak zakrece na noc to rano jest tak duze cisnienie,ze musze powoli rozszczelniac i butelke i powoli wpuszczac co2 do baniaka, poza tym po calej nocy bimber sie cholernie pieni i niezle dzis mi go do drugiej butli polecialo
twoj pomysl jest ok, tylko ile tych balonow by trza zalozyc?