marekk
Nowy
![*](http://www.akwarium.net.pl/forum/Themes/dsnatural/images/star.gif)
Wiadomości: 9
|
![](http://www.akwarium.net.pl/forum/Themes/dsnatural/images/post/xx.gif) |
« : Kwiecień 24, 2008, 21:05:22 » |
|
Nie to żebym specjalnie za nimi tęsknił, ale czy może ktoś wyjaśnić mi to zjawisko ?? Od miesięcy miałem problem - całe akwarium porastało nitkami, czyściłem ręcznie, trułem jakąś chemią, wpuściłem kosiarki i otoski, zwiększałem oświetlenie - rośliny rosły jak głupie, ale glony też i nic nie pomagało. Zniszczyły mi co ładniejsze rośliny i już po głowie chodził mi restart akwarium aż tu nagle...tydzień temu nitki z całego zbiornika utworzyły wielką kupę zielska i wypłynęły sobie na powierzchnię. Nic sie nie zmieniło w akwarium oprócz temperatury - zmiana uszkodzonej grzałki spowodowała wzrost z 18 do 28 stopni przez kilka dni (tu na marginesie pochwała dla serwisu Aquaela - reklamowana grzałka wymieniona na nową w ciągu 48h i przesłana do domku kurierem). Ale już wcześniej przed uszkodzeniem grzałki zbiornik maił 24-26 stopni, a glony sobie żyły. Woda ta sama kranówka, obsada ta sama (+/- narybek gupików - nie do policzenia), pokarmy też, żadnego nawożenia i trucizn ani leków. Nagła śmierć spotkała tylko nitki, zostały pędzelki glonów na kamieniach i korzeniu, które nikomu nie szkodzą jest ich raptem kilka i wyglądają całkiem ładnie.
Akwa 112l, towarzyskie, filtr Turbo 650, oświetlenie 18W noname, 18W philips aquaelle, 23W kompakt philips 865 parametry wody nigdy nie badanie
|