update powakacyjny -
dzień 115po zalepieniu odbłyśników trochę mroczno (nie tak bardzo jakna fotce - za bardzo ją niedoświetliłem- poprawię się następnym razem), ale faktycznie mniej węglanu się osadza na liściach - i tak miało być. prawa strona ogołocona jak juz pisałem. i tak już zostanie - niech się tylko zwartki zagęszczą i będzie dobrze.
a lewa strona? hmmm. jakaś przycinka pewno będzie. najwięcej kłopotu z h.difformis.za bardzo mi środek zagęściła i ją przede wszytkim chcę przerzedzić gdyż za duży kontrast się zrobił pomiędzy prawą a lewą stroną.
i takie podsmowanie po prawie 4 miesiącach bytu.
baniak prowadzę dość rygorystycznie kierując się wskazaniami Diany dot. LT z wyjątkiem podłoża, które zawierało więcej nawozu niż się ogólnie zaleca (osmovit w granulkach, także torf i dolomit) i jeszcze je dodatkowo wzbogaciłem na zasadzie eksperymentu o kompost i lateryt. w jego konstrukcji bardzo pomogły mi artykuły:
ten i
ten (zachęcam do lektury - filozofia trochę odmienna do tej kreowanej przez D.W.)
oświetlenie jak na LT dość silne - z samych świetlówek równo 0.5 w/L - dodatkowo jeszcze były odbłyśniki, które zalepiłem 3tyg. temu. od samego początku okres naświetlania około 11h na dobę.
nawożenie: tylko sporadycznie k2so4
filtracja: po włączeniu filtra w maju już go nie wyłączałem ale chodzi na minimum. minimalny ruch tafli wody - widać właściwie tylko po żarciu jak się powrzuceniu rozchodzi po tafli. filtr nie czyszczony. ciekawe czy to jeszcze nitryfikator czy już denitryfikator? ale nie zamulony - po podkręceniu przepływu hula, że aż miło.
co z glonami?z wyjątkiem tygodniowego zakwitu wody (chyba w maju), który pokonałem włączając filtr z częstą wymianą waty jako prefiltra, inwazji glonów nie było. szyby wymagały delikatnego przeczyszczenia raz na tydzień kartą magnetyczną (głównie tył - chciałem utrzymać całkowity efekt czarnego tła). po redukcji światła (odbłyśniki) brak jakiegokolwiek nalotu. nic zero glonów - nawet zielenic co tak na prawdę wcale tak dobrze nie wróży. woda wyjałowiona totalnie. nawet nie testuję stężeń. (zwykle delikatny osad zielenic na szybach traktuję jako symptom dobrych parametrów wody). aha bym zapomniał. sporadyczne występowanie sinic na podłożu w początkowym okresie - ustąpiły bez ingerencji
rośliny z wszystkich gatunków które sadziłemnie przyjęła misię blyxa (już o niej zapomniałem) i Mayaca Sellowiana (urosła na kilkacmi stoi - mało światła). no i parva na pierwszym planie - tester mojej cierpliwości(też mało światła). reszta roślin rośnie aż za szybko zwłaszcza polewej stronie. konieczne przerzedzanie. korzenie bardzo rosrośnięte i zdrowe. (mam podgląd od spodu gdyż baniak stoi na samym stelażu bez płyty więc widzę dno od spodu). mikrosorium po usunięciu roślin pływających lekko odżyło. coś tam dla niego zostaje składników.
podłożenie odmulane. przez pewien czas przy przedniej szybie były widoczne strefy beztlenowe. wraz z ukorzenianiem się zielska ustąpiły same. one tamna pewno są ale denitryfikacja w podłożu jest jak najbardziej wskazana. i zwiększa się dostępność składników mineralnych dla roślin. każde przesadzanie, dosadzanie roślin powoduje ulatnianie się dwutlenku węgla z podłoża (bąbelki). jest go tam dużo a to dobrze.
pielęgnacjaw ciągu tego okresu jedna podmiana wody w pierwszym miesiącu (chyba 60L). i cały okres tylko dolewki kranówy - 5l na cztery dni (tyle co odparuje). nie uzpełniam RO gdyż woda i tak jest jałowa. nie ma to sensu.
największy problem utrzymanie odpowiedniego stężenia co2 w słupie wody a zwłaszcza dostępność węgla dla roslin w odpowiedniej formie. właściwie bez dodatkowego nawożenia co2 jest to niemożliwe. woda ma cały czas odczyn zasadowy. osadzający się na liściach węglan wapnia świadczy o tym że rośliny radzą sobie z jego pobieraniem wykorzystując wodorowęglany. co prawda żyzne podłoża w długim czasie (bez względu na to czy są na początku kwaśne czy zasadowe) dążą do ph obojętnego, a wpływ pH podłoża na pH wody jest znamienny - u mnie na razie (chyba) nie jest wystarczający. tak czy siak efekt tej reakcji do estetycznych nie należy. co prawda wydajemi się (po prawie 3-tygodniowej nieobecności), że intensywnośćtej reakcji po zalepieniu odbłyśnikow trochę zmalała ale to za krótko na jakieś daleko idące wnioski.
to taka spowiedź kwartalna. mam nadziejęże to podłożemnie niczym już nie zaskoczy.