Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 [2] 3
  Drukuj  
Autor Wątek: Przerybienie  (Przeczytany 11883 razy)
gregorij
Zainteresowany
**
Wiadomości: 133


« Odpowiedz #15 : Czerwiec 11, 2008, 07:14:43 »

z tego co czytalem na tym forum i zasięgałem rad doświadczonych akwarystów nie sprzedawców, to wcale nie musisz sie pozbywać, wystarczy dobry filtr kubełkowy np EX700 i wymiana wody co 2 tygodnie 30-40%, oraz rzecz najwazniejsza duzoooo roślin to rekompensuje poziom no2 i no3, bardziej doswiadczeni twierdza ze wszystko bedzie żyło i nie bedzie problemów gdy zastosujesz sie do tych wskazówek które napisałem a których nie jestem autorem bo dopiero się ucze, ale zato szybko Tongue

a co do sklepow to ostatnio mnie ktos uswiadomił że oni w sklepie zmieniaja wode co dzien lub co drugi dzien, oraz robia rotacje polegajaca na tym ze jedne ryby sie sprzedaja przychodza nastepne, wiec nie sa trzymane non stop w takim zageszczeniu, a tak na marginesie to ryby stadne znoszą o wiele lepiej ciasnotę w sensie przerybienia niż samotniki szczegolnie duze
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2008, 07:20:18 wysłane przez gregorij » Zapisane
anrd
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 996



« Odpowiedz #16 : Czerwiec 11, 2008, 07:46:50 »

wymiana wody co 2 tygodnie 30-40%
A ja proponuję co tydzień po 15 do 20% podmieniać.
Cytuj
oraz rzecz najwazniejsza duzoooo roślin to rekompensuje poziom no2 i no3
Moim zdaniem bardziej NO3 niż NO2. "specjalistami" od NO2 są bakterie, które utleniają NO2 do mniej toksycznej formy NO3.
Cytuj
a co do sklepow to ostatnio mnie ktos uswiadomił że oni w sklepie zmieniaja wode co dzien lub co drugi dzien, oraz robia rotacje polegajaca na tym ze jedne ryby sie sprzedaja przychodza nastepne, wiec nie sa trzymane non stop w takim zageszczeniu, a tak na marginesie to ryby stadne znoszą o wiele lepiej ciasnotę w sensie przerybienia niż samotniki szczegolnie duze
Co do wymian wody w sklepach to się nie zgodzę. Nie zgodzę się nawet ze stwierdzeniem, że woda jest częściowo podmieniana co dwa dni. Miałoby to niewątpliwie zły wpływ zarówno na ryby jak i na rachunki handlowca za ciecz.
Zapisane

szymonw
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1372



WWW
« Odpowiedz #17 : Czerwiec 11, 2008, 09:28:49 »

Cytuj
oraz rzecz najwazniejsza duzoooo roślin to rekompensuje poziom no2 i no3
Moim zdaniem bardziej NO3 niż NO2. "specjalistami" od NO2 są bakterie, które utleniają NO2 do mniej toksycznej formy NO3.
rośliny pobierają azot przede wszystkim w formie jonów amonowych nh4+, są więc konkurentami bakterii, które utleniają azot do no2 a nastepnie do no3, dopiero w przypadku deficytu azotu w tej formie pobierają go w formie no3. stąd właśnie filtracja biologiczna rozumiana jako aktywność bakterii nitryfikacyjnych ma w akwariach roślinnych drugorzędne znaczenie.

ten fakt został już udokumentowany dawno temu, nie wiem dlaczego na polskich forach pokutuje jeszcze przekonanie, że rośliny pobierają tylko azotany. 
Zapisane

gregorij
Zainteresowany
**
Wiadomości: 133


« Odpowiedz #18 : Czerwiec 11, 2008, 09:35:00 »

zgadzam sie z szymonem w, tak samo mi powiedzieli ludzie którzy zajmują sie akwarystyką od 18 lat papa
Zapisane
anrd
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 996



« Odpowiedz #19 : Czerwiec 11, 2008, 09:43:02 »

Dlaczego więc w nowych publikacjach na temat akwarystyki, gdzie poruszany jest temat cyklu azotowego, a schematach obiegu azotu w stronę bakterii biegnie strzałka pt "NO2" a od bakterii w stronę roślin strzałka pt. "NO3". Poza tym bardzo często NO2 w zbiorniku jest na poziomie zerowym lub takim który jest niewykrywalny przez test (co nie oznacza, że go nie ma).
Zapisane

szymonw
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1372



WWW
« Odpowiedz #20 : Czerwiec 11, 2008, 10:57:18 »

Dlaczego więc w nowych publikacjach na temat akwarystyki, gdzie poruszany jest temat cyklu azotowego, a schematach obiegu azotu w stronę bakterii biegnie strzałka pt "NO2" a od bakterii w stronę roślin strzałka pt. "NO3". Poza tym bardzo często NO2 w zbiorniku jest na poziomie zerowym lub takim który jest niewykrywalny przez test (co nie oznacza, że go nie ma).

ja nie kwestionuję schematu cyklu azotowego, choć jest to tylko część obiegu azotu w środowisku - także w akwarium, szkoda tylko że często przekazywany wlaśnie w tak uproszczonej formie - ok na początek wystarczy. zweryfikowałem tylko twoje stwierdzenie, że rośliny pobierają azot w formie azotanów. a nie jest to do końca prawdą i de facto mają przez to wpływ także na intensyfikację procesu utleniania azotu przez bakterie.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2008, 10:59:30 wysłane przez szymonw » Zapisane

Emi
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 5480



WWW
« Odpowiedz #21 : Czerwiec 11, 2008, 12:41:54 »

Z przerybieniem sprawa jest dość dyskusyjna. Czy np myślicie, ze hodowcy paletek trzymają maluchy w wielkich zbiornikach po kilka sztuk żeby urosły? To byłoby całkowicie nieopłacalne. Po prostu woda w takich hodowlach wymieniana jest kilka razy dziennie (!) co usuwa z akwarium produkty przemiany materii i inne związki chemiczne wpływające na to, ze ryba karłowacieje. Sama mam w akwarium straszne przerybienie bo podoba mi się za dużo ryb i dodatkowo gupiki mi się za bardzo namnożyły więc wiem jak to jest ale robię to z głową. Prawdą jest jednak to, że moje akwarium jest w 80% zarośnięte roślinami które większość syfu wyciągną z wody oraz raz na tydzień robię bardzo duże podmiany. W małych akwariach da się wyhodować i wielkiego skalara tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić. Pomijam tu sprawę komfortu ryby bo nie oszukujmy się, w takiej ciasnocie i przerybieniu to chyba żadna ryba nie chce żyć. Przerybienie w akwarium towarzyskim/dekoracyjnym nie jest więc rzeczą pożądaną z wielu powodów i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Decydując się na przerybione akwarium należy robić to świadomie a n ie pchać do baniaka co się nawinie a potem dziwić się, ze glonojad ma tylko 5 cm i wielki brzuszek a ma już 2 lata.

PS. W baaaaardzo starych publikacjach można spotkać dość dziwaczne porady dojrzewania akwarium. Jedną z takich oryginalnych porad jest dolanie moczu do świeżego akwarium w celu szybszego dojrzewania akwarium - to tak odnośnie dojrzewania, nawożenia i cyklu azotowego Wink
Zapisane

Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl

Małe jest piękne... ale w większym ryby czują się lepiej.
jacekpiwo
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 155


120l 20l + 20l(obecnie tarliskowe)


« Odpowiedz #22 : Czerwiec 11, 2008, 15:32:23 »

 Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin bardo oryginalna ta porada Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin
Zapisane
gregorij
Zainteresowany
**
Wiadomości: 133


« Odpowiedz #23 : Czerwiec 11, 2008, 16:50:49 »

hehehe ktoś wziął dosłownie porady heheheh jednym słowem dojrzewające akwarium trzeba olać i poczekać SmileySmileySmileySmiley
Zapisane
Emi
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 5480



WWW
« Odpowiedz #24 : Czerwiec 12, 2008, 10:12:30 »

hehehe ktoś wziął dosłownie porady heheheh jednym słowem dojrzewające akwarium trzeba olać i poczekać SmileySmileySmileySmiley


Dokładnie tak. A tu ciekawostka i to post sprzed kilku dni. Właśnie dzisiaj się natknęłam podczas przeglądania forum:

http://www.holenderskie.pl/forum/viewtopic.php?p=111078#111078
Zapisane

Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl

Małe jest piękne... ale w większym ryby czują się lepiej.
gregorij
Zainteresowany
**
Wiadomości: 133


« Odpowiedz #25 : Czerwiec 12, 2008, 10:30:27 »

emi: ciekawy artykół Smiley następny będzie o zakopytaniu "klocka" pod żwirem hehehe czego to nie wymyślą, ja tam nie zamierzam robić tak ekstremalnych eksperymentów, szczególnie że akwarium bedzie stało w mieszkaniu a nie w WC, a jak sądzę po jakims czasie zapachy zie wyrównają Tongue
Zapisane
Emi
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 5480



WWW
« Odpowiedz #26 : Czerwiec 12, 2008, 10:32:59 »

Co do "klocków" to jakieś kilkanaście lat temu Rosjanie kombinowali z nawożeniem akwarium kupkami dzikich zajęcy oraz hipopotamów Wink
Zapisane

Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl

Małe jest piękne... ale w większym ryby czują się lepiej.
gregorij
Zainteresowany
**
Wiadomości: 133


« Odpowiedz #27 : Czerwiec 12, 2008, 13:08:36 »

EMI: wydaje sie to niepowaznym podejsciem ze względu na fakt iż fekalia posiadają bardzo dużą ilośc składników organicznych i nieorganicznych o niepożądanym w akwarium działaniu, poczytałem co nieco o składzie moczu i to nie jest do końca tak jak opisuje ten koleś na innym forum, nikt nie napisał o zapachach oraz procesach gnilnych, wydaje się jakby namawiali do prób innych sami nie mając żadnej praktyki w tym zakresie oprócz teoretyzowania, trzeba sobie zdać sprawę z ilości bakteri oraz różnych wirusów i chorób które w rezultacie są wydalane z organizmu i nie trafiają one bezpośrednio jako nawóz pod rośliny, z tego co pamiętam to gospodarze na wsi nigdy od razu nie wywozili na pola odchodów ludzkich tylko czekali jakis czas lub mieszali za przeproszeniem z gnojem zwierzęcym - jakiś powód chyba musiał być nie?
fakt,faktem nie wszystkie te elementy wydalane muszą być szkodliwe dla ryb lub roślin ale kto wie ile tego tam jest??

wracając do tematu napewno kontrolowane przerybienie jest mniej niebezpieczne niż nawożenie moczem, jeśli ktoś będzie chciał sprawdzać w praktyce to prosze oprócz testów wody podać walory zapachowe wody, kolorystyczne, oraz jakie i czy wogole ryby przeżyły
Zapisane
BeStol
Bywalec
****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 422


« Odpowiedz #28 : Czerwiec 12, 2008, 19:30:52 »

Greorgij - mam filtr Tetratec EX 700.
Roślin dużo. Przyznam szczerze, że nie znam się na roślinach akwariowych, kupuję na allegro z informacją: uprawa łatwa. Dodaję płynną odżywkę do roślin zgodnie z zaleceniami producenta. Część roślin żółknie (usuwam je, ponieważ powiedziano mi, że gniją i działają negatywnie na wodę). Część rośnie w w zatrważającym tempie.
Pisałam wcześniej (nie wiem, czy w tym temacie), że nie stosuję żadnych testów do badania wody. Jeden z forumowiczów pewnie słusznie zwrócił mi na to uwagę.
Mam mętlik w głowie. Znajomy akwarysta z akwa 500 litrów nie bada parametrów wody - twierdzi, że chęć ich prawidłowego utrzymania powoduje u akwarysty fobię pod kątem ciągłego zmieniania wody i zmieniania jej parametrów. On nie stosuje u zakupionych ryb kwarantanny, dolewa wodę z wodociągów, nie mierzy jej parametrów. W akwarium ma wielką (jak dla mnie, nie znam się na tym) paletkę, duże skalary, wielkiego mystusa, wielkiego innego suma z dużymi wąsami, 2 sumy rekinie, bocje, ogromnego - ogromnego welona (welona i paletkę uratował z zaniedbanej wystawy w sklepie ogrodniczym). Ma pełno zbrojowników, które ku jego utrapieniu ciągle i ciągle rozmnażają się - jak dla mnie nie widzę dna - są same zbrojowniki (co jakiś czas oddaje do sklepu zoologicznego). Ma dwa ogromne żółto-złote glonojady (nie pytałam o nazwę, ale przylepiają się do ścian akwarium i zachowują jak glonojady). Ma też inne duże dziwne ryby, których nazw nie znam. .I widzę cały czas na własne oczy - wszystkie ryby czują się świetnie.
To co robi, to jedynie zmienia część wody raz w tygodniu i regularnie karmi. Jest przeciwny leczeniu rybek chemikaliami.
Mnie też kazał zostawić rybki w spokoju. Dostałam po głowie za dodawanie chemikaliów do wody i za oddzielne leczenie skalarów. Powiedział mi, że on leczy oddzielnie ryby tylko wtedy, gdy widzi poważne problemy - jego zdaniem takie były jedynie u ryb, które zabierał w celu uratowania.
Piszę to, bo już nic nie rozumiem i nie wiem co robić. Macie z nim zupełnie inne zdania.
 
Zapisane

375 litrów
gregorij
Zainteresowany
**
Wiadomości: 133


« Odpowiedz #29 : Czerwiec 12, 2008, 20:03:55 »

szczerze mówiąc tez dopiero zaczynam i moje rady można w buty wsadzić, też znam paru takich co sie śmieją w głos z niektórych porad a najgłośniej z przerybienia, czytam dużo i szybko się uczę moje zdanie jest takie:

a) duże akwarium łatwiej utrzymać jeśli chodzi o parametry wody
b) duża ilość roślin niekoniecznie fikuśnych tylko takich co dobrze i zdrowo rosną w warunkach tego akwarium co masz oraz w tej wodzie, którą lejesz z kranu
c) dobry filtr powodujący ruch powierzchni wody!! ważne
d) brak elementów takich jak muszle kamienie powodujące zmianę parametrów wody itp
e) jednorazowe zarybianie po 1-2 miesiącach, kwarantanna ryb przyniesionych w MFC + sól kuchenna
f) nie dolewanie niczego do wody żadnych uzdatniaczy itp
g) dobre i regularne karmienie tak aby trochę po sobie pozostawiały (gnoju)
h) podmiana wody 10-20% co 2-3 tygodnie
i) to co najważniejsze - nie zawracanie sobie głowy chemią, parametrami wody, nawożeniem, tylko obserwacja i ewentualne podmiany wody, w ten sposób ryby nabierają odporności nie należy jednak zapominać o dobrym urozmaiconym karmieniu

musisz pamiętać że duże ryby mają ukształtowany układ odpornościowy a te małe które przyniesiesz ze sklepu są dużo bardziej podatne na choroby i zakażenia

mój kolega mówi że im mniej się zajmuje i grzebie tym lepiej się wszystko chowa i mogę to potwierdzić tym co widziałem u niego, naprawdę ładne czyste akwarium

zapytałem kolegi co by Ci poradził i proponuję tobie zrobić tak niczego nie ruszaj teraz, zmieniaj 20% wody przez 5-7 dni potem regularnie 10-20% co tydzień, chore ryby naprawdę wymagające odstaw do innego pojemnika i zrób im kwarantannę w zależności od potrzeby i rozpoznanej choroby
co ma zdechnąć i tak zdechnie Sad niestety NIE DOKUPUJ RYB ANI NICZEGO!!!!
jeśli chodzi o rośliny to usuwaj te które żółkną i nie kupuj ich więcej bo możesz mieć to samo, pozostaną tylko te które w sposób naturalny przetrwają w warunkach twojego akwarium, polecane hygrofilia corymbosa (popularny orzech), nużanieć duży henio, sagittaria subulata, cryptokoryna, żabienica

hmm idę na mecz później jak sobie cos jeszcze przypomnę z porad doświadczonego kolegi dam Ci znać
a może ktoś inny na tym forum napisze co myśli o tym co napisałem lub Tobie coś jeszcze doradzi papa
Zapisane
Strony: 1 [2] 3
  Drukuj  
 
Skocz do: