Skalary nie maja zbyt wiele przestrzeni . Angry
tam jest naprawdę dużo miejsca a fotki reprezentują akwarium w stadium znacznego rozrośnięcia przed przycinką
podłoża jest tylko 6-7 cm nad trawnikiem zostaje im 40 cm słupa wody, a nad 2 planem jakies 20 cm
obydwa skalary mają jakies 14 cm wysokosci więc swobodnie pływają po całym akwarium nawet roślin nie dotykając.
Przypominam że nie jest to skalar wysoki pterophyllum altum
ja sądze że skoro żyją w naturalnym środowisku w takich miejscach gdzie nie ma roślin a o gąszczu to nawet nie mam mowy to nie czują się dobrze w zbiorniku w którym większość baniaka zajmują rośliny.
ty nadal nie dostrzegasz subtelnej różnicy pomiędzy wiedzą książkową a zdobytą w praktyce
skoro rozmnażają się nie chorują mi już od paru lat to chyba nie jest im tak źle
Dlaczego trzymasz ryby o roznych wymaganiach razem ?
czekam az niektóre niedobitki zejdą z tego świata, u mnie w sklepach zwierząt nie przyjmują poza tym i tak napewno im u mnie lepiej niz u wiekszości "jednodniowych akwarystów"
pielęgnice czerwonobrzuche mają już 5 lat podobnie razbory klinowe i sumik szklisty
ryby te kupiłem jak jeszcze miałem zupełnie inne akwarium
później liczyłem ze długo nie pozyją skoro takie wiekowe i wyszedł taki bigosik
a które konkretnie miałes na mysli ze tak do siebie nie pasują ?
Taaaaki misz-masz . Bigos wegetarianski .
jest jeszcze tyleee roślin które bym chciał mieć
ale nie mogę zawalić mieszkania akwariami by to wszystko rozlokować ..
no może jakbym sam mieszkał to bym zrobił tu puszczę amazońsko-tajwańską hehe ale naszczęscie mój współlokator kontroluje moje zapędy hehe
No No... Lubię takie lasy Smiley Widać że rośliny mają się dobrze.
Co do zarośniętego akwa i skalarów to sądzę że właśnie odpowiada im gąszcz. Z tego co zaobserwowałem u siebie kiedy miałem taki las skalary czuły się lepiej niż kiedy była pustka bo wtedy brakowało im zaciemnionych miejsc i schronienia. Siedziały w okolicy jednego liścia który dawał cień. Co do braku miejsca do pływania to lekka przesada - skalary raczej nie są pershingami śmigającymi po całym baniaku. Nawet kiedy zarastał mi zbiornik tak że tylko na środku było odrobinę miejsca potrafiły wciskać się gdzie popadnie w pogoni za narybkiem molinezji.
zaobserwowałem u siebie identyczne zachowania, bacznie patrolują sobie swoje terytorium wypatrując krewetek i narybku. A najbardziej sie cieszą jak mnie ktoś odwiedza bo wiedzą że jak posępią to im manna z nieba poleci