Witam,
pokrótce nakreślę moją sytuację - kilka miesięcy temu dostałem welonkę w kuli (sic!!!). Jako, że miałem już jako takie pojęcie o rybkach szybko poszedłem do sklepu i kupiłem akwarium 25l. Wiem, że to o wiele za małe jak dla te rybki, ale wtedy nie miałem innej możliwości. Robiłem częste podmiany, badałem wodę no i nie przekarmiałem rybki, poza tym była ona jeszcze naprawdę mała. Minęło kilka miesięcy i uzbierałem kaskę na większy zbiornik. Kupiłem proste 112l + filtr Tetra 700. Zbiornik już sobie powoli dojrzewa (w podłożu ziemia+keramzyt+żwir rzeczny), wkrótce zasadzę roślinki (czekam na przesyłkę) i powoli myślę o przyszłej obsadzie.
Jak napisałem mam jedną welonkę i nie mogę oddać jej do sklepu więc jest ona "rybą-bazą" dla dalszej obsady. Przeczytałem już dziesiątki postów i artykułów na ten temat i wiem, że trudno dobrać jakiś inny gatunek dla niej. Nie chcę także, aby jej koleżanki (albo koledzy) stali się pokarmem, dlatego kardynałki odpadają.
Poradźcie m proszę, może jakiś inny gatunek by się nadawał? Na jednym forum, ktoś polecał Wielkopłetwa wspaniałego (Macropodus opercularis), ale poczytałem, że to rybka agresywna. A co z krewetkami? Niektóre tolerują niższą temperaturę, ale podobno także mogą zostać schrupane, czy to bardzo prawdopodobne?
A może delikatnie i stopniowo - podnieść temperaturę akwa o kilka stopni - czytałem jakiś angielski artykuł, że można tak zrobić...
Wiem, że welonki są raczej traktowane przez akwarystów jako rybki drugiej kategorii, ale cóż - nie maiłem wpływu na jej wybór, a nie pozbędę się jej z domu :-). Chciałbym jednak mieć nieco urozmaicone akwarium a nie jednogatunkowe. Poza tym boję się, że zbiornik z 2 czy 3 rybkami będzie pusty.
A może jakieś żaby, żółwie albo wielbłądy??? Może foki by się nadawały (podobno sią zimnowodne)