sircula
|
|
« Odpowiedz #390 : Styczeń 22, 2008, 10:34:07 » |
|
nie możesz kupować rybek których nie znasz .
Dokładnie. Jeśli się ma internet nie powinno się dać złapać na "rady" sprzedawcy w sklepie. Kiedyś jak dostęp do fachowej widzy był utrudniony to jeszcze jest usprawiedliwione, ale teraz nie bardzo hehe Najpiew wyszukuje się gatunki, czy pod względem upodobań własnych , czy biotopu itp. Sprawdza sie w necie czy jesteśmy w stanie zapewnić im odpowiednie warunki.Czy nie będzie konfliktu z innymi mieszkańcami , a dopiero późniejdo sklepu. Warto stosować zasadę ograniczonego zaufania do sprzedawcy.To zawsze się opłaca. Poprosić sprzedawcę o nazwę rybki, jeśli da radę to i łacińską. Wrócić do domu wklepać w gooogle i sprawdzić. Jeśli git. To wrócić do sklepu i kupić. Jeśli nie to cieszyć się , że zaoszczędziło się kasy, cierpienia rybkom i sobie rozczarowań:)To samo z roślinami. Sprawdzić wymagania świetlne, wodne i nawozowe. Pozdrawiam.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2008, 10:36:54 wysłane przez sircula »
|
Zapisane
|
|
|
|
MichcioRoslina
|
|
« Odpowiedz #391 : Styczeń 30, 2008, 07:21:11 » |
|
Mi wcisneli kwiatek skrzyłokwat. Powiedziala że to kwiatek wodny. I stracilem 6 zł
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Seboos
|
|
« Odpowiedz #392 : Styczeń 30, 2008, 09:56:26 » |
|
Mi wcisneli kwiatek skrzyłokwat. Powiedziala że to kwiatek wodny. I stracilem 6 zł
Posadź go sobie w doniczce
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ariedale
Zainteresowany
Płeć:
Wiadomości: 167
Piękny bojownik, prawda?
|
|
« Odpowiedz #393 : Luty 05, 2008, 17:47:10 » |
|
Ostatnio słuchałam jak przyszła pani do sklepu z małym dzieckiem i tak: "Mamo, kup mi te rybe" "Poproszę te rybę"- mówi matka i wskazuje na wielkiego skalara. Sprzedawca się pyta: " A jakie jest akwarium?" Na to ona, że 25 litrów. Na to facet, że jej nie sprzeda. Na to ona, że ma jej tego skalara sprzedać. I wtedy po dłuższej kłótni...pani wyszła. Podobało mi się to
|
|
|
Zapisane
|
Hodowla małych Balonówek! Mój pierwszy miot w całej przygodzie z akwarystyką!
Najlepsze rybki z Azji!
|
|
|
Misquamacus
|
|
« Odpowiedz #394 : Luty 05, 2008, 17:53:38 » |
|
Ala, który to sklep ?? jeśli chcesz to mogę iść w weekend jak nic nie pomoże
|
|
|
Zapisane
|
>>>>>>>>www.bojownik.pl<<<<<<<<< >>>>>>>> www.fawa.pl <<<<<<<
|
|
|
ala
|
|
« Odpowiedz #395 : Luty 05, 2008, 20:42:58 » |
|
dzięki Kuba ale sprawa żarówki jest wreszcie zakończona. Dostałam ją dokładnie w piątek 1.02.2008 (a czekałam od wigilji). do producenta się zwrócić nie mogłam bo to osoba prywatna sprowadza te zestawy z chin,kolega właśnie tego sprzedawcy (ale zestawu tego nie kupisz gdzie indziej a jest fajny i w przystępnej cenie -tylko nie myślałam że takie jazdy z tym będą). W sklepie też nie chciałam robić za wielkiej awantury (przynajmniej nie tak wielkiej żeby już się tam nie módz pokazać) bo sklep jest nieżle wyposażony ,jest zaraz koło mojego domu i nie muszę nigdzie jezdzić ,a przedewszystkim ze względu na ceny! jest 2x taniej niż w kakadu i 1.5x taniej niż w diskusie a innych sklepów na żoliborzu chyba nie ma (kiedyś było tego od groma ale pozamykali wszystkie...).Facet ze sklepu wreszcie sam do mnie zadzwonił że żarówka jest (bo po pewnym czasie przestałam przychodzić co dzień i się pytać bo nie chciałam się już denerwować) i przeprosił że tak długo musiałam czekać. Także incydent z żarówką choć przykry mam nadzieję że się więcej nie powtórzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Reno
Bywalec
Płeć:
Wiadomości: 454
Powrót do młodości...
|
|
« Odpowiedz #396 : Luty 05, 2008, 21:56:46 » |
|
Robią robią w konia i to na potege. Biznes jest biznes a 99% sprzedawców to ludzie z łapanki (widac to najmocniej w sklepach sieciowych) więc czego się spodziewac. Można by tu mnożyc złe przykłady ale podam przykład pozytywny dotyczący sklpeu sieci Anakonda Wrocław Psie Pole. Kupiłem ok. 40 rybek jako obsadę pierwotna do swojego akwa zczego: 1 kirysek nie miał oka i pod wieczór zdechł, 2 zwinniki nie dojechały do domu a 3 neonki padły nazajutrz. Ze zakupów dokonałem w sobotę to poszedłem do sklepu dopiero w poniedz. i powiedziałem o stratach - dostałem nowego pięknego kiryska, 1 zwinnika (za 2 krakwoskim targiem zapłaciłem) i 4 neonki gratis. Bardzo mnie to miło połechtało bo zazwyczaj jest tylko info że to ni wina sklepu. było to miłe i fajne, tak się zdobywa dobra opinię w okolicy. Oczywiście nadal tam kupuję jak coś tzreba (nie tylko rybki) i bardzo sobie chwalę za całokształt.
|
|
|
Zapisane
|
Moje akwarium: 200L Dorzecze Amazonki Moje GG: 911966
|
|
|
Oswald
|
|
« Odpowiedz #397 : Luty 10, 2008, 01:17:30 » |
|
1 kirysek nie miał oka i pod wieczór zdechł, 2 zwinniki nie dojechały do domu a 3 neonki padły nazajutrz.
Tak! To bardzo pozytwny przykład....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Reno
Bywalec
Płeć:
Wiadomości: 454
Powrót do młodości...
|
|
« Odpowiedz #398 : Luty 10, 2008, 09:30:01 » |
|
Chodziło mi samo zachowanie sprzedawcy - w większości olewają klientów. Co do stanu rybek - uważam że wynika to z tego iż w sumei w małej liczbie akwariów sklepowych trzymana jest masa ryb, szczególnei widac to po dostawie. W Polsce nadal handel żywym towarem to biznes a nie sprzedaż żywych istot. No ale cóż...to takie nasze polskie piekiełko i ułańska miłośc do zwierząt...szkoda że tylko do koni he he
|
|
|
Zapisane
|
Moje akwarium: 200L Dorzecze Amazonki Moje GG: 911966
|
|
|
Oswald
|
|
« Odpowiedz #399 : Luty 10, 2008, 19:37:26 » |
|
ułańska miłośc do zwierząt...szkoda że tylko do koni he he
Jak śpiewała Maryla Rodowicz.... "Tylko kirysków, tylko kirysków, tylko kirysków żaaaaaaaaaaal"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Yrr
Zainteresowany
Płeć:
Wiadomości: 65
|
|
« Odpowiedz #400 : Luty 10, 2008, 19:39:37 » |
|
W Polsce nadal handel żywym towarem to biznes a nie sprzedaż żywych istot. A gdzie jest lepiej ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anrd
|
|
« Odpowiedz #401 : Luty 10, 2008, 19:47:31 » |
|
Przykład nieco drastyczny z mojego miasta - Legnicy. Otóż jest w okolicy mojego miejsca zamieszkania taki malutki sklepik zoologiczny, gdzie akwarystyka to tylko dodatek do całego interesu. Pewnego razu kupowałem w tymże sklepiku jakieś tam wężyki, kostki lipowe i coś tam jeszcze. Przede mną pewna pani kupowała rybki. I tu: sprzedawczyni pyta czy klientka ma w co te rybki zabrać. Klientka oczywiście ma w co zapakować rybki i z niewielkiej torebeczki wyciąga słoiczek po dżemie, do którego sprzedawczyni pakuje 3 molinezje i 4 gupiki. Odezwałem się bo nie mogłem na to patrzeć. Niestety obie panie miały głęboko w poważaniu dobro ryb. Ja wychodząc walnąłem drzwiami i od tamtej pory nie robię już zakupów w tym sklepie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Oswald
|
|
« Odpowiedz #402 : Luty 10, 2008, 19:52:39 » |
|
Ja wychodząc walnąłem drzwiami i od tamtej pory nie robię już zakupów w tym sklepie.
no niestety.... świata się nie naprawi. Jak śpiewał niegdyś pewien Michael, co bardzo lubił dzieci... "Jeśli chcesz naprawić świat, zaczynaj od siebie". I to jest niestety jedyna droga.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MichcioRoslina
|
|
« Odpowiedz #403 : Luty 12, 2008, 17:36:19 » |
|
Czesc! Temat wprawdzie JAK SPRZEDAWCY ROBIA W KONIA ale ja musze pochwalic sklep w rybniki niedaleko bazylik. Pare tyg. temu kupilem tam akwa. Sprzedawca ostrzegł mne zebym narazie nie kupowal roślinek które tam sa bo sa stare. Jak przyjde za pare tyggodni to będa nowe. Dodam ze akwariu było male i plaskie a roslinki poprostu plywaly po powierzchni. No i rzeczywiscie. Dzisiaj poszedłem do sklepu i co widze?? Nowe duze akwa z przepięknymi roślinami. Sprzedawca tez zna sie na rzeczy bo nawet podawał łacińskie nazwy. Cudowny sklep www.akwarystyka.com siedziba właśnie jest w Rybniku. A gdy kupowalem akwa to bylo profesjonalnie zapakowane i wytłumaczył tacie jak to wszystko podlączyc i co zrobić z filtrem. W skali od 0- 10 ten sklep ma monstrualnie wiele gwiazdek. Aha i rybki tez zdrowe i akwaria zadbane
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
badrass
Bywalec
Płeć:
Wiadomości: 744
Mówi sie trudno i płynie sie dalej...
|
|
« Odpowiedz #404 : Luty 12, 2008, 19:37:33 » |
|
Michał powiedz mi ile to drewno z wydrążoną dziurą kosztowało? Bo w Gdańsku 10zł, bardzo fajna rzecz dla glonojadów, bocji i sumów.
Hehe a w Malborku to i ze stówe to mało by było
|
|
|
Zapisane
|
Było.... wiele baniaków ale najbardziej tęsknię do tego pierwszego, gdzie nie miałem żadnych doswiadczeń, a każdy nowy listek zielska cieszył, aż serducho kołatało.
|
|
|
|