Niestety gurami padło jakieś 2 tygodnie temu.
Dziwna choroba gurami. 1. Najpierw było tak:
http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=16499.new#new (padło gurami z guzem) Sekcja złok w moim wykonianiu niczego nie wykazała - oprócz niewyobrażalnego smrodu (odłowiony w momencie śmierci)
2. Potem padło 1 gurami samica bez obajwów - jakichkolwiek. Zachowywała się normalnie, jadła normalnie, wybarwienie normalne...
3. Teraz padł ten samiec przed śmiercią próbował zbudować gniazdo, potem był osowiały, potem przestał jeść i po 2 dniach był martwy... sekcja zwłok (w moim wykoniu... a się na tym kompletnie nei znam) wykazała że ma różowe skrzela - takie powiny być czy nie ??
Widzę że ostatnie 2 sztuki gurami zachowyje się dziwnie. Jedna samica kryje się w liściach i jest osowiała co jakiś czas gwałtownie chwyta powietrze z tafli wody i wraca w rośliny - łuski normalne, kolor też, żadnych ranek itp... nie spuchnięta ani nic... nie jestem pewien czy jje - tzn skubie łodyżki kryptokoryny, ale do pokarmu raczej nie podpływa chętnie.
Druga samica - pływa przy szybie jakby czegoś szukała...
CO TO MOŻE BYĆ ?? Inne ryby mają się dobrze (no w ciągu ostatniego pół roku padł mi 1 zbrojnik, samica - ale zbroniczki toczyły ostre walki, więc to może być przyczyna...) Skalary mają się OK od roku, tak samo żałobiczki (te nawet w zeszłym roku wszystkie przyduchę przeżyły) kosiarki idealnie wybarwione raźno śmigają, razbory... tu czasem jakaś panie, kiryski - jak mi się udaje czasem policzyć to raczej są wszytskie do początku... zbrojniki samiec i samica - od zawsze zdrowe - podjadają mi żabienice i kryptokoryny...
Jakieś sugestie ??
I jeszcze ten wątek:
http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=15426.0 może wnieść conieco w sprawie padania moich ryb...